Piszę ponieważ chciałabym się podzielić z Wami moją historią, a jednocześnie prosić Was o opinię .. Ponieważ moja choroba nie została jeszcze zdiagnozowana, chciałabym się poradzić kogoś, kto miał podobne objawy, a może jednak wyjdzie, że to pomyłka - i nie mam SM ?
Ale zacznijmy od początku ...
A więc w marcu 2013 roku przydarzyła mi się taka sytuacja, iż miałam dziwny objaw niby chorobowy, a jednak samo przeszło .. Uśmiechając się jeden kącik ust miałam niżej niż drugi .. trwało to kilka dni . Poszłam do neurologa dała jakieś leki, jednak później przeszło to samoistnie. W ogólnie nie zwróciłam na to uwagi - pomyślałam, a owiało mnie . (Szczerze mówiąc nie brałam tego jako objaw SM do wczoraj .. i żaden lekarz jeszcze o tym objawie nie wie, jednak przy następnej wizycie poinformuje go niezwłocznie).Potem przez miesiąc był spokój, jednak po jakimś czasie jeżdżąc samochodem zaczynałam widzieć podwójnie - na początku były to pół godzinne sesje - zamykałam oko i jechałam dalej, myśląc a to pewnie przemęczenie. Następnie zaczęły się te epizody podwójnego widzenia pojawiać częściej, dłużej widziałam podwójnie jadąc 300 km zdarzało się że ponad połowe drogi przejechałam z zamkniętym jednym okiem. Później zaczęło się to pojawiać notorycznie, nawet przy spacerze jednak znikało. Aż 14 września zaczęłam widzieć podwójnie non stop - cały czas. 16-ego udałam się do okulisty bo było to nie do wytrzymania - myślałam, że wystarczą okulary - myliłam się. Lekarz skierował mnie do szpitala na odział neurologii. A więc po paru dniach zostałam przyjęta na neurologie, zrobiono mi różne badania w tym MRI głowy . Gdzie wyszły 4 zmiany demielinizacyjne - nieaktywne. A ja dalej widziałam podwójne. Dostałam Solu-Medrol 5 kroplówek w dawce 1 gram. Następnie wyszłam do domu - ku zdziwieniu objawy podwójnego widzenia NIE ustąpiły .. Zdenerwowan tą sytuacją udałam się do innego lekarza - neurologa "Specjalisty" podobno najlepszego .. Przyjęto Mnie znowu do szpitala na badania - miałam robione wyniki krwi na wszystko co jest możliwe, bolerioza itp itd .. W punkcji lędźwiowej nie wyszło prążków oligoklonalnych. Miałam także badania na miastenie - próby miasteniczne i krew - negatywne. A więc jedno co zostało to te zmiany w MRI głowy.
Będąc w szpitalu dostałam kolejnych objawów, a mianowicie - moje nogi stały się ciężkie nie mogłam chodzić, wlekłam je za sobą, na prawdę nie umiałam sobie z tym poradzić, były jak nie moje. Zdarzyło Mi się to już wcześniej przed pójściem do szpitala, ale nie aż w takim stopniu. Dostałam Polistygminę - a nóż mi pomoże i Miastenion .. Nic nie pomogło na mój wzrok dalej od 14 września widziałam podwójnie. Po paru dniach pojawiły się "mrówki" w stopach, trwały chyba 2 czy 3 dni, a potem same ustąpiły. Lekarze w szpitalu zaczęli mi wmawiać, że udaje .. wykańczali mnie psychicznie, a ja już nie wiedziałam co robić, gdzie szukać pomocy - bo skoro wszystko jest Okej, tylko MRi nie takie to dziewczyna jest jakaś głupia ..
![n :(](./images/smilies/015.gif)
![n :D](./images/smilies/002.gif)
Powiedzcie Mi czy możliwością jest, że mam SM ? Przyzwyczaiłam się już z tą myślą, tylko czy to jest na pewno to ? Skoro nie mam prążków, tylko objawy (dziwne do tego ) i zmiany w mózgu ?
Proszę pomóżcie ...
![:-/](./images/smilies/005.gif)
Z góry dziękuję za wszystkie Wadze odpowiedzi !!
![;-)](./images/smilies/004.gif)