ATYPOWI - Problemy z diagnozą

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2014-04-04, 12:08

aidi pisze:Szalona kobieto. Uważaj na siebie
Ja kiedyś też tak walczyłam o pracę i z pozszywaną pachą po usunięciu węzłów,mimo,że miałam zwolnienie to pracowałam. Szef tego nie docenił, niestety.Więc teraz mam odmienne podejście do pracy mimo wszystko Zdrowie ważniejsze

aidi, spokojnie wszystko z umiarem,tez już nauczyłam ,że roboty się nigdy nie odrobi.Dopóki jeszcze mam siły to wole być w pracy,zawsze to coś już kiedyś myślałam,ze nie dam rady a okazało się że pomalutku się rozkręciłam.
Dzwoniłam o wynik EEG ,ale dopiero będzie w poniedziałek ;-)
Obrazek

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-05, 10:38

Dzisiaj już sobota. Do poniedziałku niedaleko. Teżjestem ciekawa co tym razem wyszło.
U mnie bez zmian. Nogi i reszta jak bolały tak bolą. Teraz to nie może być wina braku D3...Nie mam pojęcia co to. Boli jak tylko wstanę z łóżka. Zaczyna mnie to mocno mierzić.

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2014-04-08, 06:42

Nie zdąrzyłam odebrać wczoraj i dziś też nie dam rady.
Pierwsza dniówka tragedia :!:
Wracałam prawie na czterech.
W nocy rwała mnie ręka i noga.Na kostach znowu bąble.Teraz zastanawiam się jak mam wstać.
Chciałam do pracy to mam.Mam nadzieję,że pomalutku się rozkręce.Byle do piątku. ;-)
Obrazek

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-08, 11:34

Sabri :( Zdrowie najważniejsze. Pomyśl o sobie, nie tylko o pracy...:(
Może jutro uda ci się odebrać wynik :(
Trzymaj się cieplutko.

Persefona jak u ciebie?

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2014-04-09, 17:56

Mam wynik EEG -wnioski: zapis napadowy. :shock:
Trudno :-| kolejny krok do przodu ;-)
Obrazek

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-09, 19:10

UUUU...i teraz do Neuro ponownie? Hmmm.

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2014-04-11, 06:45

aidi,
Teraz to muszę pobyć trochę w pracy.
Chociaż zastanawiam się czy nie iść już żeby dała jakieś leki.Bo podobno sprawa nie leczona może się pogłębiać.Przydałoby się też ustalić rodzaj i dokładną nazwę tego badziewia.
Dziś się ciesze,że piątek ,bo ledwo nogi mnie noszą.
Obrazek

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-11, 21:11

Sabri :-/ niefajnie :-|
Myślę,że powinnać iść do neuro.Nie wiadomo jak u ciebie wyglądają napady- co to jest tak dokładnie. Nieleczone może narozrabiać bardziej. Każdy napad osłabia organizm.
Prawie każdy myśli, że napad to rzucenie się na podłogę i rzuty ciałem.A tak nie jest.
Moja pierwsza córka miała padaczkę, którą tak naprawdę zdiagnozowałam ja,a lekarz wmawiał mi,że wymyślam. Dlatego spędziłam z córką calutki dzień pod gabinetem i udowodniłam.Wpadłam do środka bez pukania z dzieckiem na rękach - i jak Pani Dr zobaczyła to dopiero uwierzyła.
Ja poszłabym do lekarki z wynikiem.
Uważaj na siebie.

Ale ja też dziś miałam problem, żeby przejść 20m.Zaczęło się wczoraj - nie mogłam wogóle kręcić na rowerze,aż się wściekłam. Przecież od roku jeżdżę codziennie i zawsze jest tak,że pierwsze minuty są ciężkie, ale wczoraj to jakaś totalna tragedia była. Zwalę to na pogodę. Teraz ciut lepiej, rowerem dzisiaj też lepiej.

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2014-04-11, 21:32

aidi,
Wiem,wiem...
Napady?
Napewno mam zaniki pamięci,od dawna i to takie, że nawet jak bliscy powiedzą co i jak to, nie jestem wstanie przypomnieć momemtu.
Napewno mioklonie.
Co jeszcze?Może całokształt?
Mhh ale wynik z wycinka?EMG?ANA?
Stawy ma zaatakowane w prawej ręce tj bąble na kostkach i o dziwo na łokciu.'jade" na naproxenie.
Ten kwas mlekowy pasowałby do tej padaczki.
Aidi tyle dałam radę to teraz też nie odpuszcze.
Pogoda tak ...też ją odczuwam.
Obrazek

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-14, 18:29

Sabri jak się czujesz? Jaki kierunek dalej ?

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2014-04-15, 08:26

aidi,
Po świętach idę do neuro.
Zobaczymy co powie.
W pracy ciągnę, z dnia na dzień jest troszkę lepiej.
Do reum w lipcu.
A jak u cb?
Obrazek

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2014-04-16, 14:44

c.d
Od paru dni mam drętwienie ust.,samych warg.
Tak jak po wizycie u dentysty.
Łykam magnez.wapno i witaminy.
Ale nie ustępuje.
Miał już tak ktoś z Was.?
Obrazek

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-16, 19:05

Sabri ja mam takie historie ...prawdopodobnie właśnie kochana tężyczka u mnie daje takie objawy. Magnezu spróbuj więcej i do tego potas...nie przejdzie szybko, ale powinno ustąpić za jakiś czas. Mam nadzieję, że u ciebie tylko taka przyczyna. Może zadzwoń do neuro i podpytaj.

U mnie kiepsko. Chodzę jak paralityk,ręce też kiepsko.Uczesać się nie mogę wrrr. Ale kiedyś pewnie minie. Nie wiem czy nie złapałam jakiegoś przeziębienia od męża i dlatego tak się czuję. Poza tym tradycji musi chyba stać się zadość i przed świętami muszę działać jak flak. Normalka ;) Nadal puchnę, ale mniej po cyclo,więc łykam i czekam na efekty. Po Świętach wybieram się do chirurga naczyniowego. Mam całe nogi w pajączkach. Może naczyniowa sprawa.

Co u reszty?

Persefona
Posty: 432
Rejestracja: 2008-09-25, 20:46
Lokalizacja: Zabrze

Postautor: Persefona » 2014-04-18, 17:17

U mnie "maraton medyczny" ;)

We wtorek mam konsultację w poradnii ortopedycznej, która zajmuje się guzami kości. Znaleźni u mnie "przy okazji" podejrzaną zmianę w kości udowej. Na 30 kwietnia mam TK tej okolicy. Słowo "rak" przyspiesza sprawę.

Z bólami lepiej, ale dopiero po Transtecu. To plaster opiodowy. Mam małą dawkę, bo połowkę najsłapszego plastra, ale wystarcza by przesypiać noce. Fajnie bo plaster jest refundowany w bólach przewlekłych. Za opakowanie płacę 6 zł, a starcza na miesiąc.

Kilkanaście lat walczyłam o diagnozę.. a tu okazuje się, że mam już o kilka za dużo ;))

Czeka mnie kilka badań hormonalnych i powtórka usg i może przynajmiej endokrynologicznie się coś zacznie stabilizować. 16 maja mam ponowną konsultację. Niestety prywatnie.

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-23, 21:27

Persefona jak mi przykro :( 30 już niedaleko, mam nadzieję,że to nic groźnego,że nie raczysko.
A z diagnozami tak to jest. Im bardziej szukasz, tym więcej znajdziesz...to samo myślę. Nadal nie ma końca a kilka "przyjemności" już jest.

Trzymaj się ciepło.Jak synek się czuje?

Sabri, co u ciebie?


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 99 gości