Dziękuję
![n :)](./images/smilies/001.gif)
Nerwy zżerają mnie okrutnie. Bardziej niż wyników i badań, boję się atmosfery i tego, jak będą mnie traktować.
Powoli też dociera do mnie, że operacja będzie wskazana. MRI kręgosłupa szyjnego i rdzenia, wykonane pod koniec 2012 roku, zasięgiem obejmowało także narządy klatki piersiowej. Wtedy nie wykazano żadnych anomalii grasicy. Ba, była ona już tak malutka, że nawet nie została uwzględniona w opisie. Teraz, jej wymiar "pionowy" tzn. w kierunku od szyi do serca, ma 54mm. Wydaje mi się, że samo to jednoznacznie przemawia za wycięciem paskudy...
Co do plusów. Po cichu liczę, że na obiad "pożegnalny" będą niezdrowe, mączne, glutenowe, niedietetyczne pierogi z truskawkami. W ogólnym rozrachunku mąka z młyna, jaja od szczęśliwych kurek ze wsi, truskawki z własnego ogrodu - aj tam, wcale nie takie niezdrowe.
Zaczynam zbierać zapasy, przychudło mi się z lekka a w szpitalu wiadomo jak karmią...
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)