Postautor: quba » 2009-10-18, 09:01
me lilo, przeczytalm twoj post o wizycie u prof. skandal, ale jakos mnie nie dziwi. oczywiscie, tonem nieznoszacym sprzeciwu, odrzucila borelioze, glownie dlatego, ze nic o niej nie wie. a ze wogole malo wie, to mozna sie zorientowac po tym co tobie mowila .
dante, to nie zadna pogon za pieniedzmi, to zwyczajna a mozne nadzwyczajan ignorancja.
w gonieniu za kasą nie ma nic złego. taki ktos by zarobic , stara sie wykonywac swoj zawod najlepiej jak potrafi, ksztalci sie, poprawia swoje umiejetnosci, jest miły i kulturalny, by przyciagnac klientow/pacjentow.
ta pani prof nie goni za kasa, na wolnym rynku jej biznes by padł po miesiacu.
sam do profów nie chodzę. polska specyfika przynawanie tytułów jest taka, że po habilitacji, mozna spokojnie nie przeczytac żadnej ksiązki, nie jedchac na żaden kurs, czy staż naukowy.
nikt nie ocenia profów, bo oni maja tytuły i stanowiska dożywotnio i jesli sie uczą to tylko dlatego ,ze sami chcą, a jak wiadomo czlowiek jest leniwy i jak nie ma kija i marchewki, to malo kto sam z siebie sie rozwija.
profil doktora, do ktorego chodzę, to 10-20 lat stażu, specjalista, max dr n.med.