Proszę o pomoc.

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-02-06, 21:39

Samo WBC nie ma żadnego znaczenia,ale nerki powinnaś prześwietlić-może usg,a najlepiej do urologa,bo może to od nerek OB jest wysokie?
Hemoglobina niska też nie podniesie OB,nawet anemia jako taka nie ma wpływu na OB.A czy CRP też robiłaś?

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-02-06, 22:47

aidi pisze:Samo WBC nie ma żadnego znaczenia,ale nerki powinnaś prześwietlić-może usg,a najlepiej do urologa,bo może to od nerek OB jest wysokie?
Hemoglobina niska też nie podniesie OB,nawet anemia jako taka nie ma wpływu na OB.A czy CRP też robiłaś?


Tak, robiłam USG nerek (ok), CRP (w normie/leciutko ponad normę - mój organizm ma upośledzoną zdolność wytwarzania białka C), wymaz z gardła, wymaz z nosa, mocz na posiew, ASO, RTG płuc. - najbardziej powszechne problemy dające wysokie OB wykluczone.

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-02-11, 19:20

Kurcze to nie wiem co ci jeszcze poradzić. OB wzrasta nawet podczas miesiączki,ale nie do 80. W ciąży też nie jesteś ? Więc zostaje choroba zapalna,albo autoimmunizacyjna, albo paraneo.
Musisz szukać dalej i krok po kroku wykluczać. Bo nie jest to normalne OB.

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-02-12, 21:30

aidi pisze:Kurcze to nie wiem co ci jeszcze poradzić. OB wzrasta nawet podczas miesiączki,ale nie do 80. W ciąży też nie jesteś ? Więc zostaje choroba zapalna,albo autoimmunizacyjna, albo paraneo.
Musisz szukać dalej i krok po kroku wykluczać. Bo nie jest to normalne OB.


Nie no, mam dopiero osiemnastkę na karku, poczekam z ciążą jeszcze troszkę :D

Szukać, szukać... Tylko gdzie, jak? Zatoki sprawdzone, ząbki idealne, mam wysokie p.ciała aTPO i aTG ale ponoć Hashimoto nie daje wysokiego OB (hormony trzymają się w normach, obraz tarczyc w USG całkiem dobry).

Dokuczają mi tak naprawdę tylko zawroty głowy i zaburzenia równowagi. Co dziwne, boli mnie szczęka. Tzn. nie tyle boli ile czuję "ciężkość" i am takiego wrażenie "opadania". Ale to już bez znaczenia, oby się we łbie nie kręciło.

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-02-14, 08:23

Kurcze młodziutka bestia jesteś :) Zazdroszczę ;)
Nie wiem co ci jeszcze poradzić. Może to właśnie Hashi takie cyrki u ciebie wyprawia...Nie mam pojęcia.

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-02-14, 11:09

aidi pisze:Kurcze młodziutka bestia jesteś :) Zazdroszczę ;)
Nie wiem co ci jeszcze poradzić. Może to właśnie Hashi takie cyrki u ciebie wyprawia...Nie mam pojęcia.


Byłam u jednego z najlepszych endo w Polsce i powiedział, że jemu to wygląda raczej na poważniejszą immunizację i efekt "wtórny" w postaci przeciwciał aTPO i aTG, bo przy tak wysokich to teoretycznie nie powinnam już mieć w ogóle tarczycy... Zalecił dietę bezlaktozową i szukać, szukać. :(

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-02-14, 19:10

Wiesz najgorsze u nas jest to,że wglądu do danej konsultacji nie mają inni lekarze- a powinni mieć. Powinni wzajemnie uzupełniać się swoimi doświadczeniami i wiedzą i wspólnie pacjent powinien być diagnozowany. A nie człowiek się mota między jednym a drugim i jeszcze mało tego, chce sobie sam pomóc ale nie wiedzą jak...wrrr

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-02-15, 22:34

aidi pisze:Wiesz najgorsze u nas jest to,że wglądu do danej konsultacji nie mają inni lekarze- a powinni mieć. Powinni wzajemnie uzupełniać się swoimi doświadczeniami i wiedzą i wspólnie pacjent powinien być diagnozowany. A nie człowiek się mota między jednym a drugim i jeszcze mało tego, chce sobie sam pomóc ale nie wiedzą jak...wrrr


W Cenrum Zdrowia Dziecka tak jest, dokumentacja tylko "ogólna", jest jedna karta pacjenta i tam wszystkie ślady działań lekarskich. Szkoda jednak, że za późno tam trafiłam...

Wczoraj zemdlałam. Chociaż trudno to nazwać zemdleniem, odjęło mi mięśnie w jednej chwili, przestałam widzieć i się osunęłam na ziemię, ale świadomość miałam. Nie wiem czy tak mnie nerwy zjadają, czy faktycznie coś się dzieje z organizmem nie tak, w każdym razie kolejki do lekarzy są tragiczne. Co najśmieszniejsze nie wiem do kogo mam się udać. W teorii zaburzeniami neurologicznymi powinien zająć się neurolog, wysokim OB i eozynofilią jakiś hematolog, zanikiem nerwu wzrokowego okulista, wysokimi ANA reumatolog itp. itd., ale w praktyce to przydałby się po prostu jeden dr. House :D

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-02-16, 18:05

Izulka, masz rację. Teoretycznie tak.
Ale u mnie jest zanik obu nerwów wzrokowych i okuliści ( do którego nie pójdę) Pytają czy widzą, owszem mam tylko astygmatyzm, widzę gorzej ale widzę. I też nie wiedzą jaka przyczyna.

Jakiej wysokości masz eozynofilię ? Podwyższona może również świadczyć o stanie zapalnym.
Tak jak u mnie nadpłytkowość zwiastuje spadek Ferrytyny i w następstwie anemię.A też mi już raka szukali.

Wysokie ANA niekoniecznie mogą świadczyć o choroie reumatologicznej.
Też miałam,ale w tej chwili nie mam.
http://www.labtestsonline.pl/tests/ANA.html?tab=3
poczytaj sobie. Jaki typ świecenia miałaś?

Tak czy siak chyba musisz wędrować.Tak jak ja i inni, od jednego lekarza do drugiego, skutecznie i wykluczać po kolei kolejne podejrzenia.Ech taka prawda.Innej metody nie znam.

Większość z nas tutaj to skomplikowane przypadki.
Czasem jest to mała bzdura mająca wielkie znaczenie w organizmie.

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-02-16, 18:33

Ja też widzę okej, jedynie mam różnicę w postrzeganiu barw, ale bardzo dyskretną. Plus oczopląs.

Moja wartość eozynofili procentowo waha się pomiędzy 13 a 27, więc dużo. Zawsze jest również podwyższona wartość bezwzględna, bardzo różnie, ale nigdy nie mniej niż 3x norma.

Moje ANA świecą się homogennie.

Prowadzę dobrą dietę - bezmleczna, dużo warzyw i owoców, utrzymuję stałą wagę ciała idealnie po środku normy, dużo się ruszam, jestem aktywna, dotleniona i nie mam tendencji do nerwicy czy hipochondrii. Wręcz przeciwnie, mimo problemów z odpornością, lekarza starałam i staram się odwiedzać jak najmniej się da. Mimo wszystko i mimo zaleceń , żeby tego nie robić, normalnie chodzę do szkoły, spotykam się ze znajomymi, przede wszystkim straram się po prostu żyć a nie skupiać na tym co, gdzie i kiedy mnie boli... Byłam u psychiatry, byłam u psychologa, nawet dwóch i wszyscy zgodnie twierdzą, że nie mam chorób psychosomatycznych, a moje objawy wynikają z jakiejś choroby ciała - jaka, to już wykracza poza ich kompetencje.

Sabri
Posty: 560
Rejestracja: 2011-02-28, 14:29
Wiek: 41
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Sabri » 2014-02-16, 19:21

Izulka5555,
A robiłaś ANA 3?
Chodzi czy ustaliłaś rodzaj tych p/c ,nie tylko typ świecenia?
Obrazek

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-02-16, 19:55

Sabri pisze:Izulka5555,
A robiłaś ANA 3?
Chodzi czy ustaliłaś rodzaj tych p/c ,nie tylko typ świecenia?

"
Nie mam pojęcia, na karcie wypisowej jest napisane, że "są obecne auoprzeciwciala ANA o wysokim mianie i typie homogennym, z weryfikacją mikroskopową". W zaleceniach - do powtórzenia za 3 miesiące.

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-03-01, 00:36

Składam raport. Ostatnio zrobiony rezonans bez zmian, niczego mi nie zaproponowano w kwestii dalszej diagnostyki.

Samopoczucie tragiczne, dwa razy zemdlałam, zawroty głowy i zaburzenia równowagi totalne, z ręki mi wypada ciągle coś, coś się rozsypuje, gigantyczna senność (potrafię przespać ciągiem 30-40h), po niewielkim wysiłku palenie, dosłownie palenie mięśni łydek.

CRP 16,7; norma 0-3
OB 96 mm/h; norma 0-10
białko całkowite 9,6; norma do 8,0

Odskroniowe zblędnięcie tarczy nerwu wzrokowego, z wyraźnie zaznaczonymi granicami - sugestia uszkodzenia neurologicznego. Oczopląs nystgmoidalny. To tak zauważył pan okulista przy kontroli w szkole.

Laryngologicznie okej, więc zawroty głowy albo nerwowe albo neurologiczne.

Wierzcie mi lub nie, nawet nie mam siły/zdolności/pamięci do nauki. O tyle, o ile kiedyś mogłam szybko zapamiętać dużą partię materiału, w tym momencie idzie mi gorzej z nauką do tego stopnia, że nauczyciele zwracają uwagę mojej mamie i pedagogowi szkolnemu.

ana1212
Posty: 405
Rejestracja: 2013-05-21, 14:18
Lokalizacja: K-ów

Postautor: ana1212 » 2014-03-01, 19:56

Izulka czy oczopląs utrzymuje się nadal? Czujesz jak Ci czasem pływają oczy w rózne strony? Tak jakby pulsują?
Jak wygladaja Twoje zawroty głowy?
Masz nagle zawroty głowy a pózniej Ci słabo? Czy zawroty masz non stop? To są zawroty takie wirowe czy uczucie sciągania, zapadania, unoszenia do góry ?

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-03-01, 21:37

ana1212 pisze:Izulka czy oczopląs utrzymuje się nadal? Czujesz jak Ci czasem pływają oczy w rózne strony? Tak jakby pulsują?
Jak wygladaja Twoje zawroty głowy?
Masz nagle zawroty głowy a pózniej Ci słabo? Czy zawroty masz non stop? To są zawroty takie wirowe czy uczucie sciągania, zapadania, unoszenia do góry ?



Oczopląs jest nieprzerwanie, mam wrażenie, że czuję takie pulsowanie i "dryganie" oczu. Trudno mi powiedzieć na ile to efekt wzmożonego zwracania uwagi tym momencie a na ile faktycznego samopoczucia, na pewno w życiu mi to nie przeszkadza. Bardziej przeszkadza mi to, że czasem obraz jakby się rozpływa i jest nieostry. Nie mam znaczącej wady wzroku, okulista zalecił jedynie okulary do czytania przy słabym świetle/do komputera i zalecił konsultację neurologiczną. Pole widzenia, ciśnienie i pozostałe badania poza dnem w normie.

Zawroty głowy są raczej stałe, wiadomo, robi mi się też ciemno przed oczami jak wstaję, ale wiem, że to ma mnóstwo ludzi i umiem odróżnić taki jednorazowy incydent. Odczuwam je raczej jako taką niestabilność, zachwianie, takie wrażenie, że chodnik dla mnie za wąski. I faktycznie ludzie zauważają, że chodzę jakbym była pijana. Zresztą kiedyś moja pani ze stancji śmiała się, że bawię się z psem na schodach jak ledwie się trzymam na nogach [w domyśle, że trochę się ululałam]...


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości