Strona 3 z 3

Moja historia...

: 2015-10-01, 22:28
autor: groosz
Cześć Agnieszko! ;) Przemawia przez Ciebie prawdziwa mądrość wiedźmy Ple Ple;) Mam nadzieję, że oglądałam Fragmentów? ;)
A tak poważnie to odkąd zacząłem swoją przygodę z tym forum Twoja historia była jednym z filarów moich poszukiwań spokoju, w takim sensie, że na podstawie Twojej historii widziałem, że można mieć zmiany w mózgu i nie mieć SM.
Czy możesz mi zdradzić, czy dużo masz zmian w głowie i jakie są duże?

Moja historia...

: 2015-10-02, 07:56
autor: a_g_n_e_s
groosz pisze:Source of the post Cześć Agnieszko! ;) Przemawia przez Ciebie prawdziwa mądrość wiedźmy Ple Ple;) Mam nadzieję, że oglądałam Fragmentów? ;)
A tak poważnie to odkąd zacząłem swoją przygodę z tym forum Twoja historia była jednym z filarów moich poszukiwań spokoju, w takim sensie, że na podstawie Twojej historii widziałem, że można mieć zmiany w mózgu i nie mieć SM.
Czy możesz mi zdradzić, czy dużo masz zmian w głowie i jakie są duże?

Grzesiek, zmian mam kilkanaście (nie liczyłam ile dokładnie i nie zamierzam), teraz są "drobne", a zaczynałam od punktowych.
Pozdrawiam

Moja historia...

: 2015-10-02, 10:54
autor: groosz
Agnieszko: To ja chyba jestem lepszy;) Zmian też mam kilkanaście ale największe mają około 1cm. Dwie są takie większe w tylnych rogach komór bocznych. Typowy obraz leukoarajozy. Stąd też lekarze uparcie twierdzą, że to nie SM, ale sama wiesz my pacjenci (a przynajmniej ja;) nie ufamy lekarzom;)
Myślę, że takimi punkcikami to nie musisz się martwić bo wielu zdrowych ludzi ma takie zmiany, co sam widziałem kiedy zebrałem wyniki badań MRI od znajomych. Według mojej lekarki nawet takie zmiany jak moje są często spotykane, nawet wśród zdrowych dzieci. Z jednej strony to poważny lekarz, który leczy neurologicznie głównie dzieci, więc nie mam powody jej nie wierzyć. Ale przez twe moje zmiany jestem wysoce nieufny;)
Jak Twoje obecne samopoczucie? Powiem Tobie szczerze, że ja gdybym nie wiedział o moich dziurach to czułbym się świetnie, ale wiem i...;)
Agnieszko, a jakie są Twoje doświadczenia z opinią lekarzy na temat samej obecności zmian w naszym wieku ich ilości, wielkości, czy tematu progresji?