SM czy borelioza
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 221
- Rejestracja: 2008-12-02, 14:18
- Lokalizacja: Warszawa
poniewaz niedawno robilam rezonans kontrolny po 2 latach brania interferonu (wynik b. dobry), ale mialam nieco watpliwosci, wybralam sie do rewelacyjnego radiologa w Warszawie. W ramach konsultacji podpytalam tez oczywiscie, czy zmiany w MRI to na 100% nie borelka. Odpowiedz brzmiala, ze NIE.
Tak sobie pomyslalam, ze dam Wam namiar na te megadoswiadczona radiolog, bo u tych, ktorzy walcza z diagnoza, swietna ocena MRI wiele wyjasnia i ulatwia sprawe moim zdaniem, ale musi to byc opór doswiadczony radiolog:
profesor Romana Walicka, radiologica na wiertniczej, Warszawa
Tak sobie pomyslalam, ze dam Wam namiar na te megadoswiadczona radiolog, bo u tych, ktorzy walcza z diagnoza, swietna ocena MRI wiele wyjasnia i ulatwia sprawe moim zdaniem, ale musi to byc opór doswiadczony radiolog:
profesor Romana Walicka, radiologica na wiertniczej, Warszawa
pozdrawiam,
Ania
Ania
Wczepił mi się dziś kleszcz!! Co za cholerstwo.. nie kładłam się na trawę.. nie łażę po krzakach a i takk.. Pierwszy raz w życiu. Tak myśl że to dziś bo opalałam się na leżaku i zauważyłam.. może był już na kocu a może wlazł mi przez stopy.. Jeszcze nie był napity.. Już wyjęty ale nie wiem czy iść po antybiotyki czy nie.. i czy antybiotyki też mi coś nie osłabią... Czy czekać i obserwować czy zrobi się rumień.. Fak.. kleszcz mama spaliła bo tak się u nas robi.. może trzeba było go zostawić do zbadania. Za późno pomyśleliśmy. Teraz mam mały bąbelek lekko zaróżowiony.. Pewnie nie ma się czym przejmować bo wiele ludzi miało kleszcza ale nie musi być boreliozy.
eh :]
Mojemu mężowi wczepił się kleszcz. Nie czekał na rozwój wypadków i poszedł na pomoc wieczorową. Lekarz obejrzał i zaaplikował surowicę przeciw tężcowi.
Alina może lepiej "dmuchać na zimne" i zgłosić się do lekarza rodzinnego? Ja tak bym zrobiła, po co czekać na rumień( występuje tylko w 40%) i brać antybiotyki....
Pozdrawiam.
Alina może lepiej "dmuchać na zimne" i zgłosić się do lekarza rodzinnego? Ja tak bym zrobiła, po co czekać na rumień( występuje tylko w 40%) i brać antybiotyki....
Pozdrawiam.
To lekkie opuchnięcie po wyjęciu kleszcza po poł godzinie czy godzinie już zanikało i jasno różowa plameczka się zrobiła.. w sumie to teraz kropeczka i prawie nie widać.
Mam w domu 19 tabletek Unidox'u (100mg)
Pisałam do swojej neurolożki od badań BG00012. Odpowiedziała żeby obserwować a jak się będzie powiększać to brać ten Unidox.
Mama w sumie mi mówi, że sama na moim miejscu by wzięła nawet jak nie ma rumienia żeby zdusić w zarodku.. 2 lata temu miała kleszcza i miała stany podgorączkowe mimo, że test na boreliozę nic nie wykazał.. a ona wiąże swoje samopoczucie właśnie z tym.. brała antybiotyki i jak bierze jeszcze jakieś zioła to lepiej.
Kurcze tylko nie wiem czy brać 2x po dwie tabletki czy po jednej a na dniach pójdę do lekarza po receptę na następne. Z drugiej strony boję się zacząć brać antybiotyki bo jak bedzie to za mało to bakterie się uodparniają albo uciszają.. Ale chyba lepiej wcześniej niż później zanim zacznie się rozmnażać.. Jeszcze muszę poszukać od kiedy zaczynają się tworzyć cysty.
Mam w domu 19 tabletek Unidox'u (100mg)
Pisałam do swojej neurolożki od badań BG00012. Odpowiedziała żeby obserwować a jak się będzie powiększać to brać ten Unidox.
Mama w sumie mi mówi, że sama na moim miejscu by wzięła nawet jak nie ma rumienia żeby zdusić w zarodku.. 2 lata temu miała kleszcza i miała stany podgorączkowe mimo, że test na boreliozę nic nie wykazał.. a ona wiąże swoje samopoczucie właśnie z tym.. brała antybiotyki i jak bierze jeszcze jakieś zioła to lepiej.
Kurcze tylko nie wiem czy brać 2x po dwie tabletki czy po jednej a na dniach pójdę do lekarza po receptę na następne. Z drugiej strony boję się zacząć brać antybiotyki bo jak bedzie to za mało to bakterie się uodparniają albo uciszają.. Ale chyba lepiej wcześniej niż później zanim zacznie się rozmnażać.. Jeszcze muszę poszukać od kiedy zaczynają się tworzyć cysty.
eh :]
Z lekarzami to różnie bywa.. pewnie będę musiała przekonać, że moje kleszcze na moim podwórku mają duże prawdopodobieństwo, że mogą mieć boreliozę bo mama i tata mieli bolerkę
ale tak w ogóle to organizm sam zwalcza te bakterie i w większości przypadków ludzie nie maja bolerki mimo, że mieli kleszcza a niektórym to się nie udaje.. i to zależy od odporności i tego czy jakaś bakteria nie ukryła się... mam mieszane uczucia bo na internecie mix z tymi informacjami.. nie chciałabym się faszerować niepotrzebnie tymi innymi antybiotykami na cysty.. ale z drugiej strony czy sam unidox wystarczy.. i na ile dni.. może jak najszybciej to i wystarczy na parę dni.. ale się zastanawiam bo są różne rodzaje tych bakterii i inne odkleszczowe bakterie tylko ten kleszcz siedział chyba parę minut u mnie..
a odporność i tak trzeba wzmacniać dużymi dawkami witaminy C itp.
Mama ma jakieś korzenie - zioła nalewki na wszystko i na bolerkę to będę pić ;D
a ten unidox trzymam na biurku i studiuję ulotkę i internet
ale tak w ogóle to organizm sam zwalcza te bakterie i w większości przypadków ludzie nie maja bolerki mimo, że mieli kleszcza a niektórym to się nie udaje.. i to zależy od odporności i tego czy jakaś bakteria nie ukryła się... mam mieszane uczucia bo na internecie mix z tymi informacjami.. nie chciałabym się faszerować niepotrzebnie tymi innymi antybiotykami na cysty.. ale z drugiej strony czy sam unidox wystarczy.. i na ile dni.. może jak najszybciej to i wystarczy na parę dni.. ale się zastanawiam bo są różne rodzaje tych bakterii i inne odkleszczowe bakterie tylko ten kleszcz siedział chyba parę minut u mnie..
a odporność i tak trzeba wzmacniać dużymi dawkami witaminy C itp.
Mama ma jakieś korzenie - zioła nalewki na wszystko i na bolerkę to będę pić ;D
a ten unidox trzymam na biurku i studiuję ulotkę i internet
eh :]
koczi230 pisze:to teraz przed zajęciami na trawie wchodzi strategia spalonej ziemi
Chyba tak.
A i warto pamiętać, że boreliozy można nabawić się nie tylko przez ugryzienia kleszcza, roznoszą także:
- muchy końskie
- meszki
- koty nieszczepione i zaniedbane
Nie popadajmy w panikę, ale trzeba być ostrożnym wychodząc do parku, ogrodu, lasu.
Wzięłam ten antybiotyk wczoraj wieczorem i dziś rano a co tamm.. jak nie ma bakterii to się nic nie stanie (nawet się nie uodpornią na antybiotyk skoro ich nie ma ;P ) .. najwyżej więcej jogurtów będę jeść i coś osłonowego na żołądek a jak byłyby jakieś bakterie to je zbije.. im szybciej tym lepiej
Koty, psy są bardziej odporne na różne bakterie bo maja z nimi kontakt.. ale za to noszą kleszcze w sierści a kleszcze mają w sobie nie tylko bolerkę. Miałam kiedyś kocura, który latał wszędzie ale taka jego natura Jak przylazł do domu trzeba było czasem wyciągnąć kleszcza ale jakoś nigdy od niego żaden kleszcz nie wlazł mi.
Co do szczepionek to mam różne myśli.. z jednej strony jedne zwierzaki same się uodparniają jak żyją w miarę na luzie (tylko najwyżej mogą coś nosić czasem) a z drugiej strony teraz jak zwierzęta jedzą i żyją z ludźmi to niektóre są mniej odporne i chorują na te same choroby co ludzie.. ciekawe czy to ludzie zarażają się od zwierząt bo nie mają odporności czy zwierzęta są osłabiane przez ludzi . Moim zdaniem koty powinny się wybiegać i łapać myszy byle nie wskakiwać na pościel no i obroża odstraszająca kleszcze obowiązkowo Trochę inaczej jest z miastowymi kotami łażącymi po śmietnikach..
A psy mają ślinę pełną bakterii ale za to mają dużo antyciał tej ślinie co przyspiesza gojenie jakiejś ranki.
Kurcze nie lubię jak ktoś pali trawniki ale my kosimy a i tak to diabelstwo małe wlazło. Myślę, że siedział sobie w takim prześcieradełku do opalania.. może nie strzepałam dobrze
ha.. mam takie mieszane uczucia bo z jednej strony mamy przyjmować jakieś tabletki na osłabianie odporności żeby przeciwciała nie atakowały mielinę a z drugiej strony szczepić się? To chyba zależy czy sm to przejaw dużej odporności czy słabej?? a kierunek leczenia i ogólnego sposobu życia nie powinien być sprzeczny...... tak samo z bolerką i innymi chorobami a wiadomo, że przez całe życie może coś się przydarzyć kiedy odporność będzie potrzebna.. niektórzy mówią że antybiotyki zabijają bakterię a niektórzy że ta bakteria może się uodpornić albo uśpić.. chyba w USA stosują na bolerkę silne leczenie różnymi antybiotykami żeby była pewność, że jest ubita ale to pewnie wykańczające
Koty, psy są bardziej odporne na różne bakterie bo maja z nimi kontakt.. ale za to noszą kleszcze w sierści a kleszcze mają w sobie nie tylko bolerkę. Miałam kiedyś kocura, który latał wszędzie ale taka jego natura Jak przylazł do domu trzeba było czasem wyciągnąć kleszcza ale jakoś nigdy od niego żaden kleszcz nie wlazł mi.
Co do szczepionek to mam różne myśli.. z jednej strony jedne zwierzaki same się uodparniają jak żyją w miarę na luzie (tylko najwyżej mogą coś nosić czasem) a z drugiej strony teraz jak zwierzęta jedzą i żyją z ludźmi to niektóre są mniej odporne i chorują na te same choroby co ludzie.. ciekawe czy to ludzie zarażają się od zwierząt bo nie mają odporności czy zwierzęta są osłabiane przez ludzi . Moim zdaniem koty powinny się wybiegać i łapać myszy byle nie wskakiwać na pościel no i obroża odstraszająca kleszcze obowiązkowo Trochę inaczej jest z miastowymi kotami łażącymi po śmietnikach..
A psy mają ślinę pełną bakterii ale za to mają dużo antyciał tej ślinie co przyspiesza gojenie jakiejś ranki.
Kurcze nie lubię jak ktoś pali trawniki ale my kosimy a i tak to diabelstwo małe wlazło. Myślę, że siedział sobie w takim prześcieradełku do opalania.. może nie strzepałam dobrze
ha.. mam takie mieszane uczucia bo z jednej strony mamy przyjmować jakieś tabletki na osłabianie odporności żeby przeciwciała nie atakowały mielinę a z drugiej strony szczepić się? To chyba zależy czy sm to przejaw dużej odporności czy słabej?? a kierunek leczenia i ogólnego sposobu życia nie powinien być sprzeczny...... tak samo z bolerką i innymi chorobami a wiadomo, że przez całe życie może coś się przydarzyć kiedy odporność będzie potrzebna.. niektórzy mówią że antybiotyki zabijają bakterię a niektórzy że ta bakteria może się uodpornić albo uśpić.. chyba w USA stosują na bolerkę silne leczenie różnymi antybiotykami żeby była pewność, że jest ubita ale to pewnie wykańczające
eh :]
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 118 gości