SM czy borelioza

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

Iwona333
Posty: 981
Rejestracja: 2010-05-04, 19:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Iwona333 » 2011-11-25, 15:06

Ja przeglądałam swój wypis i też nawet elisy nie miałam-moze z powodu prążków w pmr i surowicy?!No to ja też na bank nie mam sm bo nikt u mnie nie choruje :mrgreen:

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2011-11-25, 15:28

niusiek84 pisze: bo ludzie z SM opowiadają o tej chorobie, się zwierzają na każdym kroku


no to mam SM !!! :mrgreen: :mrgreen: -ja wszystkim opowiadałam ,zwierzałam sie bo gadula jestem - no może z wyłączeniem najbliższych ,bo tych akurat chciałam chronić w taki "chory" sposób.

niusiek84 pisze:chorzy na SM absolutnie często nie łapią infekcji ...
zamurowało mnie... ... i mają zawsze kogś w rodzinie (bo to się dziedziczy)


no i nie łapię infekcji ...teraz to już wiem ,że nie ma co liczyć na borelkę ... :20:

A tak na serio z jakiej choinki się urwała <mikolaj> ?

Myślę ,że mimo wszystko namawiajmy ,próbujmy nigdy nic nie wiadomo !!!
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2011-11-25, 20:15

Iwona333 pisze:No to ja też na bank nie mam sm bo nikt u mnie nie choruje

keyara pisze:no to mam SM !!!

Widzicie jak prosto ? 3 ważne aspekty i od razu wiadomo na co się choruje 8-) ...

keyara pisze:A tak na serio z jakiej choinki się urwała

Komunistycznej ( nie obrażając komunistów ) :evil:
Nie mogę pojąć tej ilości wiedzy osób , które przecież niosą pomoc dla Smków :13:

Faktem jest, że wszyscy ( może jest parę wyjątków)starej daty - związani z Nfz-em nie widzą potrzeby zrobienia nawet Elisy, no bo po co, jak ktoś choruje bodajże 20 lat, dobija do 50-tki ( tymbardziej! przecież na bb są testy od niedawna) to diagnoza na bank jest prawidłowa/nikt tego nie podważył przecież :roll: .
Dodam, że była bardzo zdziwiona, że gasi się rzut sterydami w szpitalu.

Aż się boję myśleć o tych pacjentach, biedni nie dość , że mieszkają z dala od miast, dostępu do internetu nie mają to neuro pewnie też jest od "święta" :roll: ... i żyją sobie w tej nie świadomości, że należy naprawdę to sprawdzić, tym bardziej, że pacjenci z jej rejonu mieszkają na Mazurach ! :shock:

Wiem, że szkoda wogóle pisać, ale nie mogę znieśc tego wygodnictwa, braku zainteresowania czy ktoś będzie żył czy egzystował :-/ .

Ja dziękuję Panu Bogu, że potoczyło się tak, że nie zostaliśmy w worku SM , a już mój mąż tam był i zabrnął tak daleko, że nie wyrawałby się z tego gdyby nie te forum :-) ( i uparta żona ;-) oczywiście).

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2011-11-26, 10:05

Ela Twój post wzbudził mój uśmiech, choć to wcale nie było śmieszne. To, że zwykli, prości ludzie tak postrzegają sm, to mnie tylko trochę dziwi. Ale już taka wiedza, kogoś kto pracuje w służbie medycznej to już jaja - kwadratowe.
Ale powinienem się cieszyć, bo wg. tej nowatorskiej metody nie mam sm. Prawie nikomu o chorobie nie mówiłem i w rodzinie wszyscy zdrowi. ;-)
Takich chorych, skazanych tylko na tak "nowocześnie" myślący personel medyczny, jest tysiące. Niestety internet w niektórych regionach naszego kraju jest dalej nieosiągalny.
Jedyna nadzieja w młodych lekarzach, którzy kończą teraz studia. Może oni będą w przyszłości kierować pacjentów z podejrzeniem sm od razu na badania bb.

niusiek84 pisze: i uparta żona ;-) oczywiście).


Uparta żona czasem jest potrzebna :-D
Wojtek

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2011-11-26, 12:20

homag pisze:Takich chorych, skazanych tylko na tak "nowocześnie" myślący personel medyczny, jest tysiące. Niestety internet w niektórych regionach naszego kraju jest dalej nieosiągalny.


Masz rację .Jest jeszcze jedna grupa ,która się poddaje i płynie na fali SM bojąc się szukać innego rozwiązania. Sama do niej należałam i nie wiem skąd wzięłam siłę na szukanie boreliozy.

A teraz ciąg dalszy moich narzekań :1: Zastanawiam się kiedy będzie chociaż minimalna poprawa ? Chciałabym po prostu wyjść z domu -na króciutki spacer ,albo posprzątać tylko mieszkanie.
Ciągle czekam, bo w lipcu jeszcze chodziłam samodzielnie ,byłam na basenie jeździłam samochodzikiem :13: ,a teraz kula i ciągłe utraty równowagi. Bolą mnie biodra i kręgosłup.Mam nadzieję ,że to tylko efekt toksyn ,które paskudne krętki mi sprzedają i w końcu je wybiję.Tylko tak bardzo żal mi uciekającego czasu. :-/
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

ewelinac2006
Posty: 41
Rejestracja: 2011-02-12, 13:51
Lokalizacja: Kraków

Postautor: ewelinac2006 » 2011-11-26, 12:34

niusiek84 pisze:Wiem, że szkoda wogóle pisać, ale nie mogę znieśc tego wygodnictwa, braku zainteresowania czy ktoś będzie żył czy egzystował .

To nie wygodnictwo, tacy lekarze a jest ich b.duża grupa, to jak ja nazywam "beton".Co się nauczyli 30 lat temu na medycynie ,to myślą, że tak do tej pory jest. Nie zaglądają w literaturę medyczną (większość w innym języku niż polski), nie zaglądają do internetu bo nawet nie umieją właczyć kompa.To są lekarze ,którym tatuś lub mamusia byli lekarzami i myśleli , że z ich dzieciątka też wyrośnie wspaniały specjalista. A tu "figa". Do każdego zawodu trzeba się urodzić. To trzeba mieć z krwią. I tym sposobem mamy duży odsetek konowałów.
Nie trzeba być bogaczem,by ofiarować coś cennego
drugiemu człowiekowi.
(Dorothy Green)

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2011-11-26, 14:55

ewelinac2006 pisze:To nie wygodnictwo, tacy lekarze a jest ich b.duża grupa, to jak ja nazywam "beton".Co się nauczyli 30 lat temu na medycynie ,to myślą, że tak do tej pory jest. Nie zaglądają w literaturę medyczną (większość w innym języku niż polski), nie zaglądają do internetu bo nawet nie umieją właczyć kompa.To są lekarze ,którym tatuś lub mamusia byli lekarzami i myśleli , że z ich dzieciątka też wyrośnie wspaniały specjalista. A tu "figa". Do każdego zawodu trzeba się urodzić. To trzeba mieć z krwią. I tym sposobem mamy duży odsetek konowałów.


I wszystko na temat,całkowicie się zgadzam!!Bardzo mało jest lekarzy z powołania,naprawdę dobrych i sumiennych specjalistów w swojej dziedzinie...
Medycyna,technologia idzie do przodu....szkoda tylko,że lekarze za tym często nie nadążają :-(

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2011-11-27, 12:37

keyara pisze:A teraz ciąg dalszy moich narzekań Zastanawiam się kiedy będzie chociaż minimalna poprawa ? Chciałabym po prostu wyjść z domu -na króciutki spacer ,albo posprzątać tylko mieszkanie.

keyara, będzie lepiej, trzeba cierpliwości, mi już nerwy siadały bo ciągle od czerwca było źle, ale ostatnio jest troszkę optymizmu, tzn. kula ciągle w użyciu, ale nogi są dużo silniejsze :mrgreen: , jak to mój mąż mówi: coś się dzieje, bo noga jest "inna". :588:

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2011-11-27, 15:24

niusiek84,kładziesz miód na moje jęki :-D
Trzymam kciuki za wszystkich walczących i mam duży podziw dla współwalczących z nimi partnerów. :11:

Może jeszcze moja podświadomość działa ,nadal mimo wyników boję się ,że coś jest nie tak,że to SM i rzucam się z motyką na słońce.

Na szczęście jestem twardą śląską babą i jak się zaparłam na jedno to tego się trzymam.Martwić się będę potem i potem w razie czego zabiorę się za następne paskudztwo.
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2011-11-27, 22:31

keyara pisze:Może jeszcze moja podświadomość działa ,nadal mimo wyników boję się ,że coś jest nie tak,że to SM i rzucam się z motyką na słońce.

Też tak miałam, to ja namówiłam męża , sprzeciwiliśmy się całej rodzinie odstawiając interferon i zaczynając abx-y, tak naprawdę powtarzałam sobie w myślach cichutko, żeby nie okazało się, że to błędna decyzja. Miałam już chwile x 10000000..... 8-) ... zwątpień (mój mąż ma ten komfort, że ja nie daję tego poznać po sobie, więc on był bezpieczny :13: ) bo było tylko gorzej, a jeszcze po ostatnim odcinku Sprawy dla reportera, stwierdził to jest jednak te SM? I ja to mam. :shock: :evil: ... runęło te jego "bezpieczeństwo" i widzę, że zamartwia się tym...

ten miód co Ci kładę na Twoje jęki to nic innego jak potwierdzenie, że będzie lepiej i odpuści, zobaczysz, aby do pierwszej choćby poprawy, wtedy będziesz jak herkules... i walczyć będziesz dalej.
Bo nie wiem skąd :roll: , ale mogę tylko potwierdzić, że siły wtedy są podwójne.
U nas najnowsze relacje to takie, że mąż po bardzo dobrych dniach ma ciut gorzej (nie wiem czy to nie za sprawą niedzieli spędzonej w domu - bez ruchu), zobaczymy, mimo wszystko, że tak napiszę: może góry przenosić jeśli chodzi o siłę, nogi jednak dalej nieposłuszne :-/ .

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2011-11-28, 08:17

niusiek84 pisze: po ostatnim odcinku Sprawy dla reportera, stwierdził to jest jednak te SM? I ja to mam. ... runęło te jego "bezpieczeństwo" i widzę, że zamartwia się tym...


wiem o co chodzi ... dokładnie mam to samo. .Dlatego zaczynam unikać wszystkich tematow to jednak SM itp.Powtarzam sobie SM już masz (miałaś) teraz masz borelkę i ją lecz!!! 8-)
Dzisiaj 16 wlew :22: oby żyła się znalazła na założenie wenflonu :16:
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

Jolcia
Posty: 3827
Rejestracja: 2010-03-28, 13:56
Wiek: 63
Lokalizacja: okolice Poznania
Kontaktowanie:

Postautor: Jolcia » 2011-11-28, 08:44

keyara :11: :11: :11:

gam
Posty: 87
Rejestracja: 2010-09-04, 02:55
Lokalizacja: Poznań

Postautor: gam » 2011-11-28, 15:25

Żadko zabieram głos w dyskusji ale czytam Was zawsze. U mnie poprawa nastąpiła po paru miesiącach zakończenia brania abaxów. Tak , że wszystko co najlepsze przed Wami. 8 lat leczono mnie na SM!!!!!!!!!!!! niejestem w pełni sprawna, niestety układ nerwowy w niektórych miejscach jest tak mocno uszkodzony , że nie można go odbudować.
Ale i tak o niebo czuję się lepiej niż jako SMówka.
Jeszcze będę miała wymianę osocza krwi, może to cś mi pomoże?
Cierpliwości i wytrwałości.
Niewiedza nie oznacza głupoty,
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2011-11-28, 15:51

gam pisze: U mnie poprawa nastąpiła po paru miesiącach zakończenia brania abaxów. Tak , że wszystko co najlepsze przed Wami.


:11: :11: :11:

Wiesz jak podbudować morale :23: To kolejna kropla - albo całe morze dla poprawy nastroju .

Właśnie wróciłam z wlewu po siódmym kłuciu udało się założyć wenflon.Oby resztę tygodnia wytrzymał .I następne dwa też się udało.
Najzabawniejsze bylo jak młoda pielęgniarka na ochotnika zglosiła się ,że idzie zrobić wlew ,ale jak mnie zobaczyła pod drzwiami to uciekala jak struś Pędziwiatr i przysłała weterankę w bojach z moimi żyłami ...
Za to fajnie słyszeć :"o moja ulubiona pacjentka już jest" od razu może kłuć ile wlezie :lol:

Zapomniałam dodać ,że moje prywatne stereo w głowie jest już mono i trochę cichsze :1:
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2011-11-29, 23:05

.
gam pisze:U mnie poprawa nastąpiła po paru miesiącach zakończenia brania abaxów. Tak , że wszystko co najlepsze przed Wami.

gam, to optymistyczne wieści :-D .
gam pisze:Ale i tak o niebo czuję się lepiej niż jako SMówka

Cieszę się baaarrdzoo :588:


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 152 gości