SM czy borelioza

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2012-02-19, 19:51

szylkretowa, wytrzymaj :!: Wierzę,że dasz radę :-)

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2012-02-19, 21:59

hejka, sluchajcie od 4 h czuje sie jak mlody bog jesli chodzi o te dziwne neurologiczne sprawy :lol: :lol: normalnie szok..ciekawe do kiedy tak..
jjutro mam biotrakson , w weekend byla przerwa, ale majgorzej ze cos mi lezy na zoladku, chyba nie grzbyb :13: biore probiotyki, staram sie pic te naturalne kefiry, dzis maslanke .oslonowe na zoladek i watrobe leki, cos, cos mi sie wydaje ze tinidazol to jest przyczyna mimo, ze staram sie jesc zawsze duzo jak go biore. dobrze, ze do piatku mam przerwe z tini to zobacze jak bedzie.

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2012-02-20, 10:26

Polecam Grzybek Tybetański :))
Nadzieja umiera ostatnia ...

kria
Posty: 176
Rejestracja: 2010-08-02, 09:49
Lokalizacja: woj. śląskie

Postautor: kria » 2012-02-20, 12:20

Witam wszystkich.
Leczę się juz 5 miesiąc na BB. Nie mam koinfekcji- tylko BB. Obecnie nie czuje sie źle, ale mogło być lepiej. Od kiedy dr.W zmienił mi doxy na minocylkine i Duomox to " siadły" mi oczy. Czyli to od czego się zaczoł cąly mój koszmar. Teraz mam doxy wprowadzone i czekam na poprawe.
Jeżeli chodzi o psychike to kiepsko. Nie miewam często depresji jak kiedyś, ale miewam dziwnie spięty brzuch - jak z nerwów tylko ze u mnie bez nerwów. Męczy mnie to na maxa. Jeżeli pojawi się malutki problem to od razu mam ściśniety brzuch i nie umiem nad tym zapanować. Malutki problemik u mnie to jak koniec świata. Jakoś muszę sobie z tym poradzić. Teraz też mam ściśniety brzuch bo piszę do Was. Nie wiem czy to z emocji. Przy każdych emocjach, poztywnych czy negatywnym mój brzuch ściska się i doprowadza mnie to do wściekłości. Czy u Was też to wystepuje?? Jak sobie z tym radzicie??
Jeżeli chodzi o tini to przy jego braniu, po kilku dniach piecze mnie w okolicah nosa i oczu. Mam neuroboreliozę i zaatakowany układ nerwowy. Piecze mnie jak diabli. Ogólnie to jestem pozytywnie nastawiona na leczenie, ale marzę, aby to już się skączyło. :-?

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2012-02-20, 13:13

tez mam podobnie , po tini bole glowy w okolicy nosa o oczu, pieczenie tez.
pewnie sie ujawnia na nowo bóle, u mnie wszystko kiedys zaczelo sie od zapalenie nerwu twarzowego.

te emocje to moze po tini tak cie lapia?on ma rozne dziwne skutki uboczne, a jak kretki toksyny wypuszczaja to tez moze byc nieciekawie.. :20: u mnie psycha szaleje. :-x

kria
Posty: 176
Rejestracja: 2010-08-02, 09:49
Lokalizacja: woj. śląskie

Postautor: kria » 2012-02-20, 14:54

Biorę tini przez 10 dni i 20 dni przerwy. Nie sądzę aby to tini było przyczyną moich problemów ze ściśniętym brzuchem. To układ nerwowy sobie nie radzi i tak reaguje. Ściski występują tez w przerwach tini. Poprostu Bb daje mi w kość.

tipi
Posty: 82
Rejestracja: 2011-07-27, 11:06
Lokalizacja: pl/uk
Kontaktowanie:

Postautor: tipi » 2012-02-20, 22:59

[quote="Aśka"]tipi, Masz zdiagnozowaną bb czy bierzesz antyb. "w ciemno" ?

Mam zdiagnozowana bb, mykoplazme , bartonelle i bruceloze-niechlubny komplecik sie przypaletal - diagnoze mam od konca grudnia.

A teraz kilka pytan do leczacych sie abaxami:
1. czy bierzecie je o stalej porze codziennie?
2. mam przepisany Flumycon przeciwgrzybiczy, mam go brac 1x na tydzien - tzn.tydzien po zaczeciu leczenia 1wsza dawka?
3. mam mnostwo watpliwosci co do diety, tzn co wolno a co nie, glowne zasady znam, ale moze macie jakies strony www godne polecenia

dzieki z gory i pozdrawiam,
Tipi

[ Dodano: 2012-02-20, 23:09 ]
4. no i czy bierzecie cos na ochrone watroby, bo czytam o tym, ale doktor mi nic nie zalecil

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2012-02-20, 23:54

tipi ja jade na biotraksonie dozylnie narazie i przyjmuje go codziennie o tej samej porze mniej wiecej. nie wiem jak z tabletkami ale poewnie tez tak bedzie.

tego leku przeciwgrzybiczego nie znam, ja biore nystatyne, w sumie codziennie biore

na ochrone watroby hepatlil lub liv52, te leki sa bez recepty, staram sie 2 razy dziennie brac ;p
ja tez na zoladek biore ochronnie, bo mam wrazliwy, gasec ale on na recepte albo bioprazol bez recepty

co do diety to dostalam kartke oid lekarza, ale sporo czytam po necie co wolno a z czym uwazac

eliminacja
cukru miodu glukozy, czkolady, slodkich owocow, sokow owocowych, jogurtow owocowych, dzemow

maki pszennej, bialego pieczywa, makaranow ,ciasta drozdzy
sera zoltego, topionego smazoneho,plesniowego
kiszonych ogrokow , kapusty
pokarmow z ocetm marynat owocowych ogorkow korniszonow, musztary, majonezu, ketchupu
sledzi grzybow
mocno wedzonych wedlin
alkoholu, slodzonych napojow typu cola, fanta kubus, actime, suszonych owocow
malin winogron
mleko, platki kukurydziane, maka kukurydziana, raczej nie
graham z maki pszennej


zalecane

ser bialy, jogurt naturalny, maslanka, kefir naturalny
jaja kurze
chude mieso, kurczak indyk baraninia wolowina
pieczywo ciemne razowe, ryz soja, kasza, proso, platki owsiane,
ziemniaki
ryby gotowane smazone w galarecie
maslo oleje
wszystkie warzywa swieze mrozonowe gotowane
zelatyna, hrzan koperek, czosnek cebula por
warzywa straczkowe
owoce o niskiej zawartosci cukru, jablka, nektarynki, porczeczki cytryna, banan, grapefriut
herbaty ziolowe, szalwia, nagietek, skrzyp zielona , wody mineralne, soki warzywne
soki owocowe bez dodatku cukru
twarozek, ale malo
przyprawy majeranek cynamon, bazylia, oregani, imbir

kria
Posty: 176
Rejestracja: 2010-08-02, 09:49
Lokalizacja: woj. śląskie

Postautor: kria » 2012-02-21, 08:20

I ja cos dodam jeżeli chodzi o dietę
Śledzie można jeśc i wszytkie ryby. Ogórki kiszone i kapusta kiszona jest bardzo wskazana. Są mikstury na grzyba na bazie ogórków kiszonych i wody z nich. Ponoć wymiata grzyba jak nic innego. Ziemniaki można owszem, ale nie gotowanych. Zalecane odsmażane wielokrotnie ( ponoc struktura skrobi podczas smażenia zmiania się i skutecznie wymiata grzybka) i frytki. Moze nie dużo ze wzgledu na wątrobe.

Njaważniejsze, aby wykluczyć wszystko co ma cukier prosty- czyli słodycze, cukier, owoce ( mozna w małych ilosciach ) i ograniczyć to co jest na białej mące.
Pić dużo zielonej herbaty i wody mineralnej.

Ja nie stosuje diety radykalnie, grzesze prawie codziennie i nic mi nie jest. Chyba aż za duzo tych grzeszków mam na sumieniu. :1:

Każdy musi dostosować dietę do swojego organizmu. :-D

Iwona333
Posty: 981
Rejestracja: 2010-05-04, 19:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Iwona333 » 2012-02-21, 10:10

Dziewczyny jestem pełna podziwu ja bym chyba z głodu umarła...Jestem starsznie wybredna jeśli chodzi o jedzenie,a to co jeszcze jem to jest w produktach nie zalecanych ;-)

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2012-02-21, 16:33

Dodam coś i ja o diecie przy abaxach.

Z tego co przeczytałem to mam inne zalecania jeżeli chodzi o ziemniaki. Gotowane odpadają, ale mogą być mocno zapiekane i też w postaci frytek.
Ogórki kiszone i kapusta kiszona jak najbardziej, a zwłaszcza jeżeli mamy to wszystko domowej roboty. Kwas z kapuchy i ogórów niszczy pięknie grzyba. Co tydzień robię taki koktail jeszcze z dodatkiem czosnku i oliwy z oliwek. Grzyby się chowają. :-)
Żadnych owoców, bo to cukier. Nie piję też żadnych soków, za wyjątkiem warzywnych i to takich nie z czerwonych warzyw. ( buraki, marchew ).
Generalnie to dieta bez węglowodanów ( bo to cukry czy też się w nich rozkładają ) i raczej spożywam pokarmy nieprzetworzone. Jeżeli wędlina to nie ta z masarni lecz ta z upieczonego w domu kawałka karkówki czy też boczku. Pieczywo piekę sam z mąki razowej. Mleko tylko kozie i oczywiście jogurty naturalne, bo to źródło potrzebnych bakterii. Sery pleśniowe i żółte jak najbardziej, ale dopiero po zakończeniu leczenia. ;-)
Dużo ryb, ryż brązowy, kasze jęczmienne i gryczane. Makarony tylko z mąki razowej.
To tak w skrócie, bo zakazów jest więcej.
Przyzwyczaiłem się już do diety, a najważniejsze, że mój organizm również.
Małym kłopotem jest tylko konieczność zabierania ze sobą kanapek, jeżeli wybieram się gdzieś na dłużej.
Dieta to jednak indywidualna sprawa każdego z osobna. Dla jednych niektóre pokarmy mogą powodować jakieś zagrzybienie organizmu, natomiast dla innych nie.

Karusiap
Posty: 270
Rejestracja: 2009-07-22, 23:42
Lokalizacja: z tąd

Postautor: Karusiap » 2012-02-21, 21:50

Wojtek, Ty dla mnie jesteś GURU dietetyczne ;) Bo ja podobnie jak kria niestety :/
Rozwazam powrót na antybiotyk i powrot do diety ... Ech. Dla mnie motywajca jest, zeby nie zarazic potem M, gdy on juz sie wyleczy ... mam nadzieje ...
A ziólka Burhera polecam wszystkim, mam na nich herxy wiec raczej dzialaja.

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2012-02-21, 22:36

Karusiap pisze:Wojtek, Ty dla mnie jesteś GURU dietetyczne

Karolina, przesadzasz. ;-)
Ja naprawdę polubiłem już trochę to jedzenie i autentycznie mi smakuje. A, że przy okazji to zdrowe jedzonko, to chyba jeszcze lepiej. :-)
Pewnie, że M się wyleczy, bo już teraz wie na czym stoi i nie ma innego wyjścia.
Herx po ziółkach jak najbardziej jest dowodem na niszczenie robactwa.
Wojtek

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2012-02-22, 20:57

Obecnie mam zmieniony protokół ponieważ mój żołądek już nie przyjmował Doxycyliny....Biorę teraz - Duomox 2x2;Levoxa 1x0,5 tabletki ;Urotrim 200 no i Tinidazol w pulsach....Po kilku dniach brania tego zestawu- a po dwóch latach leczenia - znów mam herxy!!!!!!Bolę mnie wszystkie zęby !!!!!!MASAKRA!!!! :20: A nogi rwą jak
szalone :20: :20:
Nadzieja umiera ostatnia ...

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2012-02-22, 23:55

nati_1978, :588: :588: :588:
masakra,na prawdę boję się coraz bardziej,że to co się podziało z moją sprawnością nie minie.A tu po 2 latach nadal świństwo nie odpuszcza.....
Nati - Levoxę dr .W u mnie odstawil ze względu na to ,że skutki uboczne były wyraźniejsze od herxów.Ciekawe jak u Ciebie ? Może to jedna z ostatnich bitew i będzie już tylko dobrze ? - tego ci życzę. :22:


(ps. dziś dowiedziałam się ,że w rodzinie mam właśnie zdiagnozowaną mlodą mamę - SM :-/ )
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 180 gości