Co za masakra, ja chyba żyję w innym świecie, dla mnie jest to nie do pojęcia, żeby tak człowieka zostawić samego sobie i jeszcze straszyć odebraniem dziecka a pomagać alkoholikom, którzy biją swoje żony i dzieci. Moja mama pracuje w pomocy społecznej w Warszawie spytam się jak tam wyglądałaby taka sytuacja, czy mogłaby coś zrobić jako pracownik pomocy społecznej, aby Ci pomóc.
Generalnie uważam, że powinniśmy coś zrobić aby nagłośnić tę sytuację. Twoją, moją i wielu innych osób na tym forum, które przyszły tu z diagnozą SMu i "wsparciem" lekarzy a zostali sami, bo chorują na coś innego. To jest skandal. Niektórym niestety nie odpowiada nawet tu to, że piszemy o boreliozie, chociaż takie osoby powinny mieć dużo więcej współczucia i zrozumienia. Ale widocznie nadal żyję na innej planecie, w której pomaga się każdemu napotkanemu potrzebującemu pomocy, bo niektórych jara kopanie leżącego.
Tak na marginesie, zapomniałam wkleić. Napisałam do Ministra zdrowia zapytanie i dostałam odpowiedź.
"Szanowna Pani,
W nawiązaniu do Pani emaila z dnia 29 maja 2012 roku uprzejmie proszę o przyjęcie natępujących informacji.
Wytyczne dotyczące leczenia boreliozy opracowane przez EUCALB (European Union Concerted Action on Lyme Borreliosis) jak i rekomendacje opracowane przez grupę ekspertów ILADS (International Lyme and Associated Diseases Society) zalecają długotrwałą terapię przy użyciu różnych antybiotyków (penicyliny syntetyczne, cefalosporyny, tetracykliny, antybiotyki makrolidowe) co jest zgodne m.in. z wytycznymi terapeutycznymi przedstawionymi w zaleceniach Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Zgodnie z Obwieszczeniem Ministra Zdrowia z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie wykazu refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych na dzień 1 maja 2012 r. praktycznie każda
w/w grupa antybiotyków stosowana w leczeniu boreliozy ma swego przedstawiciela na liście leków refundowanych. Są to m.in. Amoxicillinum (Duomox), Doxycyclinum (Doxycyclinum), Azithromycinum (Azibiot) czy Clarithromycinum (Klabax). Ceny wymienionych leków refundowanych stosowanych w leczeniu boreliozy w zależności od preparatu znajdują się w przedziale od kilku do kilkunastu złotych.
Jeśli mimo to obciążenie budżetu domowego zakupem leków jest zbyt duże lub pacjent znajduje się w sytuacji uniemożliwiającej samodzielny zakup leków, ii jednocześnie nie podlega szczególnym uprawnieniom ujętym w art. 43-47 ustawy z dnia
27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2004 r. Nr 210, poz. 2135 z późn. zm.), istnieje możliwość zwrócenia się o pomoc do wydziału pomocy społecznej w gminie – zgodnie z ustawą z dnia 12 marca 2004 roku o pomocy społecznej (Dz. U. z 2009 r.; Nr 17-5, poz. 1362 z późn. zm.).
Z poważaniem,
Zastępca Dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia
Grzegorz Bartolik"
moja odpowiedź dziś:
Szanowni Państwo,
proszę o wskazanie, gdzie są te wytyczne o których Pańśtwo napisali, bowiem Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych na swojej stronie (a dokładniej tu
http://www.pteilchz.org.pl/data/standar ... e_2011.pdf) określa, iż nie ma sensu stosowanie długiej terapii antybiotykowej.
Z poważaniem