SM czy borelioza

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2012-08-27, 23:07

probuj do wawy, szyciej przyjmuje dr k.

ircek
Posty: 537
Rejestracja: 2008-06-23, 14:21
Lokalizacja: Północ
Kontaktowanie:

Postautor: ircek » 2012-08-28, 21:52

Ciesze się ze ludzie zaczeli diagnozować sie w kierunku BB, sam do tego wielokrotnie namawiałem i bede dalej namawiał...jednak nie można wpadac w paranoje i wszystkiego przypisywać boreliozie czy koinfekcja bo to jest równie groźne jak kazda inna choroba, wiec wszystko z umiarem i najważniejsze z chłodna głowa:)
"You`ll Never Walk Alone"
Idąc przez wichry i burze,
Wysoko trzymaj głowę,
I nie obawiaj się ciemności,
Po burzy zawsze świeci słońce.

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2012-08-29, 11:12

Jestem po kolejnej wizycie u dr.W
Jechałam w bojowym nastroju ;-) Z setką pytań.
Najważniejsze -bardzo by chciał zalecić kazdemu SPECT ,ale sam nie wie gdzie ,a o kosztach nie mówiąc.
Uruchomiłam moje "tajne" kanały poszukiwań tej mozliwości :14: :mrgreen: :mrgreen:

Moje prochy troszkę zmieniły dawki.Ale mam zapowiedziane kolejne wlewy biotraksonu.Nie wymigam się.
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

Aśka
Posty: 1192
Rejestracja: 2009-12-03, 15:06
Lokalizacja: stąd

Postautor: Aśka » 2012-08-29, 11:32

keyara, jak będziesz wiedziała coś wiecej o SPECT,daj znać co i jak ;-)

A w ogóle jak się czujesz po ostatnich wlewach z Biotraksonu?

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2012-08-29, 11:39

Wlewy zniosłam o dziwo spokojnie ,bez większych sensacji.Nawet żyły wytrzymały.

Zaczęłam minocyklinę i jest troszkę gorzej.Ale do pogorszenia się przyzwyczaiłam 8-)
gorzej by było jakby mi się poprawiło :14: byłby szok. ;-)
A tak mam na co czekać.
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2012-08-29, 18:04

minocyklina przechodzi do mozgu w 40% wiec trzepie tam niezle., moze stad pogorszenie po nniej. :-x ale dasz rade :-) :-)
ja tez myslalam o spect badaniu, wiem ze u mnie w miescie je robia i 350 zl chyba najtaniej, ale jak to sie odbywa to juz nie wiem. trzeba by poszperac troche.

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2012-08-31, 07:52

Po sieci krązy ostatnio link do felietonu.Niestety pani Kasia zmarła/wpadła w worek SM i za pózno zaczęto myśleć o boreliozie.To mnie utwierdza w decyzji,ze idę dobrym tropem.Moze tez trochę pózno ,ale oby się zatrzymało.

http://www.interwencja.polsat.pl/Interw ... index.html
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2012-08-31, 08:53

keyara pisze:Moze tez trochę pózno ,ale oby się zatrzymało.

Już się zatrzymało, a te Twoje mega herxy, są dowodem jak robactwo się broni.
Cierpliwości - o nią jest najtrudniej.

Przykład Pani Kasi jest smutny i powinien dać do myślenia nam chorym, nie lekarzom, bo większość z nich nie rozumie problemu.
Zgadzam się z określeniem kleszcza jako wielkiego imitatora. Potrafi więcej niż moglibyśmy przypuszczać.

gotye
Posty: 75
Rejestracja: 2011-09-15, 14:06
Lokalizacja: Polska

Postautor: gotye » 2012-09-08, 16:53

Czy po wzięciu doxy na prawdę nie można się kłaść przez 20 min? Jakie to ma znaczenie? Ja biorę od tygodnia, ale po połknięciu od razu kładę się dalej spać. Ma to jakiś wpływ na leczenie?
"There is no reason not to follow your heart"

- Steve Jobs -

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2012-09-08, 18:51

Doxy jest żrące, to niedobrze dla żołądka , można sobie go podrażnić od razu kładąc się. Przerabialiśmy to :-/ .

gotye
Posty: 75
Rejestracja: 2011-09-15, 14:06
Lokalizacja: Polska

Postautor: gotye » 2012-09-08, 19:11

Aaaaaaa. To dobrze wiedzieć. Lekarka mi pewnie mówiła, ale mój mózg niestety odmawia współpracy.... Niedługo szpital i kontrolne badania. Na abx od 2,5 miesiąca. Niewielkie herxy w postaci osłabienia (cały czas), bólów różnego rodzaju (głowa, kręgosłup, ból zamostkowy; tez prawie non stop, jak nie jedno to drugie), parestezje. Na razie nic spektakularnego (fizycznie; bo psychicznie to inna historia). Ciekawa jestem jak wyjdą badania w szpitalu, bo od ostatnich prawie rok minął, a od tego czasu baaaardzo się pogorszyło.

Trzymajcie się ciepło!!!
Zdrowia życzę!!! :):):):):)
"There is no reason not to follow your heart"

- Steve Jobs -

Iwsia
Posty: 14
Rejestracja: 2012-09-09, 20:01
Lokalizacja: Kielce

Postautor: Iwsia » 2012-09-10, 18:11

Witam
Na początku mojego postu chcę wszystkich powitać...
Nie wiem już gdzie szukać pomocy, może na początek opiszę swój przypadek.

Wszytko zaczęło jakieś 3 msc temu, bardzo bolały mnie łydki, kładłam i wstawałam z ich bólem( takie uczucie jakbym nachodziła się cały dzień), później bolała mnie lewa noga, robiła się taka nabrzmiała(klęśnie po nocy i delikatnie puchnie po dniu), miałam objawy rwy kulszowej,ponad miesiąc przyjmowałam leki, było ok.....2 tyg temu we wtorek bardzo zaczęły mnie boleć nogi w okolicach kostek, ledwie mogłam chodzić. W środę rano wyburzałam się do lekarza, niestety mnie nie przyjął rano musiałam czekać na innego lekarza do 15, poszłam prywatnie do laboratorium i zrobiłam badanie moczu ogólne, biochemie z krwi na kwas moczanowy i czy nie ma stanu zapalnego, wszystkie badania wyszły ok.
Nogi bolały coraz bardziej, dziwnie chodziłam, lekarz w przychodni bo badaniu stwierdził niedowład nóg i dał skierowanie do szpitala.
na izbie lekarz pobrał krew, czy nie brak potasu, wyszło ok, zostałam przyjęta z diagnoza parapareza,
Nie mogłam ruszyć stopami, stanąć na palcach, kucnąć itp. W szpitalu dostałam tylko potas i miligamme, w piątek było lepiej puściło lewą nogę, później prawą.
juz w szpitalu bardzo bolało mnie w klatce piersiowej, tak jakbym miała tam wielki kamień, ekg ok
Badania
rezonans odcinka lędźwiowego - poszerzony kanał rdzenia kręgowego
odcinka piersiowego bez zmian
odcinka szyjnego, wyszedł jakiś ucisk na rdzeń
punkcja ok
przewodnictwo prawie dobre
badania krwi ok, bolerka brak
konsultacja neurochirurgiczna- nie ma podstaw do operacji dlaczego piszę do was?

1. nawet pani ordynator na oddziale stwierdziła, że objawy nie pasują do miejsca ucisku
2. jedna z pacjentek, ale tez pielęgniarki ....usłyszałam hasło objawy przypominają SM
3. w szpitalu leczyli mnie kroplówką z soli fizjologicznej, aż się pielęgniarki śmiały
4. nikt nie umiał mi powiedzieć co mi jest i dlaczego
wypisałam się na własne żądanie w zeszłym tygodniu w środę, wypis odbieram jutro lub we wtorek
pozostałe objawy
-nie mogę zgiąć palucha u prawej nogi, nadal nie bardzo czuje nogi od kolan na piszczelach(jak nie moja skóra)
bardzo bardzo bolą mnie mięśnie już całych nóg, nie mogę wchodzić po schodach, wtedy ból jest okropny, taki jak od mięśni się wymaga za dużo wysiłku,
- zaczynają boleć mięśnie rąk,
-coś źle słyszę, na prawe ucho jakby przytkane, ale ogólnie to słyszę głos męża ale nie umiem przetworzyć co powiedział , proszę kilka razy o powtórzenie
-mam spore problemy z pamięcią
-cholesterol 240

Zanim trafiłam do szpitala nie miałam jakiś większych problemów z kręgosłupem ale...w zimie miałam własnie taki ból w klatce, uczucie ciężaru, ciężko mi się oddychało, trafiłam do szpitali na intensywna terapię, myśleli że to zator( miała kiedyś zakrzepicę)
Te bolące nogi ...myślałam, że to krążenie po prostu, tym bardziej, że kiedyś zakrzepica i wysoki cholesterol..

Dzisiaj chociaż mam 39 lat, czuję się jak 80 letnia staruszka, niewiele pochodzę po domu a jestem zmęczona, nogi bardzo bolą, wczoraj bolały ręce, dzisiaj znowu ten ciężar w klatce, leże prawie cały czas od wyjścia ze szpitala, czekam na wypis i idę prywatnie ale gdzie...do kogo...

Proszę napiszcie czy te objawy faktycznie przypominają sm-pytałam lekarza w szpitalu, ona powiedziała, że w ogóle nie byłam badana pod tym kątem...pozdrawiam Iwona


Zapomniałam napisać jeszcze, ostatnio cierpnie mi skóra na głowie, w palcach nóg pojawia się taki rwący ból, nie wiem jak to pisać on chwilę trwa, pojawia się w różnych palcach stóp.

Aha robiono mi tylko tomograf głowy, wyszedł ok


**************
Pozwoliłam sobie przekopiować swojego posta z innego wątku, samopoczucie mam fatalne, wiem, że w szpitalu lekarze podejrzewali borelkę, robili mi jakieś badania...jutro odbieram wypis

Proszę zerknijcie czy moje objawy nie przypominają tej choroby, niedowład zaczął się silnym bólem kostek

nadal czuje sie fatalnie, bardzo bolą mnie mięśnie nóg, szczególnie ud, wizytę u neuro mam jutro

Poczytałam trochę wasze wpisy, weszłam na forum boreliozy, a tam dr. Kurkiewicz napisał coś co mnie zmroziło,

On tam pisze, że borelioza może dawać objawy AUTYZMU, a mój 3,5 synek ma autyzm wczesnodziecięcy,

czy znacie drogi zakażenia oprócz kleszcza ? czy możliwe że ja jestem chora od kilku lat i dopiero teraz pojawiły się objawy?

Pewnie dla innych taka choroba to nie powód do radości, ale mi daje nadzieję, bo jednak wszystko lepsze od autyzmu

wiem, że piszę dość chaotycznie, ale to chyba za duży zbieg okoliczności że marcel ma autyzm a ja jakieś dziwne problemy neurologiczne :(
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Iwsia, łącznie zmieniany 1 raz.

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2012-09-10, 19:53

jezeli cie bola miesnie tak bardzo to powinni ci zrobic emg miesni zeby zobaczyc przyczyne..

Iwsia
Posty: 14
Rejestracja: 2012-09-09, 20:01
Lokalizacja: Kielce

Postautor: Iwsia » 2012-09-10, 20:30

robili tylko przepływy, natomiast jasno swoim zachowaniem uświadomili mi jedno, jak nie chodzisz do lekarza prywatnie nie istniejesz

na moje pytanie dlaczego pozostał częściowy niedowład prawej strony Pani ordynator cyt "może się cofnie"

dzisiaj zadzwoniła lekarka ze szpitala, że w końcu jest wypis, pytam jaka diagnoza, ona że muszę przeczytać wypis, ja ale jaka diagnoza, bo się martwię, a do Kielc mam 50 km, ona na to że w związku z tymi odchyleniami w badaniach bla bla bla, ja na to ale jaka...ona że są wypukliny i uciski na krąg, to pewnie dlatego był ten niedowład

to ja pytam, ale uciski i przepukliny, są raczej nieduże skoro nie zostałam zakwalifikowana do operacji, więc skąd takie objawy, ona że nie umie odpowiedzieć na to pytanie..

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2012-09-11, 12:55

Iwsia, mimo, iż dokładnie opisujesz swoje objawy, nikt na forum raczej nie zdiagnozuje Cię. Przykre jest to, że lekarz też często tego nie zrobi. Pozostaje nam szukanie samemu przyczyn naszych problemów.
Kręgosłup może dawać niespecyficzne objawy ( ból w różnych miejscach ciała ), takie, że nigdy byś nawet nie przypuszczała.
Objawy Twoje pasują również do Bb, lecz to o niczym jeszcze nie świadczy.
Borelkę jeżeli chcesz sobie sprawdzić, NFZ Ci jednak w tym nie pomoże.
Tylko prywatne badania, których i tak trafność nie jest wcale idealna.
Jest o nich trochę na forum.
Wojtek


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 172 gości