nati_1978 pisze:
Trochę mnie dziwi Twoja postawa...przecież boreliozę da się wyleczyć a SM nie-to nie lepiej zaryzykować??Przecież tak naprawdę nic nie tracisz...Mnie wyszedł wyni wątpliwy-zaczęłam brać doxy i roxy-od razu miałam silnego herxa-czyli diagnoza boreliozy jest 100%-wa!!Tomo81 nie poddawaj się!!!
Borelioze można wyleczyć (a bardziej podleczyć), ale najpierw trzeba miec pewność że się ją ma. Nie poddaje się, to nie w moim stylu – ale powoli nadzieje na lepsze „jutro” maleją. Najpierw miałem nadzieję z CCSVI, a wyszło że jednak nic z tego. Zacząłem się diagnozować w kierunku boreliozy i również wychodzi na to że nic z tego. Minał rok, a ja nadal nie wiem na co choruje... a jak się nie wie na co się choruje, to trudno podjąć odpowiednie leczenie. Nati, jesli mozna to miałbym pytania:
1. bierzesz tylko doxy? W jakiej dawce i ile razy dziennie? Jaki lekarz Ci to zapisał, zakaznik czy np jakis internista? Mógłym spróbowac antybiotyki tylko jaki lekarz mi wystawi receptę bez pozytywnego wyniku badań.
2. Po jakim czasie od rozpoczęcia brania doxy wystąpił u Ciebie herx i czym się objawił?
Ja przez tydzien brałem abx i po 4 dniach wystapila lekko podwyzszona temperatura i wymioty. Podejrzewam ze to nie herx tylko strulem sie antybiotykiem.
ircek pisze:
To ze olejesz objawy to dobrze, gdyz nie mozna sie zamartwic na smierc, wiem ze chciało by sie aby nic nie było , ale tez nie mozna wpadac w skrajnosc.
A który lekarz powiedzia Ci ze majac SM bedziesz za kilka lat "warzywem" jesli tak jakis Ci powiedział to Ty zmien lekarza bo on nadaje sie ale do kolegi psychiatry aby go dobrze zbadał...
Jesli tak miało by być to ja juz dawno powinienem byc na komposcie choruje na SM od 1994 roku pierwsze objawy od 1990 teraz mamy 2010 i nadal chodze i az tak bardzo mnie ta choroba nie uposledziła, wiec włoz miedzy bajki takie słowa jak ten lekarz powiedział, mne tez kiedys straszono, ae posłuchałem innych chorych i wiem ze wiekszosc z nas ma łagodna postac, wiec dlaczego małbys nalezec do tych w mniejszosci.
To nie powiedzial lekarz tylko ktoś (raczej nie lekarz) tak mi napisał na forum boreliozy. Mocno mnie to wzburzylo to co ten ktoś napisał, bo przeciez wiadomo że tak nie jest
ircek pisze:
Pamietaj, ze podejscie do choroby czy to jest borelioza, SM czy katar musi byc odpowiednie, gdyz jesli sie poddasz to kazda choroba wezmie gore nad Toba, a tego chyba nie chcesz...wiem ze człowieka złosci ze nie jest tak jakby sie chciało, ale trzeba patrzec do pzodu i myslec pozytywnie nawet jak w tej cwili nie jest za dobrze.
No własnie o to mi chodzi, ze chciałbym podjąć odpowiednie działania, ale jak to zrobić nie mając pewności odnośnie diagnozy. Ehhh... jakoś to będzie...
