W dniu mojej pierwszej tu wizyty obserwowałam:
- silne bóle głowy
okresowe utraty czucia w nogach (ale pojawiało się i znikało)
utraty czucia w dłoniach na kilka-kilkanaście sekud i poprawa na długie godziny
zawroty głowy
ból oczu
mrowienie dłoni
"prąd" wzdłuż kręgosłupa
problemy z "fizjologią"
potworne zmęczenie
Przez te dwa dni zadziało się tak (do powyższych doszło):
- najpierw utraty czucia w nogach nasiliły się i zaczęłam się przewracać
zaczełam wpadać na meble
nogi "na stałe" zrobiły się ciężkie a zarazem mało sterowne. Chodzę, ale mam wrażenie, że człapię i pociągam nogami
wczoraj "na stałe" zdrętwiała mi prawa ręka. Nie mogę nic mocno nią chwycić, owszem utrzymam kubek z uchem, jak pół dłoni w ucho wsunę. Ciężko mi pisać, nawet na klawiaturze. Lewa ręka nie zdręwiała, ale też jest słabsza.
zaczęła drętwieć mi momentami twarz. Ogólnie mówię bez problemów artykulacyjnych (chociaż wogóle nie chce mi się gadać, bo mnie to męczy) a raz na jakiś czas zaczynam na chwilę "bełkotać".
jestem dramatycznie słaba.
wczoraj się przeraziłam. Wypiłam kubek "grzańca". W minutę ogarnęło mnie przerażające gorąco, zaczęłam się słaniać na nogach, bełkotać. I nie był to wpływ alkoholu, gdyż trudno się upić małym kubkiem. Podobny efekt obserwowałam rano po herbacie. Po kąpieli nic się nie dzieje, ale fakt, że nie znoszę się kąpać w b. gorącej wodzie.
Cały czas mam silną nadwrażliwość słuchową, wzrokową i dotykową.
Zrobiłam sobie trochę badań w tzw. międzyczasie: magnez, potas, sód, żelazo, transaminazy, morfologia. Wszystko w normie. Jedynie magnez w "niskiej normie" - 1,84 a norma jakoś tam 1,7. Ale raczej tego wszystkiego "niską normą" magnezu nie wyjaśnię:(
No i jadę dziś po południu do neurologa. A konkretnie zostanę zawieziona, bo nie czuję się na siłach prowadzić. Nie czuję się na siłach iść dziś na zajęcia na uczelnię, a to już u mnie najlepszy dowód, że jest bardzo źle. Nawet będąc w ciąży chodziłam na zajęcia do 37 tygodnia. Urodziłam tydzień później a jak mała miała 3 tygodnie znów byłam na zajęciach. Skoro więc odpuszczam dziś - jest źle:(