"Pograniczny" przypadek...
Moderator: Beata:)
"Pograniczny" przypadek...
witam serdecznie!!
niemal cztery tygodnie temu trafiłem na pogotowie z objawami drętwienia prawej połowy ciała (stopa, dłoń, twarz), osłabieniem czucia (w tej samej części ciała) oraz z problemami z chodzeniem do złudzenia przypominającymi dyskopatię odcinka L lub też rwę kulszową (jednak bez objawu Lasègue'a). Dzień wcześniej miałem epizod z omdleniem. Szybko dostałem skierowanie do szpitala. Na izbie przyjęć okazało się: tomografia komputerowa głowy - czysto, wstępne rozpoznanie: dyskopatia L. Leczenie: meds obniżające napięcie mięśniowe, p.zapalne i p.bólowe.
Tydzień później, z powodu nieustąpienia ww. objawów wylądowałem w szpitalu. I tu zaczyna się mój problem...
Bolerioza - wykluczona. RTG płuc - czysto. Krew (bez prążków), mocz - ok. Czysto. EKG - ok. Echokardiogram - ok.
Badanie RM głowy wykazało: zanik korowy (raczej normalne?) z poszerzeniem przestrzeni płynowych wewnątrzczaszkowych, zwłaszcza przymózgowych (sic!) w obu okolicach czołowych. Reszta ok.
Kolejne omdlenie.
Wniosek lekarz prowadzącej - potrzebne dodatkowo nakłucie lędźwiowe, żeby wyjaśnić przyczynę zmian, które wykazało badanie MR.
W międzyczasie kolejne MR, tym razem odcinka C (podejrzenie urazu). Podejrzenie potwierdzone badaniem: dyskopatia C, zmiany zwyrodnieniowe itd. Rdzeń kręgowy bez zmian ogniskowych, "no może w jedym miejscu uszkodzony nerw" (lekarz).
Kolejne omdlenia, zawroty głowy, być może od podanych leków rozszerzających naczynia krwionośne w mózgu...
Czekamy na wyniki punkcji. Lekarz przyznaje, że ten wynik potwierdzi bądź zaprzeczy jakimś podejrzeniom, co do możliwości postawienia ostatecznej diagnozy. I nagle... urywa sie kontakt z lekarzem prowadzącym. Nie chce/nie może jednoznacznie stwierdzić co mi jest. Na pytania o wyniki pukcji odpowiada: "Na pograniczu", "Ani dobre, ani złe". Dalsze zalecenia: powtórzyć cykl badań za rok, pół roku...
Wyimek z karty informacyjnej: "Badanie płynu mózgowo-rdzeniowego na prążki oligoklonalne: Na podstawie Reibergramów i współczynników białkowych sugeruje się uszkodzenie bariery krew - płyn mózgowo-rdzeniowy". Dodam jeszcze, że płyn przejrzysty, zawyżone normy białka (79 mg%) - pewnie jakiś stan zapalny w organizmie (?). Reszta ok.
Moje wnioski: badanie MR głowy - jakieś podejrzenie lekarza; potrzebna punkcja żeby potwierdzić bądź zaprzeczyć swojej hipotezie. Wyniki punkcji "na pograniczu" (wg słów lekarza), dalsze zalecenia: powtórka badań za jakiś czas; ergo: podejrzeniem lekarza było/jest SM.
Co Wy na to? Czytałem, że nie zawsze MR daje obraz pozwalający na stwierdzenie choroby. Zmiany pozwalające na pewną diagnozę mogą pojawiać się z czasem...
Męczy mnie ta niepewność oraz dziwne zachowanie kogoś, kto mnie badał i kto mógł ze mną przynajmniej szczerze porozmawiać...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
niemal cztery tygodnie temu trafiłem na pogotowie z objawami drętwienia prawej połowy ciała (stopa, dłoń, twarz), osłabieniem czucia (w tej samej części ciała) oraz z problemami z chodzeniem do złudzenia przypominającymi dyskopatię odcinka L lub też rwę kulszową (jednak bez objawu Lasègue'a). Dzień wcześniej miałem epizod z omdleniem. Szybko dostałem skierowanie do szpitala. Na izbie przyjęć okazało się: tomografia komputerowa głowy - czysto, wstępne rozpoznanie: dyskopatia L. Leczenie: meds obniżające napięcie mięśniowe, p.zapalne i p.bólowe.
Tydzień później, z powodu nieustąpienia ww. objawów wylądowałem w szpitalu. I tu zaczyna się mój problem...
Bolerioza - wykluczona. RTG płuc - czysto. Krew (bez prążków), mocz - ok. Czysto. EKG - ok. Echokardiogram - ok.
Badanie RM głowy wykazało: zanik korowy (raczej normalne?) z poszerzeniem przestrzeni płynowych wewnątrzczaszkowych, zwłaszcza przymózgowych (sic!) w obu okolicach czołowych. Reszta ok.
Kolejne omdlenie.
Wniosek lekarz prowadzącej - potrzebne dodatkowo nakłucie lędźwiowe, żeby wyjaśnić przyczynę zmian, które wykazało badanie MR.
W międzyczasie kolejne MR, tym razem odcinka C (podejrzenie urazu). Podejrzenie potwierdzone badaniem: dyskopatia C, zmiany zwyrodnieniowe itd. Rdzeń kręgowy bez zmian ogniskowych, "no może w jedym miejscu uszkodzony nerw" (lekarz).
Kolejne omdlenia, zawroty głowy, być może od podanych leków rozszerzających naczynia krwionośne w mózgu...
Czekamy na wyniki punkcji. Lekarz przyznaje, że ten wynik potwierdzi bądź zaprzeczy jakimś podejrzeniom, co do możliwości postawienia ostatecznej diagnozy. I nagle... urywa sie kontakt z lekarzem prowadzącym. Nie chce/nie może jednoznacznie stwierdzić co mi jest. Na pytania o wyniki pukcji odpowiada: "Na pograniczu", "Ani dobre, ani złe". Dalsze zalecenia: powtórzyć cykl badań za rok, pół roku...
Wyimek z karty informacyjnej: "Badanie płynu mózgowo-rdzeniowego na prążki oligoklonalne: Na podstawie Reibergramów i współczynników białkowych sugeruje się uszkodzenie bariery krew - płyn mózgowo-rdzeniowy". Dodam jeszcze, że płyn przejrzysty, zawyżone normy białka (79 mg%) - pewnie jakiś stan zapalny w organizmie (?). Reszta ok.
Moje wnioski: badanie MR głowy - jakieś podejrzenie lekarza; potrzebna punkcja żeby potwierdzić bądź zaprzeczyć swojej hipotezie. Wyniki punkcji "na pograniczu" (wg słów lekarza), dalsze zalecenia: powtórka badań za jakiś czas; ergo: podejrzeniem lekarza było/jest SM.
Co Wy na to? Czytałem, że nie zawsze MR daje obraz pozwalający na stwierdzenie choroby. Zmiany pozwalające na pewną diagnozę mogą pojawiać się z czasem...
Męczy mnie ta niepewność oraz dziwne zachowanie kogoś, kto mnie badał i kto mógł ze mną przynajmniej szczerze porozmawiać...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony 2011-02-07, 15:38 przez moriarae, łącznie zmieniany 1 raz.
Dwa cytaty:
"Rzuty s.r. są związane z immunologicznie uwarunkowanym uszkodzeniem bariery krew-mózg, przedostawaniem się do układu nerwowego zaktywowanych limfocytów T z receptorem dla antygenów mieliny, wzmożoną ekspresją cząstek adhezyjnych na śródbłonku, krwinkach białych i makrofagach, nadmiernym wydzielaniem prozapalnych cytokin oraz z dalszym napływem do układu nerwowego zaktywowanych limfocytów i makrofagów"
(Anna Członkowska, Kortykosteroidy w leczeniu stwardnienia rozsianego, Borgis - Postępy Nauk Medycznych 3-4/2001, s. 11-14).
"Barierę krew-mózg tworzą ściśle ze sobą połączone komórki naczyń krwionośnych. Dzięki temu, krążenie krwi w mózgu jest oddzielone od krążenia reszty naszego organizmu, a do tkanki nerwowej przenikają tylko niezbędne cząsteczki. Do uszkodzenia bariery krew-mózg dochodzi w przypadku wielu schorzeń neurologicznych - oprócz alzheimera, w przypadku urazu głowy, udaru mózgu, choroby Parkinsona, stwardnienia rozsianego oraz demencji związanej z infekcją HIV"
(http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Pij-kawe-uchronisz-sie-przed-choroba-Alzheimera,wid,9819457,wiadomosc.html)
Wykluczono u mnie: HIV, boleriozę, uraz, udar mózgu, Parkinsona... zostaje SM... chyba zyskuję coraz większą pewność.
"Rzuty s.r. są związane z immunologicznie uwarunkowanym uszkodzeniem bariery krew-mózg, przedostawaniem się do układu nerwowego zaktywowanych limfocytów T z receptorem dla antygenów mieliny, wzmożoną ekspresją cząstek adhezyjnych na śródbłonku, krwinkach białych i makrofagach, nadmiernym wydzielaniem prozapalnych cytokin oraz z dalszym napływem do układu nerwowego zaktywowanych limfocytów i makrofagów"
(Anna Członkowska, Kortykosteroidy w leczeniu stwardnienia rozsianego, Borgis - Postępy Nauk Medycznych 3-4/2001, s. 11-14).
"Barierę krew-mózg tworzą ściśle ze sobą połączone komórki naczyń krwionośnych. Dzięki temu, krążenie krwi w mózgu jest oddzielone od krążenia reszty naszego organizmu, a do tkanki nerwowej przenikają tylko niezbędne cząsteczki. Do uszkodzenia bariery krew-mózg dochodzi w przypadku wielu schorzeń neurologicznych - oprócz alzheimera, w przypadku urazu głowy, udaru mózgu, choroby Parkinsona, stwardnienia rozsianego oraz demencji związanej z infekcją HIV"
(http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Pij-kawe-uchronisz-sie-przed-choroba-Alzheimera,wid,9819457,wiadomosc.html)
Wykluczono u mnie: HIV, boleriozę, uraz, udar mózgu, Parkinsona... zostaje SM... chyba zyskuję coraz większą pewność.
Trudno mi powiedzieć czy można to wszystko łączyć, jednak moja historyjka zaczęła się od wylewu. Jeszcze w tym czasie nie wiedziałem że jestem chory na SM, ale w rezonansie z tego okresu już pojawiły się drobne zmiany które mogły by na to wskazywać.
Pierwsze objawy SM pojawiły się dopiero 2 lata później, jednak mam wrażenie że te dwie sprawy u mnie się łączą.
Pierwsze objawy SM pojawiły się dopiero 2 lata później, jednak mam wrażenie że te dwie sprawy u mnie się łączą.
slackware pisze:Jeszcze w tym czasie nie wiedziałem że jestem chory na SM, ale w rezonansie z tego okresu już pojawiły się drobne zmiany które mogły by na to wskazywać.
Pierwsze objawy SM pojawiły się dopiero 2 lata później
Mógłbyś coś więcej napisać o tych objawach i zmianach, które wyszły w MR? Jak to się u Ciebie zaczęło? Też miałeś uszkodzoną barierę krew - płyn mózgowo-rdzeniowy?
Najszczersze urodzinowe
Mój wujek który ma sm od 30 lat,też miał najpierw wylew podpajęczynówkowy -i dopiero rok później diagnozę sm.Wylew poprzedzony był bólami głowy,.
Kurcze,no tak trochę wygląda na to ze lekarz zachowawczo,ale jednak optuje za diagnozą sm...Tylko czym tak naprawde jest to nasze sm?..
Poszukam na forum,może znajdę coś w Twoim temacie.
W "atypowi,problemy z giagnozą", tez są niezdiagnozowani.
Trochę szkoda że to nie kręgosłup-jego prawie zawsze mozna naprawić..
Pozdrawiam serdecznie.
Mój wujek który ma sm od 30 lat,też miał najpierw wylew podpajęczynówkowy -i dopiero rok później diagnozę sm.Wylew poprzedzony był bólami głowy,.
Kurcze,no tak trochę wygląda na to ze lekarz zachowawczo,ale jednak optuje za diagnozą sm...Tylko czym tak naprawde jest to nasze sm?..
Poszukam na forum,może znajdę coś w Twoim temacie.
W "atypowi,problemy z giagnozą", tez są niezdiagnozowani.
Trochę szkoda że to nie kręgosłup-jego prawie zawsze mozna naprawić..
Pozdrawiam serdecznie.
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
anula;), dzięki serdeczne za życzenia. "Atypowych" czytam namiętnie:) A na wszelkie wskazówki/Wasze historie czekam z niecierpliwością. Pomagacie więcej, niż błyskawiczne rozmowy w biegu ze szpitalnymi lekarzami.
agniecha, do innego lekarza wybieram się już niedługo. Zastanawiające jest natomiast to, że odwiedziłem już dwóch neuro i każdy z nich, mimo braku wykonania jakichkolwiek badań, niemal z zamkniętymi oczyma kierował mnie do poradni fachowo zajmującej się SM... mówiąc, że to może migrena albo coś takiego śmiać się czy płakać?
agniecha, do innego lekarza wybieram się już niedługo. Zastanawiające jest natomiast to, że odwiedziłem już dwóch neuro i każdy z nich, mimo braku wykonania jakichkolwiek badań, niemal z zamkniętymi oczyma kierował mnie do poradni fachowo zajmującej się SM... mówiąc, że to może migrena albo coś takiego śmiać się czy płakać?
Re: "pograniczny" przypadek...
moriarae pisze:Badanie RM głowy wykazało: zanik korowy (raczej normalne?) z poszerzeniem przestrzeni płynowych wewnątrzczaszkowych, zwłaszcza przymózgowych (sic!) w obu okolicach czołowych.
też mam takiego opisa, ale nie wiem kompletnie o co z tym poszerzeniem komór i pogłębieniem rowków chodzi... A Ty wiesz może??? Gdzieś w necie znalazłam tylko, że to zmiany charakterystyczne dla... schizofreni albo poanorektyczne...
Schizofrenii raczej nie mam - no chyba, że forum, na którym piszę, w rzeczywistości nie istnieje;) Gdzie znalazłaś emilia takie informacje? Jeśli chodzi o opisane u nas zmiany to znalazłem taki opis w skrypcie z radiologii:
Zaniki tkanki nerwowej odpowiadają zmniejszeniu objętości mózgowia
z towarzyszącym poszerzeniem przestrzeni płynowych. Są one efektem działania wielu czynników i pojawiają się w różnorodnych stanach patologicznych. Poszerzenie rowków kory i zbiorników podpajęczynówkowych nasila się
wraz z procesem starzenia, a także w cukrzycy, nadciśnieniu i przewlekłych chorobach naczyniowych. Zaniki mogą dotyczyć kory i/lub istoty białej, mogą występować w postaci uogólnionej lub ogniskowej.
Najczęściej są obserwowane w:
- chorobach neurodegeneracyjnych (stwardnienie rozsiane, leukodystrofie,
demencje, choroba Parkinsona itp.)
- encefalopatiach toksycznych (alkoholowa, sterydowa, po chemioterapii,
po lekach przeciwpadaczkowych, nasennych , narkotykach itp.)
- zmianach pourazowych
- zapaleniach i zmianach pozapalnych (np.: HIV encephalitis)
- zmianach niedokrwiennych
U mnie wykluczono wszystko oprócz SM... Ale jak na razie postawionej diagnozy nie mam, bo - jak stwierdziła moja lekarz - wyniki punkcji są "na pograniczu". Choć i one, według moich informacji - patrz notka wyżej - mogą na coś wskazywać... Tak czy inaczej, nie obejdzie się bez dalszych wizyt u neuro. Pozdrawiam serdecznie...
Zaniki tkanki nerwowej odpowiadają zmniejszeniu objętości mózgowia
z towarzyszącym poszerzeniem przestrzeni płynowych. Są one efektem działania wielu czynników i pojawiają się w różnorodnych stanach patologicznych. Poszerzenie rowków kory i zbiorników podpajęczynówkowych nasila się
wraz z procesem starzenia, a także w cukrzycy, nadciśnieniu i przewlekłych chorobach naczyniowych. Zaniki mogą dotyczyć kory i/lub istoty białej, mogą występować w postaci uogólnionej lub ogniskowej.
Najczęściej są obserwowane w:
- chorobach neurodegeneracyjnych (stwardnienie rozsiane, leukodystrofie,
demencje, choroba Parkinsona itp.)
- encefalopatiach toksycznych (alkoholowa, sterydowa, po chemioterapii,
po lekach przeciwpadaczkowych, nasennych , narkotykach itp.)
- zmianach pourazowych
- zapaleniach i zmianach pozapalnych (np.: HIV encephalitis)
- zmianach niedokrwiennych
U mnie wykluczono wszystko oprócz SM... Ale jak na razie postawionej diagnozy nie mam, bo - jak stwierdziła moja lekarz - wyniki punkcji są "na pograniczu". Choć i one, według moich informacji - patrz notka wyżej - mogą na coś wskazywać... Tak czy inaczej, nie obejdzie się bez dalszych wizyt u neuro. Pozdrawiam serdecznie...
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 104 gości