Na wstępie pragnę się z wami przywitać!
Otóż mam na imię Piotr, mam 20 lat i pochodzę z Łodzi.
Od jakiegoś czasu mam dosyć spore zaburzenia widzenia (straciłem ostrość w oczach). Mam problem z obiektami czy osobami oddalonymi ode mnie o jakieś 3m i dalej. Wszystko jest zamazane. Co ciekawe o wiele lepiej widzę przez szyby (autobus, auto) i w nocy. Nie ma wtedy takich świetlnych refleksów. Gałki mnie nie bolą przy dotykaniu czy ruszaniu nimi.
Dwa tygodnie temu zgłosiłem się do szpitala z zaburzeniami równowagi (niezbyt znacznymi), zaburzeniami wzroku oraz ogólnie złym stanem samopoczucia. Towarzyszyło temu wszystkiemu dziwne wrażenie , jakbym nie do końca mógł ogarnąć co się dzieje wokół mnie.
Zrobiono mi od razu punkcję, tomografię i rentgen głowy - Tutaj wszystko w porządku. Ale oczywiście badania nie były robione pod kątem MS. Wykluczono jedynie zapalenie opon mózgowych i krwotok. No i choroby zakaźne.
Przyjęto mnie na oddział - miałem zrobione jeszcze EEG, które również nie pokazało nic ciekawego.
Miałem konsultację u psychiatry i psychologa, bo już twierdzono, iż po prostu uroiłem sobie te objawy i mam problemy psychiczne. Te jednak również, O DZIWO, wykluczono.
Następnie miałem konsultację u okulisty - tutaj też wszystko ok! Dno oka, ciśnienie i inne rzeczy były w normie. Oczywiście wadę wzroku również wykluczono. Zrobiono mi więc WPW. W końcu natrafiono na coś co nie było prawidłowe. Mam wydłużone potencjały wzrokowe.
Nie wiem czy to już na tle nerwowym - ale zauważyłem ledwo widoczne drżenie mięśni rąk i nóg. W niczym mi to nie przeszkadza. Chodzę normalnie, mogę biegać, skakać i pływać.
Po punkcji lędźwiowej czuję w lewej stopie lekkie mrowienie (raz na jakiś czas). Wiem, że to również może wskazywać na stwardnienie.
W ten piątek idę z powrotem do szpitala na rezonans magnetyczny głowy oraz chcą zrobić mi kolejną punkcję, już pewnie pod kątem MS (chociaż nikt tego mi wprost nie powiedział). Na punkcję nie chcę się zgodzić. Po pierwszej prawie mdlałem z powodu bólów głowy i nie bardzo mam ochotę to powtarzać.
Powiedzcie mi proszę - czysto hipotetycznie - czy to musi być MS? Jakie są choroby, które udają stwardnienie rozsiane? Co może powodować iż mam tak strasznie zaburzone widzenie? (Wieczorem, po ciężkim dniu nie mogę prawie zupełnie złapać ostrości gdy przebywam na zewnątrz czy w jasnym pomieszczeniu)
Czytając o tym co może mi dolegać trafiłem do was. Przeczytałem kilka tematów w których widzę , że macie pełno pozytywnej energii, której mi ostatnio bardzo brakuje. Nie ukrywam iż bardzo się boję. Jestem młody, do tej pory trenowałem różne dyscypliny sportowe kilka razy w tygodniu a teraz zaczęły się te problemy.
Nie ukrywam , że potrzebuję trochę wsparcia i otuchy
![:-)](./images/smilies/001.gif)
Pozdrawiam was serdecznie!