Objawy?

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

farrar
Posty: 29
Rejestracja: 2011-04-17, 10:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: farrar » 2011-11-03, 15:40

Hej.
W czerwcu byłem z wynikami MR głowy u dr Gruszki we Wrocławiu (brak jakichkolwiek złych zmian). Pani doktor zbadała mnie, po czym oznajmiła, że jak dla niej to sm nie jest. Powiedziała, by dla spokoju zrobić jeszcze MR rdzenia. W połowie lipca ów rezonans wykonałem - ponownie czysto. Byłem u dr Gruszki na początku października. Ponownie zbadała mnie i orzekła, że to nie jest sm, pisząc to także na mojej karcie.
Zapytałem jednak, czy to, że palce u moich stóp nie zginały się, kiedy podeszwy stóp były drażnione nie jest niepokojącym sygnałem, odpowiedziała, że nie.

Objawy mam nadal, ale kiedy jestem spokojny, potrafię o nich zapomnieć. Objawy te (które pozostały) to: mrowienie całego ciała, różne chwilowe zaburzenia czucia w stylu uczucia nacisku na małej powierzchni skóry, męty, trwające dłużej powidoki w oczach, szum w jednym z uszu.
Mam zdiagnozowaną tężyczkę i to na nią zrzuciła część objawów dr Gruszka.
Reasumując, na chwilę obecną żyję; całkiem dobrze, czasami lęk związany z sm wraca. Ale ze względu na sam lęk nie warto marnować życia.

Pozdrawiam, i podziwiam wszystkich, którzy potrafią mieć uśmiech na ustach mimo tej choroby. To wielka sztuka.
Zdrowie jest fundamentem, ale chyba nawet kiedy go braknie, warto zadbać o ściany i dach.

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-11-04, 07:38

farrar pisze:Reasumując, na chwilę obecną żyję; całkiem dobrze, czasami lęk związany z sm wraca. Ale ze względu na sam lęk nie warto marnować życia.

nie warto marnować, masz rację farrar, żyj i ciesz się tym co masz i nie martw się na zapas, po co ? wyniki dobre i fajnie jest :-)
pozdrawiam serdecznie.
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

farrar
Posty: 29
Rejestracja: 2011-04-17, 10:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: farrar » 2012-04-20, 10:40

Powtórka MR głowy równo miesiąc temu - wszystko ok. Zaraz potem rezonans odc. piersiowego - ok. Wywołane potencjały wzrokowe - prawidłowe.
W styczniu miałem EMG k. górnych - obustonne zwolnienie latencji n. łokciowych (wg neurologa spowodowane protruzjami w odc. szyjnym rdzenia (widoczne na moim rezonansie)).
Zastanawiam się nad zrobieniem EMG k. dolnych; całe nogi (podobnie jak palce od nerwu łokciowego) przy nieodpowiednych pozycjach drętwieją mi niemal od razu, no i poza tym nie mam od czerwca odruchów podeszwowych (nie mylić z Obj. Babińskiego).
Wykonałem test WB w obu klasach. W IgG na "++" wyszedł p41, w IgM p41 "+/-". Zakaźniczka powiedziała, że to nie borelioza, jakkolwiek test wskazuje na jakąś bakterię o budowie krętkowej (posiadającej flagellę, wici). Myślę, czy dalej nie próbować jakiejś diagnozy w kierunku borelki itp.
Siostra od roku boryka się z silnymi bólami mięśni; podejrzewano jej m.in. tocznia układu, ale testy ostatecznie go wykluczyły, w związku z czym ja też dałem sobie spokój z chorobami kolagenowymi.

Idę w końcu do endokrynologa ze względu na dodatnie próby tężyczkowe.

Pomysłów na moją diagnozę brak, a objawy wciąż są (mrowienia ciała, szum uszny, ostre powidoki wraz z mętami, fascykulacje mięśni).
Pozdrawiam.

Manam
Posty: 2
Rejestracja: 2012-05-10, 13:30
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Manam » 2012-05-10, 14:10

W tym wypadku pani doktor może mieć rację. Dziwne tylko, że skończyło się tylko na stwierdzeniu, że to nie borelioza. O diagnostyce: http://www.wielkoszynski.webity.pl/zakr ... rgdorferi/
Bb niestety WB nie zawsze wychodzi dodatni i badania trzeba powtarzać.
Istotne też jest czy w ogóle był kleszcz, rumień. Oczywiście, część osób nie wie czy została pogryziona, a i rumień występuje tylko w części przypadków.

farrar
Posty: 29
Rejestracja: 2011-04-17, 10:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: farrar » 2012-06-28, 20:17

Byłem dziś w Poznaniu u neurologa zajmującego się borelką (ILADS).
Na podstawie moich objawów, czystych rezonansów, potencjałów wywołanych prawidłowych i negatywnych testów WB i Elisa zalecił branie przez miesiąc tinidazolu i powtórzenie WB. Potem ew. punkcja.
Zapytany, odpowiedział, że jednak bardziej by się skłaniał ku temu, że to SM w stadium CIS (wczesne, izolowane klinicznie...). W sumie to pierwszy, który psozedł w tę stronę. Dziwne tylko, że nie badał mnie neurologicznie (odruchy itd.)

farrar
Posty: 29
Rejestracja: 2011-04-17, 10:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: farrar » 2012-09-06, 18:24

Przepraszam za podwójnego posta, ale niestety starego skasować nie mogę.

Odebrałem wyniki miesiąc po odstawieniu Tinidazolu. WB na boreliozę ujemny, zaś z panelu koinfekcji pozytywna wyszła Bartonella henselae (w klasie IgG, klasy IgM robionej nie miałem).
Na podstawie tych badań, neurolog z Poznania leczący wg ILADS, przepisał mi na miesiąc (docelowo na trzy, cztery m.) 2 antybiotyki + osłony itp. (Objawy mrowienia, silne powidoki, fascykulacje nadal są).
Konsultowałem badania i sposób leczenia z lekarzem rodzinnym. Był on zdziwiony, że neurolog leczy infekcję przebytą. Zdziwił go także fakt, że przy wynikach, laboratorium napisało, iż dodatni wynik w IgG oznacza infekcję przebytą i/lub ŚWIEŻĄ. Wg niego tylko IgM może dowodzić 'świeżości', bądź nie infekcji.

I już sam nie wiem czy się cieszyć, że coś w końcu rzekomo znaleziono.

niusiek84
Posty: 1430
Rejestracja: 2010-07-31, 11:13
Lokalizacja: Mazury
Kontaktowanie:

Postautor: niusiek84 » 2012-09-06, 22:33

Cieszyć się i iść w tym kierunku :-)
Powodzenia.

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2012-09-06, 23:02

farrar pisze:WB na boreliozę ujemny, zaś z panelu koinfekcji pozytywna wyszła Bartonella henselae (w klasie IgG, klasy IgM robionej nie miałem).

nie rozumiem po co robić samą klasę IgG :roll: całkowicie zgadzam się z lekarzem który Ci powiedział:
farrar pisze: tylko IgM może dowodzić 'świeżości'


już kiedyś pisałam, powtórzę farrar jeszcze raz dla Ciebie - jakiekolwiek pozytywy w kasie IgG świadczą o tym, że organizm mógł mieć kontakt z jakąś bakterią, ale sobie z nią poradził i po prostu wtedy nie chorujemy, ( zostaje tylko pamiątka ) nie leczymy też samych wyników, muszą one iść w parze z objawami i to konkretnymi występującymi w danej chorobie ............
farrar pisze:I już sam nie wiem czy się cieszyć, że coś w końcu rzekomo znaleziono.
zwróć uwagę na słowo "rzekomo" jak i "coś", które sam napisałeś, daje dużo do myślenia, jak dla mnie to zupełnie nic nie znaleziono, bo z twojego wpisu wynika że też nie szukano skoro nie robiono klasy IgM...............
farrar pisze:Konsultowałem badania i sposób leczenia z lekarzem rodzinnym. Był on zdziwiony, że neurolog leczy infekcję przebytą.
i wcale Mu się nie dziwię, tez byłabym zdziwiona, a właściwie jestem.................
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Leolin
Posty: 95
Rejestracja: 2012-07-30, 11:09
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Leolin » 2012-09-08, 07:07

Ja tal jak Ty mam stwierdzoną teżyczkę i podobne objawy. Tez boje sie, ze to nie tylko tężyczka.

farrar
Posty: 29
Rejestracja: 2011-04-17, 10:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: farrar » 2012-09-08, 12:03

@Leolin,
równie dobrze mógł mi wtedy powiedzieć lekarz, że cierpię na katar i w tym szukać rozwiązania.

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2012-09-16, 22:51

Farrar a czy masz jakieś leczenie na tężyczkę. Pytam z ciekawości.
Próbowałeś kompleks witamin z grupy B?
Magnez+wapń?
Czy Dr Gruszka jakieś sugestie miała?

farrar
Posty: 29
Rejestracja: 2011-04-17, 10:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: farrar » 2012-09-28, 16:56

Aidi, leczenia skierowanego na tężyczkę nie miałem (nie biorę pod uwagę sporadycznego przyjmowania magnezu). Miałem się wybrać do endokrynologa ale przez te badania w kierunku boreliozy zeszło to na drugi plan i tam też pozostało. Dr Gruszka sugerowała, że moje problemy to tężyczka ale też wyczuwałem, że widzi we mnie hipochondryka (mnogość objawów i dokładność z jaką jej je opisywałem podczas posiadania czystych rezonansów, prawidłowych odruchów poza brakiem tego podeszwowego).

Jestem po 20 dniach przyjmowania antybiotyków i jakiejkolwiek poprawy nie odczuwam (mrowienia, silne powidoki, szum uszny dalej obecne). Stąd też moje pytanie do Was, przyjmować jeszcze antybiotyki czy sobie odpuścić?
Pozdrawiam

farrar
Posty: 29
Rejestracja: 2011-04-17, 10:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: farrar » 2013-03-06, 16:55

Jestem po pobycie w szpitalu. Miałem wykonane m.in. tk, a później mri głowy z kontrastem oraz punkcję.
Tomograf wykazał hipodensyjny obszar o niejednoznacznym charakterze w móżdżku, które nie zostało uwidocznione na rezonansie. Lekarz stwierdził, że może to być coś wapniowego i dlatego mr takowego obszaru nie pokazuje, albo spowodowanie jest to samym sprzętem rezonansu, którego indukcja magnet. to bodaj tylko 1 T. Jakkolwiek, to był mój trzeci rezonans głowy w przeciągu dwóch lat i nadal żadnych zmian nie widać. Doktor zasugerował zbadanie się na nowszych rezonansach, których indukcja magnetyczna sięga 3 T.
Co do punkcji, to wykazała ona obecność prążków "na poziomie 52, gdzie 51 jest granicą normy, więc nie ma powodów do obaw."
Być może jest to bardzo niewielkie przekroczenie granicy ale z tego co wiem zdrowy człowiek nie ma raczej prążków, choć lekarz stwierdził, że zdrowi ludzie też je posiadają w graniacach normy, a ja je mam na samej granicy więc nie jest źle i nie ma powodu do obaw.
Pozdrawiam

farrar
Posty: 29
Rejestracja: 2011-04-17, 10:41
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: farrar » 2013-03-13, 20:47

Chciałem edytować poprzedni post ale ustawienia forum na to nie pozwalają, w związku z czym proszę moderatora o połączenie moich ostatnich postów.

Byłem dziś z wizytą u mojego lekarza prowadzącego, który na swoim komputerze miał wyniki moich badań. Stwierdził, że pod kątem wyk. badań wszystko jest ok. Zapytałem o prążki o których powiedział mi lekarz tydzień temu przy wypisie, odpowiedział "prążki oligoklonalne ma pan ujemne, czyli ich pan nie ma". Dodał, że białko oligoklonalne to nie to samo co prążki oligoklonalne, jak dotychczas sądziłem.

tomakin
Posty: 316
Rejestracja: 2008-12-08, 09:18
Lokalizacja: jelenia góra
Kontaktowanie:

Postautor: tomakin » 2013-03-18, 03:41

heh, cft+f - magnez - wynik dopiero na drugiej stronie, wapń - wynik dopiero na 2 stronie, parathormon - brak wyników, witamina D3 - brak wyników. Nieźle :D

To co opisujesz to KSIĄŻKOWE objawy niedoboru magnezu bądź wapnia, ewentualnie zaburzeń w metabolizmie tych pierwiastków, ewentualnie zaburzeń innych elektrolitów. Gratuluję lekarzy, jeśli żaden z nich tego nie wiedział. Moja prywatna rada - unikaj tych lekarzy którzy nie zaproponowali Ci magnezu przy takich objawach. Unikaj ich za wszelką cenę, od tego może zależeć Twoje życie.

Najczęstsza przyczyna to zwykłe niedobory pokarmowe, bądź też błędy dietetyczne które uniemożliwiają wchłanianie magnezu. Kup sobie najlepiej chlorek magnezu farmaceutyczny na allegro (bo to najtańsze a sporo tego pójdzie) i tak ustaw dawki, żeby mieć tuż poniżej granicy rozwolnienia - czyli jeśli 500 mg magnezu powoduje rozwolnienie, bierz 400. Jeśli 300, bierz 200, jeśli 800 - bierz 700. Koniecznie rozbijaj ten magnez na kilka porcji w ciągu dnia. Powyżej 700 nie bierz. Do tego jakąś mocną witaminę B complex, najlepiej taką dla sportowców.

W odstawkę idzie kawa, herbata, cocacola, inne napoje gazowane (w tym piwo), najlepiej też ogranicz nabiał i tłuste pokarmy.

Do tego witaminę D3 - w dawce około 5000 IU dziennie (nie, to nie pomyłka). Bez niej magnez nie wchłonie się odpowiednio szybko, a przy bardzo silnym niedoborze witaminy D3 - w ogóle. Możesz oczywiście najpierw zrobić test czy masz niedobór, ale to kilka tygodni, ponad 100 zł i - co najważniejsze - witaminy D3 w takich dawkach nie da się przedawkować, a kosztuje ona jakieś śmieszne grosze. Czyli bardziej opłaca się brać "w ciemno", zwłaszcza że w zimie ponad 95% populacji w Polsce ma jej niedobory.

Jeśli masz szczęście i jest to tylko niedobór magnezu, po 2-3 tygodniach będziesz jak nowo narodzony, po 2-3 miesiącach całkowicie zdrowy.

Do tego małe dawki wapnia - tak z 500 mg dziennie powinno wystarczyć, głównie aby uniknąć obniżenia poziomu wapnia takimi dawkami magnezu.

Jeśli masz jakieś przewlekłe schorzenia, na przykład choroby nerek - daj znać zanim cokolwiek zrobisz, podobnie jeśli masz jakieś inne schorzenia, na przykład takie które wywołują ciągłe rozwolnienia.

Jeśli w ciągu 2-3 tygodni nie będzie BARDZO dużej poprawy, trzeba będzie przyjrzeć się gospodarce elektrolitami - to już powinien zrobić lekarz, ale taka podstawa to badanie parathormonu i poziomu wszystkich elektrolitów - wapń, magnez, potas, sód, chlorki. Te badanie NIE wykryje niedoboru tych pierwiastków, ono wykrywa czy organizm potrafi nimi odpowiednio kierować. Nawet przy bardzo silnym niedoborze poziom we krwi magnezu czy wapnia będzie z reguły odpowiedni.

//edit

jeszcze przeszukałem temat pod kątem mojej "ulubionej" choroby - ctr+b "borel" - no tak, oczywiście. Jeśli na polskie forum dotyczące dowolnej choroby zgłosi się ktoś z dowolnymi objawami, to jest około 50% szansy, że "znawcy" wmówią mu boreliozę. Gratuluję "mądrym", którzy zalecili koledze leczenie niedoboru magnezu antybiotykami. Gdyby to było moje forum, banowałbym za pierwszą wzmiankę o boreliozie, ilu ludziom zdrowie albo i życie bym uratował...


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 153 gości