Witam, mój problem polega na tym, że panicznie boję się, iż jestem chora na sm.
Zaczęło się na początku ubiegłego roku, kiedy to w skutek diety schudłam ok. 20 kg w ciągu 3 miesięcy- zaczęły wtedy dokuczać mi bóle mięśni nóg- zakwasy, które trwały około 3 miesięcy i potem zanikły. Zaczęłam szukać wtedy w internecie co mogło spowodować te bóle, i gdzieś przypadkiem natknęłam się na stronę z objawami SM. I wtedy się zaczęło- ogarnął mnie lęk, że jestem na to chora. W przeciągu następnych tygodni byłam bardzo zdenerwowana i miałam wiele objawów, które ( jak sobie tłumaczyłam wskazywały na sm) było to:
- drętwienie dużych palców u stopy, szczególnie w nocy, zaczeło się od mrowienia, potem drętwienie, teraz czasami odczuwam pieczenie. Trwa to od kilkunastu sekund do kilku minut. Objaw zazwyczaj znika po zmianie pozycji.
- podczas zimna palce u rąk robią się "białe" i tracę w nich czucie. Gdy wracam do ciepłego pomieszczenia wraca to do normy.
- przez okres około 2 tygodni miałam dziwne uczucie w oku, nie ból, nie kłucie, jakby coś tam "siedziało" zaczęłam też widzieć tak zwane męty na jasnym tle. Wiele moich bliskich widzi takie męty.
- w czasie wakacji zdarzał się też objaw dziwnego uczucia w prawej nodze- nie bolała, nie drętwiała, ale czułam jakby była trochę ciężka, trochę takie ciągnięcie od biodra.
- również w prawej nodze zdarza mi się dziwne uczucie, gdy nią nie ruszam. Jakby pod skórą chodziły mi robaki a w żyłach pływała woda gazowana. Jak poruszę objawy znikają.
Byłam u 2 neurologów i 2 okulistów - żaden nie stwierdził nic niepokojącego. Jednak mnie to nie uspokoiło- zrobiłam prywatnie rezonans- wynik- w głowie czyściutko, żadnej nawet najmniejszej zmiany. Zrobiłam również test na borelioze- ujemny. Gdy poszłam z tymi wynikami do neurologa stwierdził, że tym bardziej nie ma podstaw do podejrzewania SM.
Dodam, że przed tym zanim zaczęłam czytać o SM z objawów miałam tylko te bóle nóg i w zasadzie nic więcej. Wszystko posypało się jak już się naczytałam. Przez ten czas pozostaję kłębkiem nerwów bo mimo wszystko nie jestem spokojna, cały czas myślę- a co jeśli lekarze się mylą, jeśli jednak jestem chora?
Co ważne, mam też nadbudowę kręgów szyjnych, oraz lekką skoliozę lewostronną, i lekką kifozę. Sporadycznie dokuczają mi bóle kręgosłupa. Każdy niepokojący objaw przypisuję SM, po prostu nasłuchuję mojego ciała, czy czasem nic się nie dzieje, co wskazywałoby na SM. Wiem, że to chore.
Nie wiem czy to może mieć jakiś związek ale miewam też częste bóle brzucha, wzdęcia, biegunki, od dziecka choruję też na atopowe zapalenia skóry.
Proszę o radę, czy moje objawy wskazują na sm? Czy mózg może sobie wyprodukować objawy na zasadzie sugestii? Czy to wszystko może być z nerwów, albo od problemów z kręgosłupem? Czuję że wariuję po prostu.
Paniczny strach przed SM
Moderator: Beata:)
Paniczny strach przed SM
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
buba pisze:Zaczęłam szukać wtedy w internecie co mogło spowodować te bóle, i gdzieś przypadkiem natknęłam się na stronę z objawami SM
buba pisze:Wszystko posypało się jak już się naczytałam
Nie czytaj i nie szukaj już niczego w internecie, aaa i nie oglądaj dr. House'a, bo tam często mówią o toczniu.
buba pisze:Wiem, że to chore.
Przyznam Ci rację.To jest chore.
Idź na spacer, ciesz się życiem, wyluzuj troszkę, a o SM zapomnij.
Pozdrawiam
Cześć buba.
Oj namieszałaś sobie niepotrzebnie w swojej pewnie jeszcze młodej głowie. I po co..?
Twoje badania, lekarze i w sumie objawy wykluczają Twoje sm. Nie katuj się więcej takimi myślami.
Twoja dieta i schudnięcie o 20 kg w tak krótkim czasie mogło spowodować bóle mięśni w nogach, a Twoje choroby jakie posiadasz są wytłumaczeniem Twoich dolegliwości. Może masz problemy z krążeniem i w tym kierunku się przebadaj u dobrego specjalisty.
Napewno jednak pozbądź się obsesji na temat swojego sm.
Oj namieszałaś sobie niepotrzebnie w swojej pewnie jeszcze młodej głowie. I po co..?
Twoje badania, lekarze i w sumie objawy wykluczają Twoje sm. Nie katuj się więcej takimi myślami.
Twoja dieta i schudnięcie o 20 kg w tak krótkim czasie mogło spowodować bóle mięśni w nogach, a Twoje choroby jakie posiadasz są wytłumaczeniem Twoich dolegliwości. Może masz problemy z krążeniem i w tym kierunku się przebadaj u dobrego specjalisty.
Napewno jednak pozbądź się obsesji na temat swojego sm.
Wojtek
buba pisze:Zaczęło się na początku ubiegłego roku, kiedy to w skutek diety schudłam ok. 20 kg w ciągu 3 miesięcy- zaczęły wtedy dokuczać mi bóle mięśni nóg- zakwasy, które trwały około 3 miesięcy i potem zanikły.
Czyś ty się naoglądała durnot o szybkim odchudzaniu?! 20 kilogramów w trzy miesiące?!
[quote="buba]Nie wiem czy to może mieć jakiś związek ale miewam też częste bóle brzucha, wzdęcia, biegunki, od dziecka choruję też na atopowe zapalenia skóry. [/quote]
To zamiataj do gastrologa, a w internecie zwracaj uwagę na ciekawsze rzeczy niż SM.
Skoro neurolodzy wykluczyli ci SM to tego się trzymaj.
A; u gastrologa spodziewaj się ochrzanu za takie odchudzanie.
Dziękuję za dobre słowa.
Chyba rzeczywiście za bardzo panikuję. Nikomu w domu nie mówię o moich obawach, duszę to wszystko w sobie, a tutaj mogłam to wyrzucić z siebie. Dokładnie od pół roku 80 proc moich myśli kręci się wokół SM i cały czas myślę, sprawdzam i nasłuchuję czy czasem nie pojawił się nowy objaw. Miałam też okresy kiedy zupełnie sobie odpuściłam myślenie o tym, tak było między innymi po zrobieniu rezonansu- wtedy przez miesiąc kompletnie o tym nie myślałam, żyłam pełnią życia. A potem znowu jakiś rzekomy objaw SM i wszystkie myśli wróciły.
Mam 25 lat, świetną pracę, rewelacyjnych przyjaciół ale te objawy zatruwają mi życie.
Obiecałam sobie, że już nigdy w życiu nie zdiagnozuję się sama. Tym bardziej za pomocą internetu.
Chyba rzeczywiście za bardzo panikuję. Nikomu w domu nie mówię o moich obawach, duszę to wszystko w sobie, a tutaj mogłam to wyrzucić z siebie. Dokładnie od pół roku 80 proc moich myśli kręci się wokół SM i cały czas myślę, sprawdzam i nasłuchuję czy czasem nie pojawił się nowy objaw. Miałam też okresy kiedy zupełnie sobie odpuściłam myślenie o tym, tak było między innymi po zrobieniu rezonansu- wtedy przez miesiąc kompletnie o tym nie myślałam, żyłam pełnią życia. A potem znowu jakiś rzekomy objaw SM i wszystkie myśli wróciły.
Mam 25 lat, świetną pracę, rewelacyjnych przyjaciół ale te objawy zatruwają mi życie.
Obiecałam sobie, że już nigdy w życiu nie zdiagnozuję się sama. Tym bardziej za pomocą internetu.
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Buba, popatrz jaki paradoks.
Osoby na forum nie chcą mieć sm, a go mają. Ty go nie masz, a bardzo chcesz mieć.
Jeżeli nie odpuścisz swojej biednej głowie to nie na neurologii będziesz hospitalizowana, lecz na psychiatrii. Bezwzględnie musisz przestać tak stawiać sprawę i tak traktować każdy ból, bo na prawdę źle na tym wyjdziesz. Przepraszam jeżeli za dosadnie napisałem.
Pozdrawiam
Osoby na forum nie chcą mieć sm, a go mają. Ty go nie masz, a bardzo chcesz mieć.
Jeżeli nie odpuścisz swojej biednej głowie to nie na neurologii będziesz hospitalizowana, lecz na psychiatrii. Bezwzględnie musisz przestać tak stawiać sprawę i tak traktować każdy ból, bo na prawdę źle na tym wyjdziesz. Przepraszam jeżeli za dosadnie napisałem.
Pozdrawiam
Przepraszam jeżeli za dosadnie napisałem.
Nie jest zbyt dosadnie. Do mojego łba właśnie tak trzeba przemawiać
Niestety dziś wstałam rano z kolejnym objawem, jak sądzę SM.
Boli mnie prawa noga od kolana w dół. Trochę taki reumatyczny ból. No i cały czas czuję łażące robale w tej nodze, dziwne uczucie, to nie jest mrowienie, ani drętwienie. Po prostu uczucie ciągłego ruchu pod skórą, w mięśniach czy nie wiem gdzie. Zauważyłam, że objawy które mam, zwykle występują w jednym czasie, potem ustępują ( wtedy się uspokajam) a po kilku tygodniach znów są i wtedy panikuję i codziennie coś nowego się dzieje z moim ciałem. Niepokoi mnie to.
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 183 gości