Rozpoznanie: ostre rozsiane demielinizacje

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

joanka
Posty: 560
Rejestracja: 2012-07-08, 20:55

Postautor: joanka » 2013-05-24, 09:27

joanna_nick pisze: ze charakterystyczne jest to, ze moje problemy neurologiczne na poczatku były powazniejsze, niz później.


oooo,kolejna ciekawostka ;-) ,mnie też jak na początku neurologicznie siekło to właściwie wylądowałam na wózku-nóżki i rączki jakoś się niekoniecznie centralnej sterowni (czyli mózgu ) słuchały ;-) ,potem to już właściwie były drobiazgi ;-)

tak,kki robią na spartańskiej i mnie na logikę wychodzi,że jest to w miarę niezły test i chyba się w końcu zmobilizuję i go zrobię :-) ,trochę z tym zachodu ale niech tam
Ty masz lepiej mieszkając w wawie.mnie się to miasto jedynie kojarzy z wizytami w szpitalach :7:
Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś – praktycznie biorąc – nikt już nie jest zdrowy.
Bertrand Russell
SM 1999-2012, LTT dodatnie 2013-bb ?

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-07-26, 13:31

No i zrobiłam... KKI

Wyniki:
Wykazano obecność następujących przeciwciał dla antygenów Borrelia burgdorferi:

- w klasie IgM dla antygenów: p41, p39, OspC
wynik 13 pkt - pozytywny

- w klasie IgG dla antygenów: p100, p41, p39, OspA, OspC
Wynik 21 pkt - pozytywny

Wynik pozytywny > 7

Jednak jestem w szoku... i co ja mam dalej z tym fantem robić??? kompletnie nie mam pojęcia - 20 lat niemal wyjęte z życiorysu przez jakieś pi***** krętki! wrrrrrrr

Joanka - masz jakieś pojęcie jak interpretować ten wynik? albo może ktoś inny, pls
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

joanka
Posty: 560
Rejestracja: 2012-07-08, 20:55

Postautor: joanka » 2013-07-26, 21:29

ale numer :-) :-) :-)
tego to nawet zakażnik nie podważa
masz dwa wyjścia
-albo do zakaźnika -przepisze doksy na dwa tygodnie,góra miesiąc i wg niego po sprawie
-udać się do lekarza ilads-leczenie długie i kosztowne
decyzja należy do ciebie
Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś – praktycznie biorąc – nikt już nie jest zdrowy.
Bertrand Russell
SM 1999-2012, LTT dodatnie 2013-bb ?

Lukaszuy
Posty: 76
Rejestracja: 2013-01-03, 00:02
Lokalizacja: Konin

Postautor: Lukaszuy » 2013-07-27, 11:06

A nie było badan w tym kierunku, na początku choroby? No nieźle..

Dorób panel odkleszczowy, borelioza rzadko występuje sama i do dobrego ilads. Po takim czasie zakaźnik nie za wiele zdziała.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Lukaszuy, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-07-27, 12:42

Lukaszuy pisze:A nie było badan w tym kierunku, na początku choroby? No nieźle..


na początku choroby to mi podejrzewali guza mózgu, chorobę mięśni, sm, ale o boreliozie to nikt nawet się nie zająknął... chyba wówczas [1993] jeszcze lekarze nie kojarzyli objawów neurologicznych z boreliozą. Nikt nawet mnie nie pytał o ugryzienie przez kleszcze... po prostu nie było takiego tematu ;/
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-07-27, 12:48

joanka pisze:ale numer :-) :-) :-)
tego to nawet zakażnik nie podważa
masz dwa wyjścia
-albo do zakaźnika -przepisze doksy na dwa tygodnie,góra miesiąc i wg niego po sprawie
-udać się do lekarza ilads-leczenie długie i kosztowne
decyzja należy do ciebie


decyzję za mnie podejmuje życie - brak kasy + brak pracy + kredyt do spłacania - na takie fanaberie jak prywatne leczenie zwyczajnie mnie nie stać ;/

najgorsza to jednak jest obawa czy nie przekazałam tych krętek synowi - byłam już chora w ciąży... a mały ma coraz więcej objawów, które są mocno podejrzane... chyba zaczynam fiksować :(
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

joanka
Posty: 560
Rejestracja: 2012-07-08, 20:55

Postautor: joanka » 2013-07-27, 13:48

no jako,że u mnie też jazda zaczęła się w ciąży synowi ltt biegiem wykonałam,dzięki bogu w normie ,a objawów nie ma żadnych -no może poza buntem nastolatka związanym z dorastaniem ;-)
Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś – praktycznie biorąc – nikt już nie jest zdrowy.
Bertrand Russell
SM 1999-2012, LTT dodatnie 2013-bb ?

Lukaszuy
Posty: 76
Rejestracja: 2013-01-03, 00:02
Lokalizacja: Konin

Postautor: Lukaszuy » 2013-07-27, 18:28

joanna_nick pisze:
joanka pisze:ale numer :-) :-) :-)
tego to nawet zakażnik nie podważa
masz dwa wyjścia
-albo do zakaźnika -przepisze doksy na dwa tygodnie,góra miesiąc i wg niego po sprawie
-udać się do lekarza ilads-leczenie długie i kosztowne
decyzja należy do ciebie


decyzję za mnie podejmuje życie - brak kasy + brak pracy + kredyt do spłacania - na takie fanaberie jak prywatne leczenie zwyczajnie mnie nie stać ;/

najgorsza to jednak jest obawa czy nie przekazałam tych krętek synowi - byłam już chora w ciąży... a mały ma coraz więcej objawów, które są mocno podejrzane... chyba zaczynam fiksować :(


Taniej i mniej klopotliwiej wychodza ziola zawsze by polepszyly twoj stan jak oczywiscie będą środki. Dziecko bym zbadal bo to ich zdrowie jest najważniejsze. Moja żona ma podobne objawy jak ja tylko w mniejszym stopniu. Weneryczne mam wszystkie sprawdzone ale czytałem na forum boleriozy o rodzinach które całe sa chore masakra..

joanka
Posty: 560
Rejestracja: 2012-07-08, 20:55

Postautor: joanka » 2013-07-27, 19:15

joanna_nick pisze:- w klasie IgM dla antygenów: p41, p39, OspC
wynik 13 pkt - pozytywny

- w klasie IgG dla antygenów: p100, p41, p39, OspA, OspC
Wynik 21 pkt - pozytywny


tak na marginesie
p39 ,OscC wysocespecyficzny
p100,p39,OscpA,OscpC-wysocespecyficzne

a jak wygląda twoje mri?
Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś – praktycznie biorąc – nikt już nie jest zdrowy.
Bertrand Russell
SM 1999-2012, LTT dodatnie 2013-bb ?

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-07-27, 23:49

MRI podobno nie najgorzej ;)

Drobne ogniska [naliczyłam 5 o średnicy od 3 do 6 mm] o podwyższonym sygnale w czasie T2 zależnym i sekwencji FLAIR, zlokalizowane podkorowo w zakresie płatów czołowych oraz dwa drobne [5-6 mm] w strukturach głębokich po stronie prawej.
Poza tym w strukturach mózgu i móżdżku innych zmian ogniskowych nie spostrzeżono. Po podaniu kontrastu i.v. nie stwierdzono patologicznego wzmocnienia.
Obraz nie spełnia kryterium rozpoznania procesu o charakterze demielinizacji. [jak to przeczytałam, to się ucieszyłam, że nie mam procesu demielinizacyjnego, a pani dr neuro szpitalna ostudziła mój optymizm słowami: ależ źle pani to rozumie - nie ma pani demielinizacji w przebiegu stwardnienia rozsianego, natomiast proces demielinizacyjny ma pani w 100% potwierdzony - i na dowód napisała rozpoznanie: G36.9 = ostre rozsiane demielinizacje, nie określone - diabeł by za nimi nie nadążył ;)]
Reszta w porządku, no może poza tym: Zwapnienia w sierpie. Pogrubienie blaszki wewnętrznej kości czołowych. - ale tego podobno się nijak nie leczy i niczym[?] szczególnym to nie grozi.

Poza tym mam lekko wydłużone WPW - norma max 116 - moje max OL 125, OP 126 - opis: Zaburzenie przewodnictwa w drogach wzrokowych obustronne, a zwłaszcza w promienistości półkuli lewej.

aaaa... jestem tym wszystkim zmęczona - weszłam na forum o borelce - poczytałam sporo i im więcej czytałam, tym bardziej mój wrodzony optymizm mówił mi pa pa, więc wróciłam tutaj... :)

a Jak Twoje leczenie? czy po tych antybiotykach będziesz robić ponownie KKI? i czy można w ten sposób określić czy i na ile te cholerne krętki wytrułaś?
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

joanka
Posty: 560
Rejestracja: 2012-07-08, 20:55

Postautor: joanka » 2013-07-28, 06:32

dropsy dzielnie łykam
fizycznie jest b.dobrze,psychicznie się rozsypałam
kki po zakończeniu leczenia ( ale kiedy takowe nastąpi to nie wiem ) pewnie zrobię,w klasie igm powinny teoretycznie spaść ,w igg mogą się utrzymywać latami
Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś – praktycznie biorąc – nikt już nie jest zdrowy.
Bertrand Russell
SM 1999-2012, LTT dodatnie 2013-bb ?

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-07-31, 23:07

Asiu - dobrze, że już wiesz co u Ciebie ,chociaż to dopiero początek drogi tyle że w dobrym kierunku, w końcu... :588: :588:

czy mogłabym sie u Ciebie wypisać z moimi wynikami bo mam wątpliwości co dalej ,
a mam takie wrażenie, że może Ty mi jakoś pomożesz? doradzisz? co dalej robić.. :13:
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-08-01, 08:06

Zosieńko - oczywiście - pisz. Nie wiem czy cokolwiek doradzę, bo aktualnie czuje się coraz głupsza ;), ale próbować warto :)

Poczytałam Twoje posty... wcześniejsze z ostatnich dni - sorki, że nie odpisałam Ci wcześniej, no nie zauważyłam, mało czytałam ostatnio forum - mea culpa. Ale wielkie dzięki za dobre słowo :)

Ale po kolei - z Twoim tyciem - nie słyszałam, żeby borelia miała z tym cokolwiek wspólnego, natomiast z mojego doświadczenia wynika, ze każde moje tycie miało przyczynę chorobową... trzeba szukać imho. Sterydy ponoć sprzyjają tyciu, ale nie znam się na konkretach, nigdy nie brałam. Może ktoś inny będzie wiedział. Napisz czy i jak wygląda sprawa tarczycy u Ciebie, bo jakoś mi umknęło [tzn. pamiętam, że miałaś zrobić badania, ale czy zrobiłaś?...].

Ja po konsultacjach z moją nową panią dr rodzinną [bardzo, bardzo sensowna lekarka - wreszcie mam wrażenie, że jestem pod dobra opieka] wybieram się we wtorek do zakaźników głównego nurtu, że tak powiem... I tak na leczenie prywatne nie mogę sobie pozwolić, więc w sumie innej drogi nie mam... Ciekawe, co tym razem usłyszę... Mam wizytę w Instytucie Chorób Zakaźnych, który mi w styczniu wykluczył boreliozę [bez żadnych wątpliwości - dostałam taka laurkę: "Obserwacja w kierunku boreliozy negatywna. Pacjentka nie wymaga dalszej diagnostyki ani leczenia."].

Moja pani dr powiedziała tak: no i niech pani im pomacha tym wynikiem przed nosem - ciekawe czy chociaż się zawstydzą... ehhhh...
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-08-01, 11:43

joanka pisze:dropsy dzielnie łykam
fizycznie jest b.dobrze,psychicznie się rozsypałam
kki po zakończeniu leczenia ( ale kiedy takowe nastąpi to nie wiem ) pewnie zrobię,w klasie igm powinny teoretycznie spaść ,w igg mogą się utrzymywać latami


A co na to pogorszenie mówi zakaźnik? tzn. mówię o psychice - ponoć borelia ma duuuży wpływ na psyche i to mocno niekorzystny... może to wynika z tego, że te cholerne krętki się bronią? Czy abxy, które bierzesz, to te z rodzaju przekraczających barierę krew-mózg? No jeszcze całkiem zielona w tym jestem, ale z tego, co czytałam leczenie neuroboreliozy wymaga stosowania innych antybiotyków, niż zwykłej boreliozy [bez zaatakowanego UON]

3maj się ciepło i powodzenia!
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-08-01, 19:01

Asiu, :588:

u mnie wszytsko do góry nogami w skórcie :
1. diagnoza sm w kwietniu
2. potem zapalenie naczyń włosowatych
3. (pomijam skręcenie nogi ) i doszedł rzut PZNW
4. leczenie solu + sterydy
5. po okulistyce leżanka na neurologii i ponowne RMI, borelka i PMR
6. wyniki eilisa pozytywny = skierowanie na zakaźny + ponownie eilisa + WB, wyniki wczoraj oba negatywne :13: do obserwacji powtórka badań w październiku
7. z badań - złe próby wątrobowe (ALT 160, AST 250) + podwyższone TSH -2,08, glukoza 104.2
8. RMI robione w innym miejscu niż dotychczas - zmiany nie są specyficzne + brak prążków w PMR, po dzisiejszej wizycie u neuro otrzymałam opinię - wie Pani ja sm nie wykluczam po braku prążków, tłumaczenie 90% osób chorych na sm ma prażki ale też 90% osób nie ma uczulenia na polopiryne, a Pani ma.

podsumowując = waga do góry, diagnoza sm chyba zostaje, borelka w zawieszeniu, powtórzyłam próby wątrobowe ale nie mam jeszcze wyników, nie wiem co z tym tsh, ręka lewa jest zdrętwiała ( zmiana leków przez neuro), kolory w oku nie wróciły do normalnosci, okres ? 3 raz w tym miesiącu, ogólne zmęczenie i rozbicie, pracuje po 8-10 godzin , a bez diagnozy ( bo opinii od neuro nie dostanę teraz, powiedziała , że zobaczymy w listopadzie, czy wypełni opinię) chyba nie mam poco ubiegac się o orzeczenie o niepełnosprawnosci, żeby pracowac krócej....

jakies pomysły??? ja już głupiałam calkowicie
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 301 gości