Dlaczego lekarze nie biorą moich objawów pod uwagę?

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

meduza
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-27, 23:37
Lokalizacja: S.

Dlaczego lekarze nie biorą moich objawów pod uwagę?

Postautor: meduza » 2013-05-28, 00:37

Witam, jestem Meduza ;-) Oto moje objawy.

2, 3 miesiące temu zaczęło pojawiać się sporadyczne swędzenie końców palców rąk od wewnątrz. Miesiąc temu bardo się to nasiliło, doszło swędzenie palców nóg, potem pojedyncze swędzące impulsy głównie po prawej stronie w różnych częściach ciała, szczególnie w okolicach mostka i pochwy i drętwienie prawej nogi. Następnie drętwienie części twarzy, po 1,5 tygodnia było już drętwienie całej strony, zazwyczaj prawej, ale zdarzała się też lewa, zazwyczaj po "ucisku", jeśli uciskiem można nazwać zwykłe siedzenie lub leżenie. jedynie chodząc odczuwałam ulgę. Objawy przychodziły i odchodziły, raz prawie nie drętwiałam przez 2-3 dni, ale za to zaczęło mnie boleć za oczami, gł. przy poruszaniu (niezbyt silny ból) + nadwrażliwość na światło. Napięcie mięśniowe było dziwne, uczucie zakwasów (nie wysilałam się), uczucie słabości kończyn przy powiedzmy wejściu po schodach czy czesaniu się. Nieraz nie mogłam szybko wstać, bo słabo się robiło. 2 razy przeszedł mnie prąd w prawym przedramieniu przy poruszeniu. Mrowi mnie często w małym palcu, a słyszałam, że on jest powiązany z sm.

Aktualnie mam swędzące impulsy głównie po prawej stronie ciała (końce palców, 1 miejsce w klatce piersiowej, pochwa, od oka do zębów), słabość kończyn, drętwienie głównie prawej strony przy siedzeniu, ale pojedyncze elementy lewej strony też tak reagują (duuużo słabiej). Objawy występują w sumie od ponad miesiąca, ale nie są ciągłe, pojawiają się i znikają, jakby wymieniają ze sobą. Są stany depresyjne.

2 lata temu rzadko drętwiała mi prawa noga do kostki, rok temu ok 3 razy przeszedł mnie prąd w prawym przedramieniu przy poruszeniu.

Byłam u 3 neurologów, każdy podejrzewa nerwicę i odsyła do poradni zdrowia psych. Badania neurologiczne przeszłam dobrze (wiem, że to nie ma większego znaczenia). Uważają, że nie ma podstaw do podejrzeń, ale przecież ewidentnie są!!! Jak czytam o nerwicy, z kolei jest to bardzo do niej niepodobne. Dwoje z nich to lekarze prywatni, w tym jeden poświęcił mi dużo czasu i nie wyglądał, jakby chciał mnie zbyć.

Badałam się prywatnie. Elektromiografia ok. Kręgosłup ok. Badania krwi ok. Rezonans ok, ale przecież w tym stadium może nie być widocznych zmian.

DLACZEGO trzech niezależnych lekarzy wyklucza sm, skoro objawy są niemal jednoznaczne? Co mam robić dalej? Ile trwa najczęściej pierwszy rzut?

SDaniell83
Posty: 225
Rejestracja: 2012-12-23, 11:53
Lokalizacja: Pruszków
Kontaktowanie:

Postautor: SDaniell83 » 2013-05-28, 18:50

Hej Meduza!

Niestety tak czasami bywa...i wiem że w takim wypadku częso człowiek traci cierpliwośc...

Poczytaj na forum przypadki ludzi którzy diagnozuja sie po kilka lat...
Ja sam mam problemy od listopada i dalej nie wiem co mi jest.

Pozdrawiam i ....cierpliwości..
Musi byc dobrze!!

Panikara
Posty: 82
Rejestracja: 2013-01-25, 16:39
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Panikara » 2013-05-28, 20:45

Meduza
Byc moze to faktycznie nerwy?moze warto zaufac lekarzom?A jesli wciaz niepokoja Cie Twoje objawy to idz jeszcze do innego lekarza z wynikami,moze jeszcze popytaj jakie jeszcze badania mozesz zrobic wzgledem dolegliwosci i postaraj sie wyluzowac.Skad w ogole pomysl ze masz Sm?Ktos Ci to zasugerowl?lekarz?czy wpisalas w google objawy i wyskoczylo sm? Bo ja wpisalam w google swoje objawy, lekarze mowia ze jestem zdrowa a ja wciaz siedze w necie i szukam mimo wzglednie dobrego samopoczucia.To obłed jakis a internet to jakas pułapka,nie wpadnij w nia bo łatwo.Badaj sie i sluchaj lekarzy.Posprawdzaj sobie jeszcze poziom wit B12,magnez,wapn,kwas foliowy,ferrytyna bo moze przyczyna lezy po stronie jakis niedoborow.Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-28, 21:28

Wiesz Meduza, jak dla mnie Twoje objawy to nie są takie, że każdy, a przynajmniej każdy dobry neuro na ich widok powinien stwierdzić: "toż to SM". Tak wiem, ja nie jestem neuro, wiedzę medyczną czerpię jedynie z pobytów w szpitalu, rozmów z lekarzami oraz z internetu, ale jakiś czas już choruję i mam kontakt z innymi chorymi.
Owszem, spotkałam się z diagnozami, gdzie mimo zmian demielinizacyjnych wykluczano SM, ale żeby w przypadku "czystego" MRI stwierdzić SM - to naprawdę nie wiem, jaki lekarz by się na to odważył. A rezonanse są teraz coraz czulsze, więc wychwyciłby zmiany, gdyby takowe były.
I nie, to nie jest złośliwość, tak zupełnie szczerze - spróbuj z tą nerwicą skoro wszystkie wyniki masz prawidłowe.
I zdecydowanie podpisuję się pod postem Panikary. Wie kobieta, co pisze :-)

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2013-05-28, 22:07

meduza pisze:DLACZEGO trzech niezależnych lekarzy wyklucza sm, skoro objawy są niemal jednoznaczne?
Dlaczego jedna Meduza ;-) upiera się przy SM skoro trzech niezależnych lekarzy je wyklucza :?: :13:
Twoje objawy pojawiają się i znikają, są krótkotrwałe, nie tworzą żadnej ciągłości, którą można by było podciągnąć pod rzut. Badanie neurologiczne w porządku, MRI czysty, badania dodatkowe również w normie. No czegóż chcieć więcej :13:
meduza pisze:Są stany depresyjne.
Są, bo kliknęłaś do wujka Google, a ten z kolei naprowadził Cię na SM.
Meduzo :-), dobrze Ci radzę - nie skupiaj się na objawach, bo będą Ci towarzyszyć zawsze. Nie twierdzę, że drętwienia czy mrowienia można przeoczyć czy zlekceważyć, ale być pewnym diagnozy, którą wykluczyło trzech lekarzy jest szaleństwem :roll:
Połykaj trochę witamin z grupy B i np. magnez z potasem, nie zaszkodzi, a jest szansa że pozbędziesz się objawów, które spędzają Ci sen z powiek.
Wierzę, że w końcu rozsądek weźmie górę ;-)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zosiasamosia, łącznie zmieniany 1 raz.
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

meduza
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-27, 23:37
Lokalizacja: S.

Postautor: meduza » 2013-05-28, 22:28

Dziękuję za odpowiedzi. I za pocieszenie :)

Panikara, zasugerował lekarz rodzinny. Badania krwi mam w porządku.

Jukka, przecież można mieć i nerwicę i sm, zwłaszcza że objawy wyskoczyły mi w wolnym od stresu momencie.

Zosiek, pojedyncze objawy pojawiają się i znikają, ale mimo tego od ponad miesiąca nie ma dnia wolnego od żadnego z nich.

Martwię się, że nie wierzą mi, bo nie jestem osobą stabilną emocjonalnie i to może zaciemniać obraz choroby.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-28, 22:41

Więc zanim znów udasz się do neurologa, to jednak najpierw ustabilizuj się emocjonalnie.
I posprawdzaj sobie to wszystko, co Panikara sugeruje. Jeśli nawet po takiej stabilizacji, objawy nie ustąpią, to idź do tego - nieważne czy któregoś z ww. czy czwartego - neurologa i diagnozuj się dalej... ale niekoniecznie w kierunku SM. Nadal obstawiam na 99,9% że to NIE SM.
Rzuty są na konkretną część ciała, czasem na więcej niż jedną jednocześnie. Ale jeśli jednego dnia widzę podwójnie, drugiego już normalnie, ale mi ręka drętwieje, trzeciego oczy i ręce w porządku, ale się zataczam - to choć każdy z tych objawów o ile trwa i czas jakiś dłuższy niż 1 dzień, MOŻE być rzutem, to ich rotacja raczej (nie piszę "z pewnością" bo lekarzem nie jestem) zdecydowanie rzutem nie jest.

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2013-05-28, 22:54

meduza pisze:Martwię się, że nie wierzą mi, bo nie jestem osobą stabilną emocjonalnie i to może zaciemniać obraz choroby
Meduzo, tu nie chodzi o wiarę i niewiarę i Twoja chwiejność emocjonalna w żadnym wypadku nie wpływa na posiadanie diagnozy bądź jej brak. Ostatnią rzeczą jaką lekarze biorą po uwagę w diagnostyce tak poważnej jednostki chorobowej jaką jest SM - jest psychika chorego. Dla nich liczą się fakty. Zostałaś poddana diagnostyce, którą przeszłaś pomyślnie. Byłabym spokojna będąc w posiadaniu takich wyników.
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Loki
Posty: 17
Rejestracja: 2013-05-08, 18:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Loki » 2013-05-29, 00:19

Może warto przejść się do swojego rodzinnego i porozmawiać na temat rzekomej nerwicy. Jeśli to nerwicowe objawy to przecież można to łatwo sprawdzić, prawda? Powinnaś porozmawiać z lekarzem rodzinnym, a najlepiej z psychiatra (to normalny lekarz i nie potrzebujesz skierowania). Chyba lepiej mieć to z głowy, a nie zamartwiać się.

meduza
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-27, 23:37
Lokalizacja: S.

Postautor: meduza » 2013-05-29, 15:59

Do poradni zdrowia psychicznego chodzę już od paru miesięcy. Co do sprawdzenia, czy to nerwica, już w wieku 2 lat miałam natręctwa, w późniejszym życiu zawsze jakieś tiki i inne dziwne zachowania. Nie sądzę więc, żeby te fizyczne objawy były spowodowane nerwami.

Loki
Posty: 17
Rejestracja: 2013-05-08, 18:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Loki » 2013-05-29, 21:40

Nie jestem specjalistką w leczeniu ludzi (gdybyś była psem to inaczej byśmy rozmawiały :) ale wydaje mi się, że Twoje objawy zupełnie nie są typowe dla SM. Zresztą badania ich zupełnie nie potwierdzają.

Możliwe, że dzieje się coś złego w Twoim organizmie, ale najpierw trzeba wykluczyć zaburzenia psychosomatyczne. Rozmawiałaś o tym co się dzieje z Twoim psychiatrą? Jakie leki bierzesz jeśli można wiedzieć? Kolokwialnie to zabrzmi, ale zacznij brać magnez i cynk - niektóre leki powodują wypłukanie tych mikroelementów, co ma poważne konsekwencje zdrowotne.

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-05-29, 22:29

meduza pisze:Do poradni zdrowia psychicznego chodzę już od paru miesięcy. Co do sprawdzenia, czy to nerwica, już w wieku 2 lat miałam natręctwa, w późniejszym życiu zawsze jakieś tiki i inne dziwne zachowania. Nie sądzę więc, żeby te fizyczne objawy były spowodowane nerwami.


Nie bardzo rozumiem, co chcesz przez to powiedzieć... Spróbuję uścislić - piszesz, że już w wieku 2 lat miałaś natręctwa, później inne objawy nerwicowe, czyli co do zasady nerwicę masz stwierdzoną. Czy ją wówczas leczyłaś i jak?
Natomiast aktualnie chodzisz do poradni od paru miesięcy... czy masz na myśli psychoterapię czy leczenie farmakologiczne? Jeśli psychoterapię, to efektów raczej po paru miesiącach [z tak długą historią choroby] spodziewać się nie należy. To trwa latami...

A teraz jeśli chodzi o Twoje ostatnie stwierdzenie: "Nie sądzę więc, żeby te fizyczne objawy były spowodowane nerwami." Nerwica to nie są nerwy, a znaleźć powiązanie między objawami psychosomatycznymi, a ich przyczyną jest bardzo trudno, gdyż chory z reguły nie zdaje sobie sprawy ze swoich konfliktów wewnętrznych [tkwią głęboko w podświadomości]. Objawami psychosomatycznymi mogą być wszystkie opisywane przez Ciebie dolegliwości - mogą, ale nie muszą. Jeśli jednak trzech neurologów, po zrobieniu badań diagnostycznych, wykluczyło przyczyny neurologiczne, to można przypuszczać, że przyczyna tkwi w psychice.

ze strony poradni psychoterapeutycznej:

Zaburzenia nerwicowe (często nazywane po prostu nerwicami) to grupa zaburzeń psychicznych o bardzo różnorodnych objawach, które występują w tym samym czasie i są ze sobą powiązane. W obecnie obowiązującej klasyfikacji ICD-10 są one nazywane zaburzeniami lękowymi. Obejmują kilka grup objawów:

somatyczne:

- porażenia narządów ruchu lub pewnych ich części,
- brak czucia pewnych obszarów skóry, zaburzenia wzroku, słuchu lub nadmierna wrażliwość na bodźce, trudności z oddychaniem, uczucie ciasnoty w klatce piersiowej,
- napięciowy ból głowy, ból żołądka, serca, kręgosłupa, zawroty głowy, drżenie kończyn, kołatanie serca, nagłe uderzenie gorąca
- zespoły objawów charakterystyczne dla niektórych chorób czy stanów fizjologicznych (np. zaburzenia równowagi)
- zaburzenia funkcjonowania organów wewnętrznych,
- problemy w sferze seksualnej

dotyczące funkcji poznawczych:

natrętne myślenie,
natręctwa ruchowe,
zaburzenia pamięci
trudności w koncentracji uwagi
subiektywnie odczuwalne zmiany w percepcji rzeczywistości

emocjonalne:

fobie – patologiczny lęk przed pewnymi przedmiotami (np. ostrymi narzędziami), zwierzętami (np. pająkami), sytuacjami (np. przed otwartą przestrzenią, zamkniętą przestrzenią, tłumem, ekspozycją społeczną, wyjazdami)
nieokreślony niepokój
nagłe napady lęku,
apatia,
zanik zdolności odczuwania przyjemności,
stan podwyższonego napięcia, poirytowanie
huśtawka emocjonalna
przygnębienie,
zaburzenia snu

Źródłem zaburzeń nerwicowych są często nieuświadomione konflikty wewnętrzne człowieka - najczęściej pomiędzy jego dążeniami a możliwościami, potrzebami a obowiązkami, pragnieniami a normami społecznymi. Osoby na nie cierpiące często zdają sobie sprawę z braku ich somatycznych podstaw (np. po zrobieniu badań), ale sprawiają wrażenie bezradnych wobec pojawiających się objawów.

http://www.psycholog-wroclaw.com/psycho ... odpowiedzi

Mam wrażenie Meduzo, że troszkę mało poznałaś możliwości nerwicy - to paskudna choroba i fakt, że dawniej dawała Ci inne objawy niestety nie gwarantuje nie zajmowania przez nią nowych obszarów. Spędziłam kilka lat na forum dot. zaburzeń nerwicowych... sporo się tam nauczyłam - dosyć typową reakcją osób dotkniętych tymi zaburzeniami jest poszukiwanie przyczyn somatycznych ich samopoczucia, podczas, gdy przyczyna tkwi w nierozwiązanych konfliktach emocjonalnych.

Trzymaj się ciepło i zdrowiej.:)
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

meduza
Posty: 5
Rejestracja: 2013-05-27, 23:37
Lokalizacja: S.

Postautor: meduza » 2013-06-01, 19:11

Loki, nie biorę leków.
Wszystkie składniki pokarmowe o których piszecie mam w normie.
Joanna, mam na myśli psychoterapię.
Nie sądzę, żeby nerwica rzuciła się na połowę ciała, a już na pewno nie drętwieją od niej nogi przy zwykłym siedzeniu, co z kolei przy sm się zdarza.

zagoplanka
Posty: 55
Rejestracja: 2013-04-17, 15:18
Lokalizacja: kruszwica

Postautor: zagoplanka » 2013-06-10, 10:11

Meduza mogę Ci poradzić abyś poszła do okulisty i zbadała sobie dno oka. U mnie było podobnie, latami leczono mnie na nerwicę i kręgosłup dopiero lekarz okulista poinformował mnie o zmianach sm w oczach. Dziękuję bogu że na niego trafiłam bo pewnie do dziś ludzie brali mnie za hipochondryczkę.
zagoplanka

Karusiap
Posty: 270
Rejestracja: 2009-07-22, 23:42
Lokalizacja: z tąd

Postautor: Karusiap » 2013-06-10, 10:51

Meduzko, wiem o czym mowisz. Też mialam podejrzenie SM, mam taką niepewną boreliozę (tzn. mam dodatnie wyniki ale nie wiem czy te objawy które mam to od BB, czy w ogóle mam objawy), a mam dużo objawów nerwicowych. Ja mam taką metodę, biorę sobie xanax czy inny uspokajacz i patrze ktore objawy znikają (nerwicowe), a które pozostają. U mnie zostają zaburzenia równowagi i bóle stawów, przechodzi sztywność mięsny, bóle w klatce, bóle głowy, drętwienia, zaburzenia wzrokowe itd. Doszłam, że mechanizm jest taki - dostaje napad braku równowagi i zaraz wpadam w panikę, pojawia się potem szereg innych objawów nerwicowych, łącznie z drętwieniami kończyn! Ide do lekarza, mówię o wszystkim i wychodzę z poradą udania się do psychiatry :/ Teraz postanowiłam nie mówić o nerwicy, idę tylko z konkretami - zaburzenia równowagi, bóle stawów. Konic kropka, poza tym wszyscy zdrowi :P Może spróbuj ponownie, weź jakiś uspokajacz i zobacz jak się będziesz czuła?


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 125 gości