Co o tym wszystkim myślec?
: 2013-08-19, 10:43
Witam was drodzy blogowicze,
historia moich problemów jest już długa, bo trwa kilka lat co najmniej dlatego też nie wiem od czego zacząć.
Generalnie moje życie nie potoczyło się tak, jakbym sobie tego życzyła. 6 lat temu wyszłam za mąż i rozpoczęliśmy z mężem starania o potomka.
Po roku dostałam silnej infekcji w pochwie i ukł. moczowym i od tego czasu zaczęła się jazda.
Non stop leki, badania, nieudane leczenia itd.. itp...
Równia pochyła...
Doszły fatalne wyniki u męża, u mnie depresja itd...
Non stop chorowałam, wszystko naraz, zatoki, gardło, pęcherz, pochwa i tak ciągle...
W ciągu ostatnich 5 lat zrobiłam naprawdę dużo badań i odwiedziłam co najmniej kilkunastu lekarzy różnych o specjalizacjach.
Z objawów to "od zawsze"- ogromna nietolerancja zimna, jak już temp. wynosiła +20 i poniżej- lodowate dłonie, stopy, dreszcze w na całym ciele i przesiąkanie zimnem.
Pomaga jedynie gorąca woda, termofor, bardzo intensywny wysiłek fizyczny.
Od czasu jak byłam nastolatką objaw Reynaulda, dwa palce zrobiły mi się białe, w okresie jesienno zimowym puchnięcie stawów w palcach dłoni, robiły się bolesne guzy na kostkach, zapukanie do drzwi czy przypadkowe uderzenie palcami o coś twardego sprawiało duży ból.
Objawy pojawiały się i mijały.
OB niskie, CRP ujemne, morfologia w normie, RF ujemny.
Od kilku lat odczuwałam od czasu do czasu takie strzykanie w stawach, mięśniach, tzn. kilkusekundowe "prądy" błądzące po całym ciele.
Wtedy myślałam, że to jakiś wirus, bo takie objawy miewałam czasami przy chorobach.
W końcu trafiłam do immunologa do Krakowa, zlecił trochę badań.
Wtedy dowiedziałam się, że:
-przeszłam zakażenie chlamydią pn.
-przeszłam zakażenie mykoplasmą pn.
-przeszłam EBV, toxoplazmozą, CMV
badania ukłądu odpornościowego były w normie.
Następnie sprawdziłam jeszcze badania na:
ureaplasmę - (dodatnia w IgG, ujemna w IgA i IgM)
mycoplasma hominis - (dodatnia w IgG, ujemna w IgA i IgM).
Kilka razy powtarzałam badania w klasie IgA na Chlamydię pn., ale wychodziły ujemne.
Przez dwa miesiące brałam antybiotyki (próbnie) na bakterie atypowe, ale odstawiłam ponieważ nie miały one przełożenie na stan mojego pęcherza i cierpiałam cały czas na częstomocz.
Od około 1,5 roku mam wzmożone objawy neurologiczne, głównie parestezje dotyczące całego ciała (od skóry głowy do czubka palców u nóg).
Objawy pojawiają się znikąd i tak samo odchodzą, bez widocznej dla mnie przyczyny.
Mam też przeczulice, mrówki w ciele.
Odruchy u neurologa nie budziły zastrzeżeń.
W IV.2012 r. miałam robiony MRI głowy z kontrastem (pod kątem SM)- który nie wykazał zmian (polip w zachyłku zębodołu), ale niedawno dowiedziałam się że nie powinno się diagnozować głowy na aparacie na którym ja miałam robione badanie (półotwartym).
Obecnie czekam na termin drugiego badania w tunelowym aparacie- badanie 18 września.
Miałam robione też badania reumatologiczne.
Pierwsze rok temu-: ANA 1 dodatnie, ANA 2- 1:320, typ świecenia ziarnisty bez specyficznych przeciwciał.
Drugie badanie po pół roku: ANA ujemne (miano 1:100 określono jako ujemne)
Trzecie badanie miesiac temu: ANA 1 dodatnie, ANA 2- graniczne 1:160 bez specyficznych przeciwciał.
Reumatolog ze względu na objawy kliniczne przypisał Plaquenil (odpowiednik polskiej Arechiny), ale jeszcze nie zaczęłam brać.
Od ostatniej środy mam znów pogorszenie objawów neurologicznych: zaczęło się od drętwienia nóg, później kończyn górnych, mrowienia dolnej wargi i brody, pieczenie czubka języka. Od wczoraj coś dziwnego dzieje się z oczami, tzn. jak na coś patrzę to obraz mi się jakby zamazuje i jak pomrugam to wraca do normalności, ale za chwilę mam to samo.
Kiedyś też tak miałam ale sporadycznie, a teraz cały czas.
Co się ze mną dzieje? Moja neurolog jest na urlopie, dopiero za tydzień mam iśc po skierowanie na rezonans, dostałam ostatnio tylko leki na nerwice lękową ale wtedy nie miałam takich objawów jak teraz a tylko zawroty głowy.
Nie napisąłam jesczez że rok temu miałam MRI kręgosłupa LS i wyszła wpuklina modulująca nerwy,a le nie wydaje mi się aby miało to przełożenie na odczuwanie w całym ciele tych prądów, ciarek itd....
Pobolewa mnie też czasami głowa nad oczami i w tej chwili lekko momentami pobolewa mnie lewe oko.
Byłam dwa tygodnie temu u okulisty, miałam badane dno oka przed włączeniem Plaquenilu i nic złego Pani dr nie widziała, a teraz nei wiem już co robić.
Objawy neurologiczne pogarszają się jak np. siedzę (wtedy powiększają się te mrówki w nogach) i jak oprę łokcie to wtedy w rękach. Pracuję od 10 lat przy komputerze i często czuję mrowienie karku (rtg odcinka szyjnego w normie), w piersiowym skrzywienie.
Badanie na boreliozę robiłam dwukrotnie,
- rok temu w IgG i IgM testem WB po 0 pkt (w IgG prążek p41 poniżej poziomu c.o.)
-w lutym 2013 powtórzyłam w IgG i 0 pkt.
Proszę doradźcie coś bo oszaleję.
Mam dużo różnych objawów, które mogą wskazywać na wiele chorób, nie potrafię się niczym cieszyć, rodzina niedługo mnie chyba gdzieś wyśle na Antypody bo już mają mnie serdecznie dość.
dziękuję za wszelkie wskazówki i pomoc.
historia moich problemów jest już długa, bo trwa kilka lat co najmniej dlatego też nie wiem od czego zacząć.
Generalnie moje życie nie potoczyło się tak, jakbym sobie tego życzyła. 6 lat temu wyszłam za mąż i rozpoczęliśmy z mężem starania o potomka.
Po roku dostałam silnej infekcji w pochwie i ukł. moczowym i od tego czasu zaczęła się jazda.
Non stop leki, badania, nieudane leczenia itd.. itp...
Równia pochyła...
Doszły fatalne wyniki u męża, u mnie depresja itd...
Non stop chorowałam, wszystko naraz, zatoki, gardło, pęcherz, pochwa i tak ciągle...
W ciągu ostatnich 5 lat zrobiłam naprawdę dużo badań i odwiedziłam co najmniej kilkunastu lekarzy różnych o specjalizacjach.
Z objawów to "od zawsze"- ogromna nietolerancja zimna, jak już temp. wynosiła +20 i poniżej- lodowate dłonie, stopy, dreszcze w na całym ciele i przesiąkanie zimnem.
Pomaga jedynie gorąca woda, termofor, bardzo intensywny wysiłek fizyczny.
Od czasu jak byłam nastolatką objaw Reynaulda, dwa palce zrobiły mi się białe, w okresie jesienno zimowym puchnięcie stawów w palcach dłoni, robiły się bolesne guzy na kostkach, zapukanie do drzwi czy przypadkowe uderzenie palcami o coś twardego sprawiało duży ból.
Objawy pojawiały się i mijały.
OB niskie, CRP ujemne, morfologia w normie, RF ujemny.
Od kilku lat odczuwałam od czasu do czasu takie strzykanie w stawach, mięśniach, tzn. kilkusekundowe "prądy" błądzące po całym ciele.
Wtedy myślałam, że to jakiś wirus, bo takie objawy miewałam czasami przy chorobach.
W końcu trafiłam do immunologa do Krakowa, zlecił trochę badań.
Wtedy dowiedziałam się, że:
-przeszłam zakażenie chlamydią pn.
-przeszłam zakażenie mykoplasmą pn.
-przeszłam EBV, toxoplazmozą, CMV
badania ukłądu odpornościowego były w normie.
Następnie sprawdziłam jeszcze badania na:
ureaplasmę - (dodatnia w IgG, ujemna w IgA i IgM)
mycoplasma hominis - (dodatnia w IgG, ujemna w IgA i IgM).
Kilka razy powtarzałam badania w klasie IgA na Chlamydię pn., ale wychodziły ujemne.
Przez dwa miesiące brałam antybiotyki (próbnie) na bakterie atypowe, ale odstawiłam ponieważ nie miały one przełożenie na stan mojego pęcherza i cierpiałam cały czas na częstomocz.
Od około 1,5 roku mam wzmożone objawy neurologiczne, głównie parestezje dotyczące całego ciała (od skóry głowy do czubka palców u nóg).
Objawy pojawiają się znikąd i tak samo odchodzą, bez widocznej dla mnie przyczyny.
Mam też przeczulice, mrówki w ciele.
Odruchy u neurologa nie budziły zastrzeżeń.
W IV.2012 r. miałam robiony MRI głowy z kontrastem (pod kątem SM)- który nie wykazał zmian (polip w zachyłku zębodołu), ale niedawno dowiedziałam się że nie powinno się diagnozować głowy na aparacie na którym ja miałam robione badanie (półotwartym).
Obecnie czekam na termin drugiego badania w tunelowym aparacie- badanie 18 września.
Miałam robione też badania reumatologiczne.
Pierwsze rok temu-: ANA 1 dodatnie, ANA 2- 1:320, typ świecenia ziarnisty bez specyficznych przeciwciał.
Drugie badanie po pół roku: ANA ujemne (miano 1:100 określono jako ujemne)
Trzecie badanie miesiac temu: ANA 1 dodatnie, ANA 2- graniczne 1:160 bez specyficznych przeciwciał.
Reumatolog ze względu na objawy kliniczne przypisał Plaquenil (odpowiednik polskiej Arechiny), ale jeszcze nie zaczęłam brać.
Od ostatniej środy mam znów pogorszenie objawów neurologicznych: zaczęło się od drętwienia nóg, później kończyn górnych, mrowienia dolnej wargi i brody, pieczenie czubka języka. Od wczoraj coś dziwnego dzieje się z oczami, tzn. jak na coś patrzę to obraz mi się jakby zamazuje i jak pomrugam to wraca do normalności, ale za chwilę mam to samo.
Kiedyś też tak miałam ale sporadycznie, a teraz cały czas.
Co się ze mną dzieje? Moja neurolog jest na urlopie, dopiero za tydzień mam iśc po skierowanie na rezonans, dostałam ostatnio tylko leki na nerwice lękową ale wtedy nie miałam takich objawów jak teraz a tylko zawroty głowy.
Nie napisąłam jesczez że rok temu miałam MRI kręgosłupa LS i wyszła wpuklina modulująca nerwy,a le nie wydaje mi się aby miało to przełożenie na odczuwanie w całym ciele tych prądów, ciarek itd....
Pobolewa mnie też czasami głowa nad oczami i w tej chwili lekko momentami pobolewa mnie lewe oko.
Byłam dwa tygodnie temu u okulisty, miałam badane dno oka przed włączeniem Plaquenilu i nic złego Pani dr nie widziała, a teraz nei wiem już co robić.
Objawy neurologiczne pogarszają się jak np. siedzę (wtedy powiększają się te mrówki w nogach) i jak oprę łokcie to wtedy w rękach. Pracuję od 10 lat przy komputerze i często czuję mrowienie karku (rtg odcinka szyjnego w normie), w piersiowym skrzywienie.
Badanie na boreliozę robiłam dwukrotnie,
- rok temu w IgG i IgM testem WB po 0 pkt (w IgG prążek p41 poniżej poziomu c.o.)
-w lutym 2013 powtórzyłam w IgG i 0 pkt.
Proszę doradźcie coś bo oszaleję.
Mam dużo różnych objawów, które mogą wskazywać na wiele chorób, nie potrafię się niczym cieszyć, rodzina niedługo mnie chyba gdzieś wyśle na Antypody bo już mają mnie serdecznie dość.
dziękuję za wszelkie wskazówki i pomoc.