Nerwica, czy SM
: 2013-11-03, 21:30
Witam.
Zdiagnozowanie u mnie jakiejkolwiek choroby będzie dosyć trudne.
Opiszę Wam moją historię i powiedzcie co sądzicie.
Mam 27 lat. W przeszłości chorowałem na porażenie nerwu łokciowego.
Usnąłem w autokarze na nałokietniku i po przebudzeniu poczułem, że zdrętwiała mi lewa ręka a dokładnie 4 i 5 palec lewej dłoni i część dłoni pod palcami. Byłem leczony zastrzykami i rehabilitowany elektrostymulacjami. Nie pomogło. Drętwienie przeszło samo po 7 miesiącach.
W przeszłości miałem też 3 napady nerwicy lękowej - za każdym razem wmawiałem sobie że jestem chory na raka - najpierw rak węzłów chłonnych, potem płuc i w końcu mózgu. Objawy pasowały jak ulał za każdym razem, ale badania kompletnie niczego nie wykazywały. Objawy występowały zawsze po jakimś traumatycznym przeżyciu w odstępie ok - 7-10 dni od tego wydarzenia i ustępowały za każdym razem gdy lekarz stawiał diagnozę, że to tylko nerwica. U psychologa nigdy nie byłem. Ostatni taki atak nerwicy miał z 6 lat temu.
22 września tego roku dowiedziałem się o tym, że dziewczynie mojego brata zdiagnozowano SM i boleriozę jednocześnie. Przejąłem się tym, ale nie jakoś straszliwie.
26 września zdrętwiała mi ponownie lewa ręka - identycznie jak kilka lat wcześniej (ok 5 lat). Jestem niby w stanie to wytłumaczyć - dużo pracuję przy komputerze i opieram lewą rękę o kant stołu podpierając nią głowę. To zdrętwienie nie przeszło do dzisiaj. Zacząłem się tym poważnie martwić i zacząłem czytać o sm. Kilka dni później zaczęły mi drętwieć lewa część pleców i kilka razy na chwilę zdrętwiała mi prawa część twarzy. Poszedłem do pierwszego neurologa - obstukał mnie młotkiem, niczego nie stwierdził, przepisał milgammę i magnez z potasem. Stwierdził, że zajmiemy się ręką, a "pozostałe objawy są dosyć zwiewne". Gdy drętwienie pleców ustało zaczęła mi drętwieć lewa stopa, później prawa.
Poszedłem do kolejnego neurologa, który wysłał mnie na rezonans do Ostrowca Św. rezonans wykazał dwie drobne zmiany demielinizacyjne lub niedokrwienne w głowie (robiono też odcinek szyjny, ale tam wszystko wyszło ok). Poszedłem do kolejnego neurologa z tymi wynikami, który dał mi skierowanie do szpitala na badania. W szpitalu powtórzono rezonans - (podobno dokładniejszy) w Kielcach (ten był robiony tydzień po tym pierwszym). Stwierdzono więcej zmian - te dwie pierwsze widoczne na pierwszym rezonansie + kilka bardzo drobnych zmian demienilizacyjnych, zlokalizowane w płatach czołowych zmiany nie wykazywały reakcji na kontrast. Jest ich łącznie ok 5 (liczyłem sam bo na drugim rezonansie tego nie napisali ile ich jest. W międzyczasie nogi przestały mi drętwieć ale zacząłem czuć napięcie mięśniowe w łydkach, w lewej ustąpiło po 2 dniach, prawą jeszcze trochę trzyma, ale mniej niż na początku. To napięcie występuje tylko wieczorami, a właściwie po południu - tak od 15 Dwa dni temu zaczął mi za to drętwieć opuszek małego palca prawej ręki, zacząłem też czuć takie jakby robaki pełzające pod skórą. Od początku wydaje mi się też że mam osłabione nogi - drżą mi przy schodzeniu po schodach. Ale w z kolei w ramach testu przeszedłem po wyjściu ze szpitala 20 km bez odpoczynku i nie czułem się jakoś bardzo zmęczony. Dwa dni po punkcji (robiona 30 października) zaczęła mnie też boleć kość ogonowa i boli mnie do dzisiaj tylko przy mocnym schylaniu (gdy dotykam głową do karku nie czuję "prądów). Często budzę się zlany zimnym potem.
Miałem robione badaniach odruchów, krwi, TSH, minerałów, wzroku - wszystko bez zmian. Nie pamiętam, żeby kiedyś ugryzł mnie kleszcz. Witaminę B12 łykam od 2 tygodni.
Obecnie, od półtora tygodnia czekam na wyniki badań płynu mózgowo-rdzeniowego i cholernie się boję, przestałem czuć smak, mam napady lęków, schudłem przez miesiąc 7 kg - kompletnie nie mam apetytu.
Powiedzcie bez owijania w bawełnę co o tym sądzicie - czy takie zmiany w badaniu MR bez reakcji na kontrast (pani doktor powiedziała, że te zmiany nie mogą być nowsze niż 3 miesiące) mogą wywoływać u mnie takie objawy? W przeszłości nie miałem żadnych problemów ze wzrokiem, ani ogólnie ze zdrowiem. Wiem, że muszę czekać na wyniki płynu, ale zostało jeszcze półtora tygodnia, a ja już nie daję rady (wiem też, że wiele z was będzie mi po prostu zalecało spokój). Wiem, że z mojej opowieści wiele wskazuję na nerwicę, ale w takim razie skąd te zmiany?
Zdiagnozowanie u mnie jakiejkolwiek choroby będzie dosyć trudne.
Opiszę Wam moją historię i powiedzcie co sądzicie.
Mam 27 lat. W przeszłości chorowałem na porażenie nerwu łokciowego.
Usnąłem w autokarze na nałokietniku i po przebudzeniu poczułem, że zdrętwiała mi lewa ręka a dokładnie 4 i 5 palec lewej dłoni i część dłoni pod palcami. Byłem leczony zastrzykami i rehabilitowany elektrostymulacjami. Nie pomogło. Drętwienie przeszło samo po 7 miesiącach.
W przeszłości miałem też 3 napady nerwicy lękowej - za każdym razem wmawiałem sobie że jestem chory na raka - najpierw rak węzłów chłonnych, potem płuc i w końcu mózgu. Objawy pasowały jak ulał za każdym razem, ale badania kompletnie niczego nie wykazywały. Objawy występowały zawsze po jakimś traumatycznym przeżyciu w odstępie ok - 7-10 dni od tego wydarzenia i ustępowały za każdym razem gdy lekarz stawiał diagnozę, że to tylko nerwica. U psychologa nigdy nie byłem. Ostatni taki atak nerwicy miał z 6 lat temu.
22 września tego roku dowiedziałem się o tym, że dziewczynie mojego brata zdiagnozowano SM i boleriozę jednocześnie. Przejąłem się tym, ale nie jakoś straszliwie.
26 września zdrętwiała mi ponownie lewa ręka - identycznie jak kilka lat wcześniej (ok 5 lat). Jestem niby w stanie to wytłumaczyć - dużo pracuję przy komputerze i opieram lewą rękę o kant stołu podpierając nią głowę. To zdrętwienie nie przeszło do dzisiaj. Zacząłem się tym poważnie martwić i zacząłem czytać o sm. Kilka dni później zaczęły mi drętwieć lewa część pleców i kilka razy na chwilę zdrętwiała mi prawa część twarzy. Poszedłem do pierwszego neurologa - obstukał mnie młotkiem, niczego nie stwierdził, przepisał milgammę i magnez z potasem. Stwierdził, że zajmiemy się ręką, a "pozostałe objawy są dosyć zwiewne". Gdy drętwienie pleców ustało zaczęła mi drętwieć lewa stopa, później prawa.
Poszedłem do kolejnego neurologa, który wysłał mnie na rezonans do Ostrowca Św. rezonans wykazał dwie drobne zmiany demielinizacyjne lub niedokrwienne w głowie (robiono też odcinek szyjny, ale tam wszystko wyszło ok). Poszedłem do kolejnego neurologa z tymi wynikami, który dał mi skierowanie do szpitala na badania. W szpitalu powtórzono rezonans - (podobno dokładniejszy) w Kielcach (ten był robiony tydzień po tym pierwszym). Stwierdzono więcej zmian - te dwie pierwsze widoczne na pierwszym rezonansie + kilka bardzo drobnych zmian demienilizacyjnych, zlokalizowane w płatach czołowych zmiany nie wykazywały reakcji na kontrast. Jest ich łącznie ok 5 (liczyłem sam bo na drugim rezonansie tego nie napisali ile ich jest. W międzyczasie nogi przestały mi drętwieć ale zacząłem czuć napięcie mięśniowe w łydkach, w lewej ustąpiło po 2 dniach, prawą jeszcze trochę trzyma, ale mniej niż na początku. To napięcie występuje tylko wieczorami, a właściwie po południu - tak od 15 Dwa dni temu zaczął mi za to drętwieć opuszek małego palca prawej ręki, zacząłem też czuć takie jakby robaki pełzające pod skórą. Od początku wydaje mi się też że mam osłabione nogi - drżą mi przy schodzeniu po schodach. Ale w z kolei w ramach testu przeszedłem po wyjściu ze szpitala 20 km bez odpoczynku i nie czułem się jakoś bardzo zmęczony. Dwa dni po punkcji (robiona 30 października) zaczęła mnie też boleć kość ogonowa i boli mnie do dzisiaj tylko przy mocnym schylaniu (gdy dotykam głową do karku nie czuję "prądów). Często budzę się zlany zimnym potem.
Miałem robione badaniach odruchów, krwi, TSH, minerałów, wzroku - wszystko bez zmian. Nie pamiętam, żeby kiedyś ugryzł mnie kleszcz. Witaminę B12 łykam od 2 tygodni.
Obecnie, od półtora tygodnia czekam na wyniki badań płynu mózgowo-rdzeniowego i cholernie się boję, przestałem czuć smak, mam napady lęków, schudłem przez miesiąc 7 kg - kompletnie nie mam apetytu.
Powiedzcie bez owijania w bawełnę co o tym sądzicie - czy takie zmiany w badaniu MR bez reakcji na kontrast (pani doktor powiedziała, że te zmiany nie mogą być nowsze niż 3 miesiące) mogą wywoływać u mnie takie objawy? W przeszłości nie miałem żadnych problemów ze wzrokiem, ani ogólnie ze zdrowiem. Wiem, że muszę czekać na wyniki płynu, ale zostało jeszcze półtora tygodnia, a ja już nie daję rady (wiem też, że wiele z was będzie mi po prostu zalecało spokój). Wiem, że z mojej opowieści wiele wskazuję na nerwicę, ale w takim razie skąd te zmiany?