Proszę o pomoc.

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-04-10, 11:54

A może nadmiar białka i soli powoduje opuchliznę i zatrzymywanie wody?

Z tego co wiem (doczytałam/zasłyszałam) to w układzie odpornościowym miesza najgorzej nabiał i gluten. Dużo tego typu wiedzy znajduje się na "commedzie" w wątku o Hashimoto. Tam też są przedstawione do tego adekwatne publikacje.

Życzę dużo zdrówka. To niesprawiedliwe, że tak ciepła i empatyczna osoba musi chorować.
Trzymam kciuki i wysyłam pozytywną energię :mrgreen:

Moja dieta polega na zupełnym wyeliminowaniu białego cukru, węglowodany pochodzą z kasz i owoców, dużo dużo zieleniny, jajek i fermentowany nabiał, raz na jakiś czas ryby. Oczywiście nic smażonego. Wszystko jak najmniej przetworzone, nic paczkowanego, pakowanego (poza nabiałem). Do picia woda, kakao naturalne na wodzie i herbatki ziołowe.

Czy to dieta, czy nie, ważne, że wyniki i samopoczucie są dużo lepsze. A w poniedziałek idę na komisję lekarską. Życzcie powodzenia i człowieka za biurkiem... :)

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-10, 12:52

Izulka jakie miłe słowa :) dziękuję :)

Białko i wapń właśnie zapobiegają opuchliznom, aczkolwiek nabiał powoduje puchnięcie.
Niestety uczę się dopiero biochemii, niestety skomplikowane to to jest troszeczkę.
Sól, staram się nie przesadzać. Z przypraw wyłącznie zioła,żadnych Veget.
Nie kupuję półproduktów.Staram się odżywiać rodzinę i siebie zdrowo.
Cuduję z olejami- kokosowy,arganowy,oliwa z oliwek itp.
Ale, no właśnie ciężko mi zastąpić mąkę pszenną na kukurydzianą czy inną zdrowszą.
Szczególnie przy 5-latku i 14-latce.
A najlepiej jakbym gotowała każdemu inny obiadek :20:
Młody chce rybę,bez warzyw, młoda to hipopotam najchętniej same warzywa i owoce- wciskam w nią odrobinę chudego mięsa, mąż cukrzyk ...ale on to typ śmietnika- zje wszystko :lol:
A ja mięsożerca.

Ale mam już sposób na te obrzęki- zdecydowanie limfatyczne.Tutaj pytanie do jakiego lekarza, jakiej specjalności z takimi obrzękami można pójść ?
Kupiłam pewien specyfik (AquaF...n) i działa...biorę od kilku dni, bo już mnie to denerwowało. Rzeczywiście balon znika powoli.Do tego Potas i wapno w płynie. Puchnę też pewnie po węglowodanach ( u mnie króluje moja ukochana nutella, która dodaje moim wymęczonym mięśniom energii dosyć szybko). Na szczęście nie tyję-szybka przemiana materii, póki co z racji wieku nie zwalnia. Chociaż parę kg tu i tam można by dodać :mrgreen:

Życzę człowieka za biurkiem :mrgreen: i powodzenia..

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-04-10, 14:50

Ciepłe słowa to sama prawda :)

Olej sezamowy i lniany są cudowne i mają zbawienne właściwości dla organizmu.
Pszenną zastępuję często orkiszową, albo robię domieszki żytniej czy pełnoziarnistej - zyskuje lekko orzechowy posmak. Ciekawą alternatywą jest mączka migdałowa, jaglana. Ale faktycznie, nie każdemu to pasuje smakowo i fakturą :/


Haha, u mnie taki śmietniczek to mama. I też, mimo wieku, przemiana materii pierwszorzędna. Co do podwójnych obiadów - u mnie tak bywa czasem, chociaż teraz mieszkam sama więc jest królestwo kasz :D

Ja się ostatnio uzależniłam od ryżu z duszonymi jabłkami i cynamonem. Tak prosto, rustykalnie, po wiejsku i przeprzeprzeprzepysznie, zwłaszcza jak ktoś nie je wcale słodyczy.
A Nutella to... Jedyne co powiem - nutella nie pyta, nutella rozumie. :mrgreen:
Robię domową, smakuje może trochę inaczej, ale da się organizm oszukać. Poza tym ma kakao więc źródło magnezu, błonnik ze śliwek i NKT z orzechów, w efekcie to niezła alternatywa na kanapkę :7:

Obrzęki limfatyczne... Hmmh, może jakiś naczyniowiec, hematolog albo immunolog... Nie wiem sama, ciężka sprawa.

I dziękuję za życzenia, niewątpliwie się przydadzą. :-)

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-10, 17:22

Znalazłam.Z obrzękami limfatycznymi - do chirurga naczyniowego. Muszę się wybrać.
Miałam usunięte węzły lewej pachy, ale obrzęk mam na całym ciele.Ale to pewnie też po mamuni ;) Mam 3 siostry,ale ja i moja siostra tylko puchniemy. Obrzęki generalnie mam od nastolatki.Tylko wtedy występowały sporadycznie. Ostatnio praktycznie opuchlizna nie schodzi. Z wyjątkiem 3 dni od kiedy łykam suplement.


Orkiszową - poprubuję, żytnia nie przejdzie-młody na żyto ma uczulenie.
Kasze u mnie dosyć,nawet jaglaną przemyciłam w obiadku.
O i mączkę migdałową muszę koniecznie nabyć.

Chyba zjechałyśmy z tematu forum totalnie :20: w kierunku zdrowego żywienia :)

Beatko wybacz ;)


Oleju Lnianego jeszcze nie miałam. Słyszałam o pozytywnych właściwościach,muszę zamówić. Migdałowy by mi też podpasował. Na chwilę obecną mam z orzeszków ziemnych.Tylko też nie do wszystkiego pasuje. Kokosowy kupiłam zapachowy i bez. Zależy do czego potrzebuję :)

A Nutelka tak...rozumie hehe.

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-04-14, 14:35

Jednak człowiek za biurkiem :)

Dostałam rentę na 3 lata.

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-14, 18:28

Brawo :) Gratuluję. Chociaż czego tu gratulować, pewnie wolisz być zdrowa, bez tych marnych paru PLN. Ale dobrze,że przyznali.

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-04-15, 15:01

aidi pisze:Brawo :) Gratuluję. Chociaż czego tu gratulować, pewnie wolisz być zdrowa, bez tych marnych paru PLN. Ale dobrze,że przyznali.


Wiadomo, lepiej być zdrowym. No ale jak się już choruje, to lepiej, mając chociaż trochę pieniędzy. Może to nie są kokosy, ale zawsze jakieś wsparcie.

Zdrowotnie znowu się fatalnie czuję. W kwestii diagnostyki nie załatwili nic, i nie załatwią, bo lekarz idzie na urlop. Więc cóż, biorę sprawy w swoje ręce i będę pukać tak długo aż mi otworzą. A jak nie to łom w dłoń i do przodu :7:

Mira
Posty: 233
Rejestracja: 2009-03-24, 20:08
Lokalizacja: śląsk

Postautor: Mira » 2014-04-15, 18:55

Więc cóż, biorę sprawy w swoje ręce i będę pukać tak długo aż mi otworzą. A jak nie to łom w dłoń i do przodu :7:
Brawo Izulka! Zuch - dziewczyna :-)
Mira

aidi
Posty: 444
Rejestracja: 2011-06-10, 19:37
Lokalizacja: dolnośląskie

Postautor: aidi » 2014-04-16, 19:06

Izulka to łom w dłoń i do boju ;)
Pozdrawiam.

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-04-16, 22:52

Nie rozumiem pewnego mojego objawu i nie wiem, jak mogę mu zaradzić, bo mocno mi doskwiera. Trudno mi go nawet nazwać, to takie zalewanie kończyn zimnem, paraliżem jakby, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało :roll:

Po prostu siedzę sobie, coś robię albo po prostu stoję i nagle czuję brak sił w mięśniach, takie uczucie jakby mi się w nich momentalnie zakwasy, ni to zimno, ni to wrzątek. W sumie to dotyczy tylko dłoni i nóg. I to po jakimś czasie samo przechodzi, ale trudno jest mi wtedy coś napisać, czy wstać.

Łom już w moich rękach - w następny czwartek do torakochirurga. Nie wiem jak mi się to udało, ale się udało. :4:

elka
Posty: 170
Rejestracja: 2010-08-18, 19:15
Lokalizacja: Polska

Postautor: elka » 2014-04-18, 08:47

Izulka, opisujesz typowe możliwe objawy SM. Miewam podobnie ( choć teraz jestem Devic ), ni to przenikliwe zimno, ni wrzątek. Ja czasem używam maści końskiej, żeby sobie ulżyć.

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-04-18, 09:30

Wczoraj śpiewałam, zrobiłam co miałam zrobić, zeszłam ze sceny i aż poszłam do domu, nie czekałam na zakończenie, tak mi to "coś" w nogach przeszkadzało. Niby nic groźnego, bo chodzić mogę i to tylko takie subiektywne uczucie, ale jednak usiedzieć się nie dało.

Nie wiedziałam czy to schładzać, czy to rozgrzewać, czy nic z tym nie robić, dzisiaj to samo, ręce mi "odjęło". Staram się jeść więcej potasu i mniej solić, bo pomyślałam, że to może jakieś niedobory magnez/potas. Do neuro mam na czerwiec, więc już niedługo.

A co do objawów, to ostatnimi czasy wychodzi na to, że z jednej strony pasuję pod SM, ale można też u mnie podejrzewać miastenię ze względu na przetrwałą grasicę.
Wiem, że ilość zmian nie jest skorelowana aż tak ze stanem zdrowia, ale trudno mi uwierzyć, że mój jeden "placek" siał by takie spustoszenie. Wydaje mi się, że jakby zbadać kilkuset ludzi bez objawów to co najmniej kilkunastu "jakieś' kwiatki by wyszły. Więc uszy do góry i pieczemy sernik :-P

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-04-23, 11:16

Od kilku dni jest gorzej, próbuję spać, wypoczywać, sporo leżeć, żeby jakoś załagodzić objawy ale i to nic nie daje. Budzę się w nocy, a nogi odmawiają posłuszeństwa. Nie wiem już co robić, ledwo co zaczęłam w miarę normalnie widzieć po PZNW a tu coś nowego...

Nie chcę panikować, ale słabnę z dnia na dzień. Leków uspokajających też próbowałam, poza sennością zero efektu. :(

Co radzicie :?:

nelka66
Posty: 229
Rejestracja: 2013-02-14, 09:07
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: nelka66 » 2014-04-23, 12:17

Pewnie nie będę oryginalna, ale radzę udać się do lekarza :2:

Trzymaj się cieplutko Izulka :577:

Izulka5555
Posty: 147
Rejestracja: 2013-11-23, 11:11
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Izulka5555 » 2014-04-23, 14:34

nelka66 pisze:Pewnie nie będę oryginalna, ale radzę udać się do lekarza :2:

Trzymaj się cieplutko Izulka :577:


Raptem miesiąc temu byłam z PZNW, nie chcę tak biegać po lekarzach jak kot z pęcherzem, i tak mi nerwicę wmawiają...

A jeśli się zdecyduję to wystarczy rodzinny, czy od razu do neurologa?


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 320 gości