Dziecko - objawy

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

adrianna74
Posty: 9
Rejestracja: 2014-01-17, 15:01
Lokalizacja: dolnoslaskie

Dziecko - objawy

Postautor: adrianna74 » 2014-01-17, 16:20

Witam, mój 9 letni synek cierpi na nieustanne bóle głowy od 11 miesięcy. Codziennie towarzyszy mu ćmiący ból głowy. Oprócz tego z różną częstotliwością i nasileniem pojawiają się ataki bólowe. Ból jest odporny na leczenie środkami przeciwbólowymi.
W zeszłym roku - w marcu, trafiliśmy do szpitala na neurologię. Był prowadzony przez ordynator oddziału we Wrocławiu. Z tego co się orientuję, bardzo dobry specjalista. Podczas badania lekarka zauważyła u dziecka oczopląs podczas patrzenia na boki. Nie podobała jej się również próba palec - nos oraz słaby odruch w stawie skokowym. Wykonano na CITO tomograf komputerowy, który niczego nie wykazał. Po kilku dniach zlecono rezonans głowy bez kontrastu. W rezonansie również żadnych zmian nie wykryto, morfologia itp w normie, badanie angio bez zmian. Wspomniałam lekarce o tym, że dziecko ma problemy z utrzymaniem równowagi, tzn nie jeździ na rowerze i nie przejdzie np po krawężniku bo spada na boki. Wypisali dziecko do domu z diagnozą napięciowych bóli głowy. W szpitalu powiedzieli, że pomocna może być fizjoterapia. Po jednym zabiegu u fizjoterapeuty bóle nasiliły się do tego stopnia, że znów odwiedziliśmy odział neurologiczny. Zlecono wykonanie tomografii zatok. W zatoce szczękowej niewielka zmiana o charakterze polipowatym ( konsultowana z 3 laryngologami którzy jednogłośnie twierdzą, że polip tak umiejscowiony nie objawia się bólami głowy)
Wróciliśmy do domu. Diagnoza - nadal napięciowe bóle głowy pogłębione poprzez problemy laryngologiczne. Zalecono magnez oraz doraźnie środki przeciwbólowe typu Ibuprom.

Ataki silnych bóli głowy utrzymywały się do połowy czerwca. Niejednokrotnie trwały całymi dniami do tego stopnia, że nie płakał a wył z bólu. Dziecko budziło się również z bólem w nocy. Niestety nie wiem, czy to ból go wybudzał czy budził się i odczuwał silny ból głowy...

W połowie czerwca trafiliśmy prywatnie do innej pani neurolog. Po zbadaniu dziecka pani doktor dopatrzyła się niskiego napięcia mięśniowego. Pozostałe próby neurologiczne nie budziły jej zastrzeżeń. Płytę z rezonansu obejrzała pobieżnie, bo komputer jej się zawieszał. Na koniec stwierdziła, że za dużo czasu nam przez tą awarię komputera poświeciła i że dziecko było diagnozowane przez bardzo dobrego neurologa, z którym kiedyś pracowała w szpitalu. Diagnozę napięciowych bóli głowy podtrzymuje. Skoro laryngologicznie wszystko ok, to zaleciła badanie psychologiczne pod kątem emocji , bo wg niej właśnie takie jest podłoże emocjonalne i pod wpływem stresu ma te bóle. Zaleciła basen i trampolinę.

Pod koniec czerwca byłam z dzieckiem u psychologa. Ten wykluczył problemy emocjonalne i zalecił dalsze konsultacje medyczne.

W między czasie okulista , który niczego się nie dopatrzył. Pierwsza neurolog mówiła, że astygmatyzm może powodować oczopląs, co niestety nie potwierdziło się w żadnej z 3 wizyt okulistycznych.
Następnie endokrynolog. Diagnoza niedoczynność tarczycy spowodowana niedoborem jodu. Wykluczono to, że bóle są endokrynologiczne. W USG lekarz wykonujący badanie dopatrzył się powiększonych węzłów chłonnych. Poszłam z tym do pediatry. Zleciła badania ogólne z których nic nie wynikało w związku z czym stwierdziła, że węzły do obserwacji.

Wykonałam badanie ANA1, oraz boreliozę. Oba ujemne. RTG kręgów szyjnych, bez zmian

Pod koniec sierpnia bóle znów zaczęły się nasilać, tzn, znów miał silne ataki bólowe. Głowa bolała również w nocy. Oprócz tego po prostu słabł w oczach. We wrześniu niejednokrotnie były dni, że uskarżał się na bóle nóg, niemoc ogólna. Wieczne leżał, powłóczył nogami, pocił się w nocy. Zaczęły się biegunki i nieraz popuszczał np przy podskoku. Raz zdarzyło się, że przy tak złym samopoczuciu zaczęły trząść mu się dłonie. Narzekał również na kręcenie się w głowie, w związku z czym poszliśmy do kolejnej pani doktor neurolog.

Lekarka stwierdziła lekkie zaburzenie ruchu przy próbie wkręcania żarówek, czyli ruchów naprzemiennych. Niczego innego się nie dopatrzyła. Powiedziała, ze diagnozowany był w szpitalu przez super specjalistę, w związku z czym diagnozę podtrzymuje. Tym razem, skoro nie o podłożu emocjonalnym, to na pewno po długim stosowaniu leków przeciwbólowych. Zaleciła ich całkowite odstawienie. Powiedziała, że jeśli nadal będzie po 2 miesiącach głowa bolała, mamy spróbować terapii manualnej kręgosłupa.

Głowa oczywiście boleć do dnia dzisiejszego nie przestała. Terapeuta się poddał po kilkunastu zabiegach, bo stwierdził, że takiego przypadku jeszcze nie miał.... i że odpuszcza, bo ataki bólu głowy po zabiegach zaczęły się ponownie nasilać, łącznie z bezsilnością dziecka. Skierował nas do centrum leczenia bólu. Pierwszy termin mamy na 10 lutego.

W związku z utrzymującymi się biegunkami, na przemian z zaparciami, byliśmy w poradni gastrologicznej dla dzieci. Wykonano badanie w kierunku nietolerancji glutenu- wynik ujemny. Na koniec stycznia mamy termin do szpitala w celu diagnostyki.

Tak na koniec zastanawiam się, czy moje dziecko nie ma objawów móżdżkowych
- oczopląs, niskie napięcie mięśniowe, problem z próbą palec- nos oraz wkręcania żarówek.
Sama w domu przeprowadzałam próbę stania ze złączonymi nogami, ramiona wzdłuż tułowia i zamknięte oczy. Wówczas chwieje się , tak samo jak gdy przy zamkniętych oczach ręce wyciągnie wprost przed siebie- nie może utrzymać ich w bezruchu, opadają

i czy to nie są jakieś rzuty np stwardnienia rozsianego.

Błagam o jakiekolwiek sugestie, bo ta bezsilność już mnie przeraża.Najgorzej, gdy dziecko pyta co ze mną będzie? Dlaczego tak boli? Co się ze mną dzieje? I prosi- mamusiu pomóż mi... a ja jestem bezsilna,,,
Ostatnio zmieniony 2014-01-17, 21:01 przez adrianna74, łącznie zmieniany 1 raz.
Adrianna

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2014-01-17, 17:20

Witaj Ada. To jest straszne uczucie jak się nie potrafi pomóc dziecku. Może pomyślisz, że zwariowałam, ale u mnie bóle głowy, które doprowadzały do wymiotów, zawrotów głowy były spowodowane nieprawidłowym układem szczęki, które w nocy zaciskałam za mocno. Zdiagnozował to lekarz dentysta przy przeglądzie (zmieniłam dentystę) i zapytał czy mnie głowa nie boli, aż mnie zamurowało - kazał mi się przejść i powiedział, ze jest coś nieprawidłowego z miednicą co w jakiś sposób wpływa na układ głowy i szczęki. Nosiłam taki specjalny pas na biodra i aparat na noc na szczęki aby zapobiec ich nadmiernemu zaciskaniu.
Nie wiem czy coś Ci pomogę, ale może spróbuj jeszcze sprawdzić to u jakiegoś dobrego ortodonty lub dentysty.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zosiako, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2014-01-17, 19:04

Dziecięciem będąc (nie pamiętam ile lat miałam, w każdym razie szkoła podstawowa i to na tyle wczesna, że nawet dziś nie byłoby to gimnazjum) też cierpiałam na bóle głowy. Ja tego teraz aż tak dobrze nie pamiętam, ale matka mówiła, że jak mnie bolało, to po twarzy widziała, że cierpię.
Nie sądzę, żeby to miało coś wspólnego z bólami głowy, ale też odkąd pamiętam miałam problemy z równowagą. Owszem, po płocie (takim metalowym, nie ze sztachet) chodziłam, ale z jazdą na rowerze to już miałam problem, ostrego zakrętu wziąć się nie dało, bo zaraz wywrotka. Na łyżwach i wrotkach to chodziłam a nie jeździłam i jak byłam na zimowisku jak trzeba było zejść z góry to inne dzieciaki zjeżdżały na nogach, to ja cała posiniaczona wracałam, bo się ciągle przewracałam. Jak kałuża zamarzła to też: każdy dzieciak rozbieg i ślizga się po kałuży, Sarasti rozbieg i bęc na 4 litery. Więcej prób nie było.
Co do równowagi - to nie wiem, co to może być, może błędnik sprawdzaj.
Co do bólów głowy - w moim przypadku była to gorączka reumatoidalna (nazwę poznałam dopiero ostatnio, kiedy jedna pani robiła mi wywiad na co w młodości chorowałam). Bada się to tak u dzieci, że się mierzy ASO i nie pamiętam co jeszcze. A potem się bierze (albo brało za mojego dzieciństwa) zastrzyki z penicyliny i debycyliny. Nie pamiętam jakiej specjalizacji lekarz się tym zajmuje, może reumatolog?

adrianna74
Posty: 9
Rejestracja: 2014-01-17, 15:01
Lokalizacja: dolnoslaskie

Postautor: adrianna74 » 2014-01-17, 20:28

Dziękuję Wam serdecznie za podpowiedzi i zainteresowanie :-)
To zaciskanie szczęki to bruksizm albo jakoś tak się nazywa. Czytałam kiedyś o tym, teraz tylko dobrego stomatologa znaleźć :-) ,
Badanie ASO też zrobimy oczywiście. Co prawda zawsze OB i CRP w normie wychodzą, ale spróbować warto. Może być jednak problem, bo mały na penicylinę uczulony jest niestety :-/

Cieszę się, że są fora, na których można jakieś wskazówki uzyskać co do sposobu dalszej diagnozy, bo niestety na pediatrów u nas w przychodni nie ma co liczyć. Zero zainteresowania co zlecić... wszystkie badania jakie miał robione, to tylko i wyłącznie na nasze żądanie.

Zapomniałam jeszcze dodać , że temperatura ciała utrzymuje się cały czas w granicach 35,3 -35,7. Przed tymi wszystkimi problemami była zawsze normalna, a teraz wiecznie obniżona. Ciśnienie w normie, mierzone również podczas trwania ataku bólowego. Jutro idziemy na USG węzłów chłonnych, które w czerwcu były powiększone, niektóre nawet do 20 mm, pomimo tego, że infekcji żadnej przed badaniem nie było.
Ostatnio zmieniony 2014-01-17, 21:09 przez adrianna74, łącznie zmieniany 1 raz.
Adrianna

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2014-01-17, 23:23

a i przy okazji może spróbuj mierzyć dziecku oprócz ciśnienia i tętno, wyniki spisuj (data, godzina, tętno, ciśnienie, temperatura), co najmniej 3 razy dziennie o tych samych godzinach (o szczegóły najlepiej podpytać kardiologa dziecięcego). do dokładnej diagnozy można również spisać co dziecko jadło ( dokładnie z godzinami posiłków i przekąsek, w tym również spisujemy ilość i jakie płyny dziecko pije).
takie dane , z zaznaczonymi atakami bólu, godziną rozpoczęcia oraz czasem ich trwania, najlepiej spisać w pliku xls łatwo porównać i sprawdzić, czy przypadkiem objawy nie nasilają się po spożywaniu jakiś składników pokarmowych, stresem związanym ze szkołą, może być związany z wahaniami tętna/ciśnienia u dziecka.
przy okazji sprawdzaliście poziom cukru i cholesterolu oraz mikro i makroelementów ?

przy bólach głowy czasami pomaga pochylenie się do przodu, na siedząco głowa między kolana i zimny okład na kark i czoło, delikatny masaż karku i skroni, ewentualnie może spróbujcie kąpieli - powinny rozluźnić
trzymajcie się ciepło
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

adrianna74
Posty: 9
Rejestracja: 2014-01-17, 15:01
Lokalizacja: dolnoslaskie

Postautor: adrianna74 » 2014-01-18, 06:47

tetno kazdorazowo w normie bylo,
pod katem posilkow obserwowalismy, przez pewien okres mial wykluczone z diety produkty ktore nasilaja migreny ale bez rezultatow,
prowadzilam tez obserwacje dnia codziennego, co robil w danych dniach, ile tv, ile komputer itp
masaze i oklady na kark i glowe niestety tez nie poskutkowaly
ataki pojawialy sie takze w dni wolne od szkoly , weekendy, ferie, wakacje miedzy innymi w tym kierunku badal go psycholog

robilismy jeszcze badanie na pasozyty, wynik ujemny
podawalismy witamine B, bo czytalam, ze jej niedobor moze dawac oznaki neurologiczne
poki co bez efektow

caly czas sie uskarza, ze glowa cmi bezustannie, nie ma zadnej przerwy w bolu, zaobserwowalam , ze jak wstaje z mocniejszym niz ten cmiacy bolem glowy bol narasta stopniowo w ciagu dnia , jest jak taka tykajaca bomba, nie wiadomo kiedy wybuchnie, tzn, kiedy bol nasili sie do tego stopnia, ze nie moze normalnie funkcjonowac,nie daje mu to usnac np wieczorem, do tego cmienia jak mowi juz sie przyzwyczail,
natomiast jesli rano tylko cmi bole nasilaja sie w godzinach popoludniowych, wtedy o godz 18 kladzie sie juz spac, jak mowi, poki jeszcze tak mocno nie boli...
dziecko jest w 2/giej kl.szkoly podstawowej , uczy sie bardzo dobrze i nauka przychodzi mu bez trudu ,w zasadzie zajecia prowadzi tylko wychowawczyni oprocz angielskiego, niemieckiego i religii i ona rowniez powiedziala, ze widac kiedy jest cierpiacy ostatnio stwierdzila, ze jak by go nie bylo taki cichy parokrotnie dzwonila, zeby go zabrac ze szkoly, w zeszlym roku chodzil jeszcze do swietlicy i panie tez potwierdzily, ze czesto zle sie czuje teraz do swietlicy chodzic nie chce , bo mowi ze za glosno i bole sie nasilaja
wczesniej np w wakacje ciezko go bylo do domu zagonic, caly dzien na dworze z kolegami biegal a w tym roku odwrotnie, zrobil sie taki wycofany,czasem poprostu sily mu brak ,niekiedy koledzy po lekcjach przychodza do nas do domu , czesto odmawia bo zle sie czuje i nie ma ochoty na towarzystwo....to nie jest to samo dziecko , co bylo przed rokiem, cos mu dolega ale nie wiadomo co


bol glowy zaczal sie dokladnie 25 lutego i narastal w czasie
Adrianna

axl
Posty: 92
Rejestracja: 2012-03-21, 14:19
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: axl » 2014-01-18, 11:51

A te badania na boreliozę to jakie były? Wydaje się, że obecnie najlepszymi są KKI w Instytucie Reumatologii w Warszawie.
Bóle głowy, obniżona temperatura ciała, osłabienie, wycofanie, to jedne z objawów boreliozy, więc może warto jeszcze raz sprawdzić ten temat.

adrianna74
Posty: 9
Rejestracja: 2014-01-17, 15:01
Lokalizacja: dolnoslaskie

Postautor: adrianna74 » 2014-01-18, 17:32

witam, badanie elisa, takie standardowe w przychodni,
Adrianna

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2014-01-18, 18:53

adrianna74 pisze:witam, badanie elisa, takie standardowe w przychodni,

Adrianno - elisa jest bardzo zawodnym testem - mój lekarz twierdzi, że wręcz w 70% daje wyniki fałszywe [albo fałszywie dodatnie albo ujemne]. Mój syn przy podejrzeniu boreliozy także miał w ramach nfz zrobiona tylko elisę - ujemna. Ale objawy, z którymi sie borykał, były wysoce charakterystyczne dla boreliozy, więc w końcu zrobiłam mu test z rozbiciem kompleksów immunologicznych KKi w W-wie na Spartańskiej [ten, który poleca Axl] i jednak wyszła borelioza.

To, co może Cie zainteresowac - syn miał często powiększone węzły chłonne - nigdy natomiast nie miał ani podwyzszonego OB ani białka CRP, poa tym przewlekły stan zapalny stawu kolanowego, częste bóle głowy, osłabienie, bóle stawów, mięsni, zaburzenia pamieci... Lekarz zakaźnik, u którego go leczę, pierwsze, co zrobił, to sprawdził wezły chłonne - oczywiście wszystkie powiększone - dr powiedział, że to bardzo typowe dla boreliozy. Ogólnie wszystko, co dzieje się z Twoim synem mozna pod borelioze podpasować, tyle, że pod borelioze mozna podpasowac wiele chorób, bo to juz taka specyfika - bakterie borreli atakuja wielonarządowo, wiec i objawów jest wiele, często każdy z innego narządu i dlatego lekarze często nie diagnozują boreliozy, szczególnie jesli ufają tak zawodnemu testowi, jak elisa.

Jednak ja na Twoim miejscu zrobiłabym koniecznie ten test - mozna go robić wysyłkowo - w Instytucie Reumatologii udzielają informacji jak nalezy to zrobić, ja robiłam na miejscu, więc nie orientuje się dokładnie. Test niestety jest drogi 330 zł + koszty pobrania i przesyłki, ale w takiej sytuacji myśle, że warto sprawdzić ten kierunek.

Powodzenia!
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

adrianna74
Posty: 9
Rejestracja: 2014-01-17, 15:01
Lokalizacja: dolnoslaskie

Postautor: adrianna74 » 2014-01-18, 19:29

znalazlam badanie KKI w Bytomiu w indywidualnej praktyce Tomasza Wielkoszyńskiego, u niego kosztuje 160 zl Krążące kompleksy immunologiczne (KKI) anty-Borrelia burgdorferi IgG i IgM, czy orientujecie sie moze , czy to to samo badanie o ktorym pisaliscie powyzej ? zastanawia mnie ta rozbieznosc w cenie.

Joanno test elisa robilismy prywatnie ,pediatra nie wystawil skierowania a tylko taki mieli do zaoferowania u nas w labolatorium, kiedys czytalam jeszcze chyba o wesster blood czy jakos tak, polecacie ten test ?
Adrianna

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2014-01-18, 19:45

Nie - w Bytomiu ten test robiony jest metodą elisa, natomiast w Instytucie Reumatologii metodą Western Blot. Sam test jest taki sam jak klasyczny Western Blot, ale robiony na odpowiednio spreparowanej krwi, tak, aby wychwycił przeciwciała borreli, które zwiazane są w kompleksy immunologiczne. Taki test jest o tyle wiarygodniejszy od klasycznego WB, że pokaże także boreliozę, jesli we krwi nie ma wolnych przeciwciał borreli. A tak podobno często się dzieje przy przewlekłej boreliozie, przy czym borelioza przewlekła to taka, która trwa ponad 6 miesiecy.

Tutaj w moim wątku pisałam o tym:
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... c&start=30

Reasumując - jesli chcesz mieć boreliozę odhaczoną, to jednak KKI na Spartańskiej. Wprawdzie nie ma nadal żadnego testu, który wyklucza borelioze na 100%, jednak KKI przynajmniej jest bliżej, niż inne.
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

adrianna74
Posty: 9
Rejestracja: 2014-01-17, 15:01
Lokalizacja: dolnoslaskie

Postautor: adrianna74 » 2014-01-18, 20:17

dziecko mialo kleszcza jakies 8 lat temu, sprobujemy z badaniem o ktorym piszesz, wlasnie czytalam, ze borelioza pozostawia rowniez swoje slady w mozgu, co uwidacznia rezonans, u nas w rezonansie podobno czysto bylo -robiony byl w marcu ubieglego roku... tak sie zastanawiam czy nie cisnac lekarzy zeby badanie powtorzyc tym razem z kontrastem... co z pewnoscia nie bedzie latwe, zreszta juz sama nie wiem, brak mi pomyslow co z tym dalej robic, jeden wielki metlik w glowie.... a maly dzis juz po 16 poszedl spac :-(
Adrianna

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2014-01-18, 20:41

adrianna74 pisze:dziecko mialo kleszcza jakies 8 lat temu, sprobujemy z badaniem o ktorym piszesz, wlasnie czytalam, ze borelioza pozostawia rowniez swoje slady w mozgu, co uwidacznia rezonans, u nas w rezonansie podobno czysto bylo -robiony byl w marcu ubieglego roku... tak sie zastanawiam czy nie cisnac lekarzy zeby badanie powtorzyc tym razem z kontrastem... co z pewnoscia nie bedzie latwe, zreszta juz sama nie wiem, brak mi pomyslow co z tym dalej robic, jeden wielki metlik w glowie.... a maly dzis juz po 16 poszedl spac :-(


Ja już teraz wiem, że po 10 latach od zakażenia u mnie nie było zmian w obrazie MRI, dopiero po ponad 20 latach sie pojawiły... czy są od boreliozy? przekonam sie po leczeniu, bo powinny zniknąc ;)

Moim zdaniem najpierw zrób test, bo rezonans nic nie wniesie, jeśli idzie o boreliozę - niezaleznie od tego, czy sa zmiany w mózgu, czy nie borelioza może dawać silne bóle głowy.

Mój syn był ugryziony w roku 2004, a ewidentne objawy zapalenia stawu kolanowego o nieznanej etiologii [ale dopiero teraz to wiem] miał w roku 2010, czyli po 6 latach... miał wczesniej sporo objawów, które teraz patrząc wstecz pasuja mi do borelki - np. naprzemienne biegunki i zaparcia, bóle brzucha - był dwa razy hospitalizowany z tego powodu, ale nic nie znaleziono, to było w latach 2006-2009; bóle stawów, mięsni, głowy też wczęsniej, ale... dzieci czesto boli głowa itd. itp.... ehhh... człek uczy się zawsze na własnych błedach ;)
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

adrianna74
Posty: 9
Rejestracja: 2014-01-17, 15:01
Lokalizacja: dolnoslaskie

Postautor: adrianna74 » 2014-01-18, 20:51

obys miala racje :-)
Adrianna

adrianna74
Posty: 9
Rejestracja: 2014-01-17, 15:01
Lokalizacja: dolnoslaskie

Postautor: adrianna74 » 2014-01-20, 16:47

Asiu , czytalam Twoj watek, ale niestety jeszcze nie dobrnelam do konca, napisz prosze czy masz juz wdrozone leczenie, pozatym interesuje mnie gdzie leczyc pozniej ewentualna bolerioze ktora wykaze test KKI, czytalam, ze tu zaczynaja sie schody, poniewaz zakaznicy nie respektuja tego badania....
Adrianna


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 88 gości