Stwardnienie - nie stwardnienie ..
: 2014-01-27, 19:30
Cześć wszystkim. Nazywam się Majka i mam 22 lata .
Piszę ponieważ chciałabym się podzielić z Wami moją historią, a jednocześnie prosić Was o opinię .. Ponieważ moja choroba nie została jeszcze zdiagnozowana, chciałabym się poradzić kogoś, kto miał podobne objawy, a może jednak wyjdzie, że to pomyłka - i nie mam SM ?
Ale zacznijmy od początku ...
A więc w marcu 2013 roku przydarzyła mi się taka sytuacja, iż miałam dziwny objaw niby chorobowy, a jednak samo przeszło .. Uśmiechając się jeden kącik ust miałam niżej niż drugi .. trwało to kilka dni . Poszłam do neurologa dała jakieś leki, jednak później przeszło to samoistnie. W ogólnie nie zwróciłam na to uwagi - pomyślałam, a owiało mnie . (Szczerze mówiąc nie brałam tego jako objaw SM do wczoraj .. i żaden lekarz jeszcze o tym objawie nie wie, jednak przy następnej wizycie poinformuje go niezwłocznie).Potem przez miesiąc był spokój, jednak po jakimś czasie jeżdżąc samochodem zaczynałam widzieć podwójnie - na początku były to pół godzinne sesje - zamykałam oko i jechałam dalej, myśląc a to pewnie przemęczenie. Następnie zaczęły się te epizody podwójnego widzenia pojawiać częściej, dłużej widziałam podwójnie jadąc 300 km zdarzało się że ponad połowe drogi przejechałam z zamkniętym jednym okiem. Później zaczęło się to pojawiać notorycznie, nawet przy spacerze jednak znikało. Aż 14 września zaczęłam widzieć podwójnie non stop - cały czas. 16-ego udałam się do okulisty bo było to nie do wytrzymania - myślałam, że wystarczą okulary - myliłam się. Lekarz skierował mnie do szpitala na odział neurologii. A więc po paru dniach zostałam przyjęta na neurologie, zrobiono mi różne badania w tym MRI głowy . Gdzie wyszły 4 zmiany demielinizacyjne - nieaktywne. A ja dalej widziałam podwójne. Dostałam Solu-Medrol 5 kroplówek w dawce 1 gram. Następnie wyszłam do domu - ku zdziwieniu objawy podwójnego widzenia NIE ustąpiły .. Zdenerwowan tą sytuacją udałam się do innego lekarza - neurologa "Specjalisty" podobno najlepszego .. Przyjęto Mnie znowu do szpitala na badania - miałam robione wyniki krwi na wszystko co jest możliwe, bolerioza itp itd .. W punkcji lędźwiowej nie wyszło prążków oligoklonalnych. Miałam także badania na miastenie - próby miasteniczne i krew - negatywne. A więc jedno co zostało to te zmiany w MRI głowy.
Będąc w szpitalu dostałam kolejnych objawów, a mianowicie - moje nogi stały się ciężkie nie mogłam chodzić, wlekłam je za sobą, na prawdę nie umiałam sobie z tym poradzić, były jak nie moje. Zdarzyło Mi się to już wcześniej przed pójściem do szpitala, ale nie aż w takim stopniu. Dostałam Polistygminę - a nóż mi pomoże i Miastenion .. Nic nie pomogło na mój wzrok dalej od 14 września widziałam podwójnie. Po paru dniach pojawiły się "mrówki" w stopach, trwały chyba 2 czy 3 dni, a potem same ustąpiły. Lekarze w szpitalu zaczęli mi wmawiać, że udaje .. wykańczali mnie psychicznie, a ja już nie wiedziałam co robić, gdzie szukać pomocy - bo skoro wszystko jest Okej, tylko MRi nie takie to dziewczyna jest jakaś głupia .. Wyszłam ze szpitala w tragicznym stanie .. nie mogłam chodzić, rodzice musieli mnie prowadzić pod ręce, a co najlepsze DALEJ WIDZIAŁAM PODWÓJNIE. Dziwne uczucie w nogach miałam około miesiąca, wydawały się jak nie moje .. ciężkie, dziwne .. Po miesiącu udałam się do innego lekarza prywatnie - zbadał mnie jeszcze, opisał wszystkie moje objawy .. I dał Sermion - na wzrok przy tych moich zmianach. I oho - o dziwo POMÓGŁ. Co prawda, nie do końca .. bo do tej pory obecnie jest styczeń, a ja dalej chwilami widze podwójnie .. dziwne uczucie w nogach minęło - jak na razie całkowicie. Zostało Mi tylko chwilowe widzenie podwójnie, które pojawia się każdego dnia, ale już nie tak jak przedtem, że było to non stop tylko chwilami. Doszedł tez inny objaw, a mianowice - kilka razy dziennie zatrzymuje Mi się wzrok ( tzn. cały czas się gdzieś zapatrze .. wiecie o co Mi chodzi ? ) takie zatrzymanie jest dla mnie bardzo uciążliwe bo nie moge dlugo czytać czegoś bo zaraz się zapatruje. I nie moge siedzieć dlugo przed komputerem bo podwójne widzenie się pogarsza. No i tak to ze mną jest, 14 lutego mam kolejną wizytę u neurologa - będę musiała pewnie powtórzyć rezonans.
Powiedzcie Mi czy możliwością jest, że mam SM ? Przyzwyczaiłam się już z tą myślą, tylko czy to jest na pewno to ? Skoro nie mam prążków, tylko objawy (dziwne do tego ) i zmiany w mózgu ?
Proszę pomóżcie ...
Z góry dziękuję za wszystkie Wadze odpowiedzi !!
Piszę ponieważ chciałabym się podzielić z Wami moją historią, a jednocześnie prosić Was o opinię .. Ponieważ moja choroba nie została jeszcze zdiagnozowana, chciałabym się poradzić kogoś, kto miał podobne objawy, a może jednak wyjdzie, że to pomyłka - i nie mam SM ?
Ale zacznijmy od początku ...
A więc w marcu 2013 roku przydarzyła mi się taka sytuacja, iż miałam dziwny objaw niby chorobowy, a jednak samo przeszło .. Uśmiechając się jeden kącik ust miałam niżej niż drugi .. trwało to kilka dni . Poszłam do neurologa dała jakieś leki, jednak później przeszło to samoistnie. W ogólnie nie zwróciłam na to uwagi - pomyślałam, a owiało mnie . (Szczerze mówiąc nie brałam tego jako objaw SM do wczoraj .. i żaden lekarz jeszcze o tym objawie nie wie, jednak przy następnej wizycie poinformuje go niezwłocznie).Potem przez miesiąc był spokój, jednak po jakimś czasie jeżdżąc samochodem zaczynałam widzieć podwójnie - na początku były to pół godzinne sesje - zamykałam oko i jechałam dalej, myśląc a to pewnie przemęczenie. Następnie zaczęły się te epizody podwójnego widzenia pojawiać częściej, dłużej widziałam podwójnie jadąc 300 km zdarzało się że ponad połowe drogi przejechałam z zamkniętym jednym okiem. Później zaczęło się to pojawiać notorycznie, nawet przy spacerze jednak znikało. Aż 14 września zaczęłam widzieć podwójnie non stop - cały czas. 16-ego udałam się do okulisty bo było to nie do wytrzymania - myślałam, że wystarczą okulary - myliłam się. Lekarz skierował mnie do szpitala na odział neurologii. A więc po paru dniach zostałam przyjęta na neurologie, zrobiono mi różne badania w tym MRI głowy . Gdzie wyszły 4 zmiany demielinizacyjne - nieaktywne. A ja dalej widziałam podwójne. Dostałam Solu-Medrol 5 kroplówek w dawce 1 gram. Następnie wyszłam do domu - ku zdziwieniu objawy podwójnego widzenia NIE ustąpiły .. Zdenerwowan tą sytuacją udałam się do innego lekarza - neurologa "Specjalisty" podobno najlepszego .. Przyjęto Mnie znowu do szpitala na badania - miałam robione wyniki krwi na wszystko co jest możliwe, bolerioza itp itd .. W punkcji lędźwiowej nie wyszło prążków oligoklonalnych. Miałam także badania na miastenie - próby miasteniczne i krew - negatywne. A więc jedno co zostało to te zmiany w MRI głowy.
Będąc w szpitalu dostałam kolejnych objawów, a mianowicie - moje nogi stały się ciężkie nie mogłam chodzić, wlekłam je za sobą, na prawdę nie umiałam sobie z tym poradzić, były jak nie moje. Zdarzyło Mi się to już wcześniej przed pójściem do szpitala, ale nie aż w takim stopniu. Dostałam Polistygminę - a nóż mi pomoże i Miastenion .. Nic nie pomogło na mój wzrok dalej od 14 września widziałam podwójnie. Po paru dniach pojawiły się "mrówki" w stopach, trwały chyba 2 czy 3 dni, a potem same ustąpiły. Lekarze w szpitalu zaczęli mi wmawiać, że udaje .. wykańczali mnie psychicznie, a ja już nie wiedziałam co robić, gdzie szukać pomocy - bo skoro wszystko jest Okej, tylko MRi nie takie to dziewczyna jest jakaś głupia .. Wyszłam ze szpitala w tragicznym stanie .. nie mogłam chodzić, rodzice musieli mnie prowadzić pod ręce, a co najlepsze DALEJ WIDZIAŁAM PODWÓJNIE. Dziwne uczucie w nogach miałam około miesiąca, wydawały się jak nie moje .. ciężkie, dziwne .. Po miesiącu udałam się do innego lekarza prywatnie - zbadał mnie jeszcze, opisał wszystkie moje objawy .. I dał Sermion - na wzrok przy tych moich zmianach. I oho - o dziwo POMÓGŁ. Co prawda, nie do końca .. bo do tej pory obecnie jest styczeń, a ja dalej chwilami widze podwójnie .. dziwne uczucie w nogach minęło - jak na razie całkowicie. Zostało Mi tylko chwilowe widzenie podwójnie, które pojawia się każdego dnia, ale już nie tak jak przedtem, że było to non stop tylko chwilami. Doszedł tez inny objaw, a mianowice - kilka razy dziennie zatrzymuje Mi się wzrok ( tzn. cały czas się gdzieś zapatrze .. wiecie o co Mi chodzi ? ) takie zatrzymanie jest dla mnie bardzo uciążliwe bo nie moge dlugo czytać czegoś bo zaraz się zapatruje. I nie moge siedzieć dlugo przed komputerem bo podwójne widzenie się pogarsza. No i tak to ze mną jest, 14 lutego mam kolejną wizytę u neurologa - będę musiała pewnie powtórzyć rezonans.
Powiedzcie Mi czy możliwością jest, że mam SM ? Przyzwyczaiłam się już z tą myślą, tylko czy to jest na pewno to ? Skoro nie mam prążków, tylko objawy (dziwne do tego ) i zmiany w mózgu ?
Proszę pomóżcie ...
Z góry dziękuję za wszystkie Wadze odpowiedzi !!