Mam 19 lat, a zaczeło sie to wszystko jakoś w maju 2013. Pozdrawiam
Objawy 2 "niby rzuty" 2x MRI bez zmian. Lorazepam.
Moderator: Beata:)
Nie wiem co już robić, bylem u 2 neurologów, i nic.
A ja nadal mam nie ciekawe objawy, do poprzednich doszło pieczenie w kończynach w szczególności takie jakby mrożąco-parzące, jakby mnie ktoś natarł sporą ilością rozgrzewającej /mentolowej maści, dajac parzenie lodowate.
Nie wiem jakich slow użyć aby to lepiej opisać.
Chód coraz gorszy, śpię po 8, 10, 12 godzin, zawsze wstaję zmęczony. Dopiero po godzinie czuję się lepiej, mniej zmęczony niż zaraz po wstaniu, co jest niebywałe. Jeszcze pamiętam, bo mam dobrą pamięć długotrwałą, jak miałem z 10 lat albo 14 lat, to po wstaniu byłem taki rześki, czułem pełną energię w ciele, mogłem wszystko.
A teraz mogę spać dobę i dupa
Oprócz tego znowu mam lekkie zawroty głowy, ostatnio zbierało mnie na wymioty, to musiałem zrobić miętową herbatę, dopiero po tym trochę mi przeszło.
Pogoda też ładna ostatnio, a z powodu mojej małej witaminy D3, 12 chyba czyli brak, trochę się poopalałem, i zauważyłem, że czuję się strasznie dużo słabszy w gorącym niż w chłodnym miejscu. Nogi jak z waty i drobne nasilenia objawów.
W MRI nic nie wyszło, ale było robione w grudniu, i tylko odcinka cervic neck, czyli odcinek szyjny, thoracic (Piersiowego) nie robili. Trzęsienie rąk coraz gorsze, czuje słabość w podnoszeniu rąk i oby nóg, tzn trzęsą mi się przy poruszaniu do góry najbardziej. W spoczynku są ok, ale jak już grawitacja działa i mięśnie działają, to ręce się trzęsą jakbym miał Parkinsona.
A ja nadal mam nie ciekawe objawy, do poprzednich doszło pieczenie w kończynach w szczególności takie jakby mrożąco-parzące, jakby mnie ktoś natarł sporą ilością rozgrzewającej /mentolowej maści, dajac parzenie lodowate.
Nie wiem jakich slow użyć aby to lepiej opisać.
Chód coraz gorszy, śpię po 8, 10, 12 godzin, zawsze wstaję zmęczony. Dopiero po godzinie czuję się lepiej, mniej zmęczony niż zaraz po wstaniu, co jest niebywałe. Jeszcze pamiętam, bo mam dobrą pamięć długotrwałą, jak miałem z 10 lat albo 14 lat, to po wstaniu byłem taki rześki, czułem pełną energię w ciele, mogłem wszystko.
A teraz mogę spać dobę i dupa
Oprócz tego znowu mam lekkie zawroty głowy, ostatnio zbierało mnie na wymioty, to musiałem zrobić miętową herbatę, dopiero po tym trochę mi przeszło.
Pogoda też ładna ostatnio, a z powodu mojej małej witaminy D3, 12 chyba czyli brak, trochę się poopalałem, i zauważyłem, że czuję się strasznie dużo słabszy w gorącym niż w chłodnym miejscu. Nogi jak z waty i drobne nasilenia objawów.
W MRI nic nie wyszło, ale było robione w grudniu, i tylko odcinka cervic neck, czyli odcinek szyjny, thoracic (Piersiowego) nie robili. Trzęsienie rąk coraz gorsze, czuje słabość w podnoszeniu rąk i oby nóg, tzn trzęsą mi się przy poruszaniu do góry najbardziej. W spoczynku są ok, ale jak już grawitacja działa i mięśnie działają, to ręce się trzęsą jakbym miał Parkinsona.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Mati26, łącznie zmieniany 1 raz.
Mati26,
Bez problemu znajdziesz informacje i tej witaminie na tym forum też:
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... sc&start=0
Bez problemu znajdziesz informacje i tej witaminie na tym forum też:
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... sc&start=0
Dziekuje czyli jesli mam witamine D3 malo 12mikrogramow na iles tam nie pamietam jednostki, tzn, ze to tlumaczyloby i wskazywalo na jakas chorobe raczej napewno?
Bo nie przeczytalem zadnych objawow jakieby wit d dawala oprocz problemu z wzrostem kosci u czlowieka no i zwiekszonym ryzykiem dosyc sporej ilosci chorob, co by tez tlumaczylo u mnie alergie + jakas inna choroba autoimmunologiczna?
Bo nie przeczytalem zadnych objawow jakieby wit d dawala oprocz problemu z wzrostem kosci u czlowieka no i zwiekszonym ryzykiem dosyc sporej ilosci chorob, co by tez tlumaczylo u mnie alergie + jakas inna choroba autoimmunologiczna?
Mati26 pisze:Dziekuje czyli jesli mam witamine D3 malo 12mikrogramow na iles tam nie pamietam jednostki, tzn, ze to tlumaczyloby i wskazywalo na jakas chorobe raczej napewno?
Nie...nie wskazywało by. Nie lepiej podejść do tego w inny sposób?
Poczytaj dokładnie bo jestem pewna, że wkleiłam tam wystarczająco dużo informacji jakie spustoszenie powoduje niedobór rzekłabym hormonu...bo witamina D jest jak hormon. Chociaż cholekalcyferol(D3) tradycyjnie zaliczany jest do witamin, pod wieloma względami bardziej przypomina hormon dokrewny. Aktywna postać witaminy pełni funkcje regulacyjne właściwie we wszystkich narządach i tkankach.
Często właśnie endokrynolodzy twierdzą, niedobór D powoduje choroby przytarczyc, tarczycy.
Słoneczne zapasy organizm może uwalniać przez ok. 2 miesiące. Na całą zimę nie wystarczy, jednak 20 minut dziennie "słabszych" promieni też zrobi ci dobrze, warto odsłonić ramiona- dobry kąt padania promieni słonecznych.
Nie musisz siedzieć na słońcu aż do omdlenia. Po intensywnym opalaniu, każdy czuje się gorzej. Nie tylko typowy SM- owiec.
Podstawa to uzupełnić braki czegoś, czego jest zbyt mało aby organizm funkcjonował prawidłowo.
Jeżeli gotujesz jakieś danie a nie dodasz jakiegoś istotnego składnika, to już nie będzie tak dobrze smakowało.
U nas jest dokładnie tak samo- jeśli czegoś brakuje, długo nie jest uzupełniane, organizm zaczyna szwankować. Bierz witaminę przez 2-3 miesiące jeśli objawy nie będą ustępowały, szukaj dalej. Nie koniecznie musi to być choroba.
Właściwie wszystkie badania masz w normie. MRI, odruchy, badania krwi. Tylko ta witamina D - koniecznie zacznij częściej wychodzić na słoneczko eksponując jak największą powierzchnię skóry. I dla własnego spokoju faktycznie porób niezbędne badania, które pomogą wykluczyć poważniejsze choroby.
Pisałeś o tym, że herbata miętowa pomogła Ci na zawroty głowy i nudności. Jakby to był rzut, to raczej by nie pomogła.
Może faktycznie warto zastanowić się nad Twoją diagnozą nerwicy hipochondrycznej? Bardzo martwisz się o swoje zdrowie, dolegliwości są regularne. Może to zaburzenie psychosomatyczne tj. Twoje problemy emocjonalne "wychodzą na wierzch" w postaci dolegliwości somatycznych. Myślisz, że może istnieć taka możliwość? Mówiłeś, że po alprazolamie Ci lepiej. No a on działa właśnie przeciwlękowo.
Oprócz neurologa i badań, idź też do dobrego psychiatry - może w psychice tkwi problem?
Pozdrawiam serdecznie!
Pisałeś o tym, że herbata miętowa pomogła Ci na zawroty głowy i nudności. Jakby to był rzut, to raczej by nie pomogła.
Może faktycznie warto zastanowić się nad Twoją diagnozą nerwicy hipochondrycznej? Bardzo martwisz się o swoje zdrowie, dolegliwości są regularne. Może to zaburzenie psychosomatyczne tj. Twoje problemy emocjonalne "wychodzą na wierzch" w postaci dolegliwości somatycznych. Myślisz, że może istnieć taka możliwość? Mówiłeś, że po alprazolamie Ci lepiej. No a on działa właśnie przeciwlękowo.
Oprócz neurologa i badań, idź też do dobrego psychiatry - może w psychice tkwi problem?
Pozdrawiam serdecznie!
"Czasami cygaro jest tylko cygarem i niczym więcej."
Z. Freud
Z. Freud
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 153 gości