Moze zaczne od początku.
pare tygodni temu złapał mnie ból połowy twarzy. (bóle połowy głowy,oczu i niby zębów miewałam juz od dawna) zgoniłam to namigrene. Jednak gdy doszły bóle twarzy, policzków. takie czasem rwące a lbo piekące które trwały (plus bol glowy, zebow, oczu) okolo 5 dni (bez nocy) poszłam do neurologa. Od razu diagnoza neuralgia trójdzielna. Dostałam leki i wg rozpiski je brałam. A gdy po skończeniu opakowania pojawia się bóle neurolog powiedziała że zrobi badania.
Kończe juz opakowanie i mimo to miewam bóle. Bola mnie jak by oczy od dołu, miewam nie ostre widzenie(nie cały czas) połowe głowy zeby , czuje jak by mi w ucho szpile wbijali(to nie są jeszcze takie bóle zebym wyła do księżyca jak opisują)
U okulisty byłam 3 dni temu, powiedziała ze wszystko jest dobrze nie ma sie do czego przyczepic.
Do tego dopisze inne moje dolegliwosci. Miewam od jakiegos czasu drętwienie , mrowienie kończyn. Nawet gdy leże. Albo osłabienie rąk. Tak jak bym nie miała siły w nich . Zdarza się tez ze w nogach czuje to samo. Oprócz tego mam mdlości( raczej nie związane z tym ale są) częściej niz kiedyś mi zimno (stopy mam prawie cały czas zimne)
zauważyłam tez ze gdy pisze to czuje tak jak bym nie mogła tego swobodnie robic. Niby pisze ale jak kura pazurem(a miewam ładne pismo) i już po zwykłym podpisie czuje ze ręka jest zmęczona.
Dodam jeszcze ze zapominam proste słowa. Np teraz jak pisze zapomniałam słowo migrena i nie mogłam sobie przypomnieć. Czasem w rozmowie jest mi głupio ponieważ zapominam co mówiłam dosłownie przed chwilą. Nie mogę się tez często skoncentrować, więc nawet nie siadam do samochodu(kłopoty z koncentracja mam już sporo czasu)
Czy to co opisuje to mogą być objawy SM? Nie które są uciążliwe, np te zapominanie. Jestem młoda mama mam małe dziecko i martwię się że coś jest ze mną nie tak
Oczywiście nie szukam tu diagnozy. Czekam na wizytę u neurologa ale gdy czytałam o neuralgi trójdzielnej to wszędzie jest ze to może(a nie musi) być objawy SM dlatego weszłam na te forum.
Dodam jeszcze ze około 3 lata temu miałam straszny ból kręgosłupa i jedna nogę dosłownie momentami musiałam ciągnąć(nie wyglądało to jakoś strasznie pomijając ból) wiec do szpitala się nie zgłosiłam. A rok mniej więcej wcześniej miałam dziwne objawy bardzo silne nie mogłam chodzić ani wyprostować kolan głownie prawego. Objawy przypominające dnę moczanowa ale po wynikach okazało się ze to nie to, dostałam leki i po jakimś czasie przeszło. Ból był straszny.
Przeczytałem Twoje posty i nic innego nie przychodzi mi do głowy, jak znaleść dobrego neurologa który położy Cie Do szpitala i zrobi pełną diagnostykę. Szczerze,inaczej naprawdę tego nie widzę 
Bez rezonansu głowy<mózgu>, punkcji,potencjałów... itd cięzko cokolwiek będzie odpowiedzieć, nawet najbardziej doświadczonemu ( przez tego typu dolegliwości) forumowiczowi.Pozdrawiam i życzę znalezienia dobrego neurologa, diagnozy oczywiście leczalnej chroby 