Witam wszystkich
Jestem na tym forum pierwszy raz. Czasem bywałam na innych ale nieraz zostałam nieprzyjemnie przywitana, choć nie rozumiem czemu, gdyż jestem tu z dobrych chęci. Udało mi się już pomóc kilku osobom i sobie. Jestem obecnie zadowolona ze stanu w jakim jestem choć może być jeszcze lepiej i do tego dążę,niestety swoimi siłami gdyż lekarze to by mnie wkrótce do grobu wpędzili.
W skrócie: w 2000 roku po urodzeniu dziecka zdiagnozowano u mne SM (MRI a wyniki punkcji to "prawdobodobne SM).Pozniej to znana wszystkim tu historia:pogorszenia i SoluMedrol i tak w kółko,było dużo tych pogorszeń.Przez 5 lat testowałam jakies nowe leki.Pewnego razu poszlam na badanie (nie wiem czy dobrze pamietam)przepływu krwi w tętnicy szyjnej(dawno to było naprawde nie pamietam nazwy i szczegółów) Miałam byc kandydatka do załozenia stenta,gdyz u osób z Sm przepływ miał byc nieprawidłowy.Pan doktor przeprowadził badanie i stwierdził ze mój przepływ jes ok i pytał czy badałam się na boreliozę,gdyż objawy neurologiczne boreliozy są czesto mylone z SM.Na nastepny dzien leciałam do laboratorium zrobic test WesternBlot (jest bardziej wiarygodny,gdyz badania czesto wychodzą fałszywie negatywne).Wynik okazał sie bardzo wyskoko pozytywny.Wziełam sie wiec za leczenie boreliozy,poczułam sie naprawde lepiej.Niestety borelioza tez nie jest łatwym schorzeniem i jak ktos jest juz długo zakazony to jest bardzo trudno,a w moim przypadku organizm byl i dalej jest osłabiony leczeniem sterydami,lekami immunosupresyjnymi co utrudnia sprawe gdyz skutki tego leczenia sa dlugotrwale.Do tego nabawilam sie paskudnej grzybicy,która uprzykrza mi ciagle zycie mimo leczenia i diety.
Poza tym odkąd jestem na diecie bezglutenowej(scisłej)objawy neurologiczne całkiem mineły.Znam osoby z SM które przechodzac na diete bezglutenową,zapomniały o SM.Myśle ze warto spróbowac.Ja o nietolerancji glutenu a Sm czytałam juz w Amerykanskich książkach .Nie wiem czy ten temat byl juz tu poruszony ale postanowilam wspomniec o wszystkim bo mimo ze ja nie mam SM zyłam z tą diagnoża 11 lat.Pozdrawiam wszystkich i zdrówka życzę.
Prawidłowa diagnoza czy pomyłka?
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2014-03-21, 22:04
- Lokalizacja: Katowice
Prawidłowa diagnoza czy pomyłka?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez czarnula30, łącznie zmieniany 1 raz.
czarnula
Witam,
Owszem, wszystkie wymienione objawy, choroby, dieta, wątpliwości - były i są poruszane na tym forum. Trzeba poświęcić trochę czasu na czytanie - ale warto.
Pozostaje więc tylko pogratulować i zapraszam do lektury forum.
Pozdrawiam.
czarnula30 pisze:Nie wiem czy ten temat byl juz tu poruszony
Owszem, wszystkie wymienione objawy, choroby, dieta, wątpliwości - były i są poruszane na tym forum. Trzeba poświęcić trochę czasu na czytanie - ale warto.
czarnula30 pisze:Poza tym odkąd jestem na diecie bezglutenowej(scisłej)objawy neurologiczne całkiem mineły.
Pozostaje więc tylko pogratulować i zapraszam do lektury forum.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2014-03-21, 22:04
- Lokalizacja: Katowice
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2014-03-21, 22:04
- Lokalizacja: Katowice
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2014-03-21, 22:04
- Lokalizacja: Katowice
I jest poprawa? U mnie pierwsze widoczne to były:zszedł mi trądzik(teraz nawet 1 pryszcza nie mam-no chyba ze przed okresem jakis się zrobi haha) przeszedl refluks zołądkowo-przełykowy.To zauwazyłam odrazu.Takze wiecej energi i siły.I od czasu zmiany diety zero objawów takich jak w SM(rzutów).Nadal jednak mam słaby układ immunologiczny od tych wszystkich leków i nie umiem sie z grzybicy do konca wyleczyc.Ciągle łapie przeziębienia.Zresztą borelioze takze mam dalej aktywna ach....
czarnula
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 292 gości