Jednak do Was wracam
: 2015-11-30, 21:52
aska_aska,
Też ci radze wyluzować.
Efekt moze być zaskakujący
Jedyne co ci mogę jeszcze doradzić to mozesz zamienić swój magnez na asparginian,jest to mg z potasem co przy "serduchowych przygodach" sprawdza sie lepiej.
pozdrawiam[/quote]
dziękuję Ci Sabri, chciałabym odpuścić i przestać myśleć, bo ciągnę w dół całą moja rodzinkę. Moja córcia - przedszkolak przychodzi do mnie i głaszcze po włosach, a ja się tak staram, żeby moich emocji nie widziała.
Kupię sobie ten preparat.
Asparginian brałam w ciąży, może będzie lepszy - chociaż i potas i sód mam w normie.
Serducho się uspokoiło. Ostatnio jak sobie o nim przypomniałam, to zaczęło skakać, ale bez szaleństw.
Może ja faktycznie kwalifikuję się do leczenia psychiatrycznego...co lekarz, to mówi mi, że mam na gębie wypisany smutek...rety
zrobię mri, chociaż szkoda mi wydawać ponad tysiaka na dwa odcinki....
Sabri, podczytałam inny wątek....przykro mi, że masz takie przeboje ze służbą zdrowia...czasem prywatnie cieżko coś wskórać, a co dopiero na nfz...trzymam kciuki za Ciebie!
Też ci radze wyluzować.
Efekt moze być zaskakujący
Jedyne co ci mogę jeszcze doradzić to mozesz zamienić swój magnez na asparginian,jest to mg z potasem co przy "serduchowych przygodach" sprawdza sie lepiej.
pozdrawiam[/quote]
dziękuję Ci Sabri, chciałabym odpuścić i przestać myśleć, bo ciągnę w dół całą moja rodzinkę. Moja córcia - przedszkolak przychodzi do mnie i głaszcze po włosach, a ja się tak staram, żeby moich emocji nie widziała.
Kupię sobie ten preparat.
Asparginian brałam w ciąży, może będzie lepszy - chociaż i potas i sód mam w normie.
Serducho się uspokoiło. Ostatnio jak sobie o nim przypomniałam, to zaczęło skakać, ale bez szaleństw.
Może ja faktycznie kwalifikuję się do leczenia psychiatrycznego...co lekarz, to mówi mi, że mam na gębie wypisany smutek...rety
zrobię mri, chociaż szkoda mi wydawać ponad tysiaka na dwa odcinki....
Sabri, podczytałam inny wątek....przykro mi, że masz takie przeboje ze służbą zdrowia...czasem prywatnie cieżko coś wskórać, a co dopiero na nfz...trzymam kciuki za Ciebie!