Witam pomóżcie mi bo już sam nie wiem co o tym myśleć!
: 2016-03-23, 18:32
Około października w szkole zaczeła mnie swędzieć noga podrapałem się , pociągnołem spodnie a tam mała czarna dziurka/ranka w okół miałem zaczerwienione.
Po paru miesiącach miałe w nocy atak paniki później miałem jeszcze kilka takich ataków. Jakoś w wigilię miałem dziwne uczucie w nodzę jakbym słabiej czuł nogawkę na prawej nodze, jednak po dotyku tak samo czułem. Z natury jestem hipochondrykiem więc zaczołem czytać o róznych chorobach najpierw pasowało mi to do guza mózgu objawy które wyczytałem zaczeły się u mnie pojawiać. Jednak jakoś dałem spokój guzowi i przerzuciłem się na stwardnienie rozsiane. Zaczołem dużo o nim czytać i objawy zaczyły się u mnie pojawiać są to m.in
-drżenia mięsni całego ciała
-drżenia łydek wywołujące trzeszczenie
-bóle kręgoslupa szyjnego oraz krzyżowego wraz z pośladkiem i całą nogą
-delikatne drżenia rąk
-raz czy dwa razy miałem uczucie prądu na nodze (podobno przy nerwicy coś takiego występuje ale nie wiem)
-tj. słabsze czucie ubrania po prawej stonie ciała jednak po dotyku tak samo czuje
-uczucie przechylania na prawą stronę (mozliwe że występuje od tego że cały czas myśle o tym)
-słabsze czucie pod stopą jak chodzę lub stoję ale jak sie dotykam ręką i pęndzelkiem to tak samo czuję
-stany lękowe ciagłe odczuwanie lęku
-kila razy jak się rano obudziłem to miałem uczucie zdrętwnienia raz nogi raz reki z tzrema palcami (kciukiem.wskazującym i środkowym) możliwe że to przez to ze leżałem na nich tym bardziej ze w dzien ani w nocy to nie wystepuje tylko przy przebudzeniu parę razy miałem
-bóle głowy (najprawdopodobiej migrenowe ponieważ trwają parę lat już)
-paniczny strach przed przełykaniem szczególnie tabletek
-zaleganie czegoś w gardle, przełyku
-strach przed zostaniem samym w domu (boje się że coś mi się stanie)
-dziwne uczucie łaskotania prawej ręki i nogi od środka nie jest to mrowienie tylko tj. ktoś od srodka ręki mnie pęndzelkiem smyrał
-bóle gałek ocznych czasami przy poruszaniu jednak okulista nic nie stwierdził po badaniu dna oka i cisnienia , lekka wada w prawym oku (możliwe że przez zatoki) noszę okulary
-tiki oczne i mięśnia pośladka
-szumy, piski w uszach nie zawsze ale czasami wystąpi
-cały czas myślę o sm co wywołuje paniczny strach
-raz jak wstałem rano miałem pod kolanem zdrętwiałe i kawałek uda i słabsze czucie jednak po rozprostowaniu nogi i po odczekaniu mineło
-dziwne czucie prawej strony ciała nie wiem jak to nazwać tj nie należała do mnie coś takiego
-bóle stawów, łopatek, kolan
- uczucie bezdechów co wywołuje paniczny strach (najczęsiej przy zasypianiu)
Chyba wszystko , jesli sobie coś przypomnę to dopisze.
Sam nie wiem już co o tym myśleć przez jakieś 6 miesięcy żyje praktycznie dzien w dzień w lęku mój stan psychiczny jest na skraju załamania boję się że sobie coś zrobię już przez to.
Nie wiem czy to stwardnienie rozsiane, bolerioza a może nerwica wywołuje u mnie takie objawy ?
Czy rzut może trwać aż tak dlugo , bo czytając rózne fora większośc ludzi miało rzut i potem szpital odrazu i w ogóle a a jakoś funkcjonuję chodzę jednak te ciągłe myśli mnie wykańczają. Byłem u neurologa odruchy prawidłowe na eeg lekkie zmiany prawostronne czy to może zwiastować sm ? Mam skierowanie na rezonans jednak to ciągłe czekanie mnie chyba wykończy już. Chciałbym cieszyć się życiem jak moi koledzy nie myśleć o tym jednak to mi nie daje spokoju. Dla mnie sprawa jest oczywista mam stwardnienie rozisane i juz :(
Proszę doradzcie mi coś wspomóżcie bo już nie wiem co zrobić ze sobą.
Przepraszam za błędy i chaotyczny język ale starałem się to wam wszystko wyraźnie przedstawić.
dodam że mam 17 lat
Po paru miesiącach miałe w nocy atak paniki później miałem jeszcze kilka takich ataków. Jakoś w wigilię miałem dziwne uczucie w nodzę jakbym słabiej czuł nogawkę na prawej nodze, jednak po dotyku tak samo czułem. Z natury jestem hipochondrykiem więc zaczołem czytać o róznych chorobach najpierw pasowało mi to do guza mózgu objawy które wyczytałem zaczeły się u mnie pojawiać. Jednak jakoś dałem spokój guzowi i przerzuciłem się na stwardnienie rozsiane. Zaczołem dużo o nim czytać i objawy zaczyły się u mnie pojawiać są to m.in
-drżenia mięsni całego ciała
-drżenia łydek wywołujące trzeszczenie
-bóle kręgoslupa szyjnego oraz krzyżowego wraz z pośladkiem i całą nogą
-delikatne drżenia rąk
-raz czy dwa razy miałem uczucie prądu na nodze (podobno przy nerwicy coś takiego występuje ale nie wiem)
-tj. słabsze czucie ubrania po prawej stonie ciała jednak po dotyku tak samo czuje
-uczucie przechylania na prawą stronę (mozliwe że występuje od tego że cały czas myśle o tym)
-słabsze czucie pod stopą jak chodzę lub stoję ale jak sie dotykam ręką i pęndzelkiem to tak samo czuję
-stany lękowe ciagłe odczuwanie lęku
-kila razy jak się rano obudziłem to miałem uczucie zdrętwnienia raz nogi raz reki z tzrema palcami (kciukiem.wskazującym i środkowym) możliwe że to przez to ze leżałem na nich tym bardziej ze w dzien ani w nocy to nie wystepuje tylko przy przebudzeniu parę razy miałem
-bóle głowy (najprawdopodobiej migrenowe ponieważ trwają parę lat już)
-paniczny strach przed przełykaniem szczególnie tabletek
-zaleganie czegoś w gardle, przełyku
-strach przed zostaniem samym w domu (boje się że coś mi się stanie)
-dziwne uczucie łaskotania prawej ręki i nogi od środka nie jest to mrowienie tylko tj. ktoś od srodka ręki mnie pęndzelkiem smyrał
-bóle gałek ocznych czasami przy poruszaniu jednak okulista nic nie stwierdził po badaniu dna oka i cisnienia , lekka wada w prawym oku (możliwe że przez zatoki) noszę okulary
-tiki oczne i mięśnia pośladka
-szumy, piski w uszach nie zawsze ale czasami wystąpi
-cały czas myślę o sm co wywołuje paniczny strach
-raz jak wstałem rano miałem pod kolanem zdrętwiałe i kawałek uda i słabsze czucie jednak po rozprostowaniu nogi i po odczekaniu mineło
-dziwne czucie prawej strony ciała nie wiem jak to nazwać tj nie należała do mnie coś takiego
-bóle stawów, łopatek, kolan
- uczucie bezdechów co wywołuje paniczny strach (najczęsiej przy zasypianiu)
Chyba wszystko , jesli sobie coś przypomnę to dopisze.
Sam nie wiem już co o tym myśleć przez jakieś 6 miesięcy żyje praktycznie dzien w dzień w lęku mój stan psychiczny jest na skraju załamania boję się że sobie coś zrobię już przez to.
Nie wiem czy to stwardnienie rozsiane, bolerioza a może nerwica wywołuje u mnie takie objawy ?
Czy rzut może trwać aż tak dlugo , bo czytając rózne fora większośc ludzi miało rzut i potem szpital odrazu i w ogóle a a jakoś funkcjonuję chodzę jednak te ciągłe myśli mnie wykańczają. Byłem u neurologa odruchy prawidłowe na eeg lekkie zmiany prawostronne czy to może zwiastować sm ? Mam skierowanie na rezonans jednak to ciągłe czekanie mnie chyba wykończy już. Chciałbym cieszyć się życiem jak moi koledzy nie myśleć o tym jednak to mi nie daje spokoju. Dla mnie sprawa jest oczywista mam stwardnienie rozisane i juz :(
Proszę doradzcie mi coś wspomóżcie bo już nie wiem co zrobić ze sobą.
Przepraszam za błędy i chaotyczny język ale starałem się to wam wszystko wyraźnie przedstawić.
dodam że mam 17 lat