Moja długa historia 2

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-07-13, 19:19

Problem jest taki, że nie stać mnie na takie latanie po neurologach Po: A może, tak, a może nie. A prawdopodobnie tak. Tyle to i ja wiem teraz z oddziału pełnego neurologów i innych lekarzy. :girlwestchnienie:
Co do badań też musiałabym wszystko zrobić prywatnie jeśli chciałabym już/teraz robić: usg, bolerioza, pasożyty, hormony, markery, rezonans oczodołu, okulista, neurolog...
No w sumie kasę można wyciągnąć z każdej dziury, tylko za co żyć?
Sam rezonans oczodołu bez porównawczego MR nic wiele nie wniesie poza zwiększeniem szansy na jakąś chorobę demielinizacyjną.
Po wycieczkach od lekarza do lekarza przestałam wierzyć w cuda i ich magiczną moc diagnostyczną.

A jak zacznę teraz To nie wyjadę bo się nie wyrobię. I już w ogolę zostanę na lodzie. :histeryczka:


Dziś się właśnie dowiedziałam, że ja mam wizytę u neurologa na 8 sierpnia na NFZ a tam gdzie mam robić rezonans czeka sie 140 dni i są już zapisy na 1 grudnia...nie wiem czy się załapie do końca roku.

Mam skierowania do neurologa ale co mi po tym jak najpierw muszę wyznaczyć datę rezonansu bo z czym pójdę?

I dalej nie wiem czy uderzać najpierw na Rzeszów czy od razu na Kraków. Trochę daleko mam do KrK żeby tak jeździć..
Jak się potwierdzi to skłonna byłabym jechać na Kraków ale teraz..

Nie wiem. Zaraz oszaleję :girloczko:

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-08-08, 18:22

Hej.

Jestem po wizycie u neurologa po wizycie na NFZ! Nie, nie łaziłam i nie prosiłam, po prostu miałam przezornie już w czerwcu zabukowaną
- i faktycznie na tym etapie szukanie przyczyny to jak szukanie guza. Nic konkretnego a ile nerwów.
Czekałam na swoją kolej 6 godzin! Wyobrażacie sobie TO? Byłam umówiona na 9 rano a weszłam o 15.30. I to po kłótni bo chciała po 5 pacjentach przyjętych od 8 do 15 pójść do domu zostawiając 10. :girlhaha:. Moja wina, że się nie wyrabia? Chyba ją pogięło! Jak Boga kocham nie wiem jak ta kobieta bada i co robi, że jej schodzi po godzinie na pacjenta! A nawet więcej. Do tego przerwy..
Gdyby była jeszcze jakaś dokładna? Ale nie!

Co się dowiedziałam?

- NIC!

Wywiad chaotyczny, z kosmosu. Babka 80 lat, niedosłyszy. O Jezu!

Dowiedziałam się tyle ile wyciągnęłam:
- Przyczyn takiego stanu mózgu może być sporo, trzeba czekać i diagnozować wraz z progresją.
- Trzeba zrobić sporo przeciwciał. Ale na to przyjdzie czas.
- L: " bolą jeszcze panią oczy
Ja: trochę tak, szczególnie co jakiś czas mocniej - w stresie? "
L: Melisa jest dobra, kropli ze sterydami nie brać chyba że po konsultacji okulistycznej. "
No kurde przecież byłam i je dostałam ale nie wzięłam, znów mam iść za 100 zł? Yhm.
- Jak moja endokrynolog co piąte słowo sm ta nic na ten temat. Pomruczała, pomruczała, że sm to nie od głowy się zaczyna ( chyba)
- Odruchy brzuszne mam. Pomruczała, że w sm nie ma. Odruch podeszwowy nie wiem ale Babińskiego nie ma. Bolało jak diabli.
- Nic na temat odruchów zbyt żywych...
- Drgawki mam w półśnie - ale to normalne raczej wynika z napięcia.
- Drętwiejąca noga - za krótko...piekący/palący palec - nieeeeee, to nie może być.
- Nie miałam podwójnego widzenia? Hmm No nie miałam. Słowo barwy wymawiałam 200 razy bo nie rozumiała co mówię i wysłała mnie do logopedy :D
- Tak wiec sama już nie wiem czy podejrzewa to sm czy nie. Czy bardziej na tak czy bardziej na nie. Kazała się nie przegrzewać, nie wysilać zbytnio, nie przeziębiać itp. Łykać witaminy B.
- Nie wiem kiedy i czy w ogóle wyznaczyła mi kontrolę a mam być pod opieką poradni neuro.
- Rezonans oczodołu od okulisty tak jak i usg bo prywatnie to strasznie drogo...no już czekam w następnej kolejce :rece2:
- kazała za chwilę pokazać markery szyszynki i zapomniała, ja też. I dalej nie wiem czy sa dobre czy złe. :D Tzn wydają się być dobre ale czy nie neurolog to powinien ocenić?
- Kazała jechać w pizdu bez oglądania się na rezonans bo co mi da czekanie. Trzeba pilnować, diagnozować i dbać o siebie bardziej ale bez przesady żyć też trzeba - tu się z nią zgadzam :girlhaha:
- mam skierowanie ale bez kontrastu i nie wiem czy tak ma być, czy to radiolog decyduje czy Go podać a neurolog nie ma nic do rzeczy?
Przecież jak wyjdzie źle MRI porównawcze a będzie bez kontrastu to będę musiała robić je jeszcze raz z kontrastem zaraz PO. Juz sama nie wiem.


Prócz tego same kłody pod nogami:
- Wolne terminy na rezonans mają w styczniu 2017 a neurolodzy i endokrynolodzy u mnie w Rzeszowie nie przyjmują do końca roku a zapisy sa od końca sierpnia - jak ja się zapisze jak mnie już nie będzie...O CHRYSTE! :histeryczka:

Do tego z tarczycą jeszcze gorzej i nie wiem co teraz zrobić jak nie mam już wizyty. TSH rośnie do grudnia to mi do 10 skoczy.
Do tego nie wiem czy iść do ginekologa z badaniami hormonalnymi pod POF :yahoo: czy dać sobie spokój. Badania nie są złe w sensie nie wskazują wg mnie na menopauzę ale wskazują na brak wielkiej szansy na dzieci. I ja to wiem ale nie wiem czy na podstawie tych badań widać czy ta menopauza jest u mnie na ramieniu czy nie? Co ile mam robić te badania żeby nie przyszła z zaskoczenia. Co rok? Czy moje częste miesiączki, krótkie cykle ( 17 dni) od czasu do czasu to coś co należy ruszać czy zostawić..OSZALEJĘ

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-08-11, 22:34

Muszę dać sprostowanie.
Dziś się rejestrowałam telefonicznie na rezonans i po dogłębny studiowaniu skierowania aby podać szczegóły mam napisane G 35 z pytajnikiem i podkreślone G 44.
Chyba każdy wie, że to SM i bóle głowy.
( nie wiem czemu ale podupadłam psychicznie i musiałam sie wybeczeć)
Będę miała kontrast raczej bo mi po tej informacji na badanie przyjść z badaniem kreatyniny.

Mam napisane coś tam cośtam proces demielinizacyjny czy w przebiegu procesu demielinizacyjnego.

:(

Ann
Posty: 1100
Rejestracja: 2015-11-15, 18:27

Moja długa historia 2

Postautor: Ann » 2016-08-12, 06:56

Kosmitko, masz jeszcze nadzieję, nie martw się tak sm. Wiem, że lekarzy też obowiązują przepisy i neuro musiała czymś uzasadnić skierowanie na mri (dla urzędasów). Myślę, że to dobrze, że wpisała G35?, bo będą Cię oglądać pod tym kątem. Neuro, który będzie opisywał Twoje bad będzie musiał się ustosunkować do podejrzenia sm. Bądź dobrej myśli, trzymam kciuki żeby opis był fachowy i rzetelny :kiss:
Anka

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-08-12, 10:51

Dzięki Ann.
Tak wiem, że lepiej żeby było z kontrastem bo martwiłam sie, ze będzie bez i nie będę mieć pewności i że będę musiała powtarzać badanie ale tak mnie jakoś załamało to G35. Może dlatego, że ja już gdzieś w kąt odrzuciłam wizję SM.
Poza tym po tym G35 poczułam, ze mnie okłamują. Może niesłusznie. Tu mi mówią, że tak się SM nie zaczyna, że to nie charakterystyczne, że mam odruchy, że objawy, które mnie martwiły nie są specyficzne dla SM, że mam się nie przejmować, że może to być masa rzeczy a potem walą mi jednak demielinizację i G35 z pytajnikiem i choć wie, że to dobrze, bo mnie pod tym katem przebadają to jednak boję się, że mnie mówią mi całej prawdy. Że wiedzą że to SM tylko nie chcą mnie stresować bo nie ma objawów. A ja chce mieć rzetelne informacje od neurologa żeby nie wysłuchiwać o SM od lekarzy innej specjalności. I nie wiem kto mi bardziej prawdę mówi. ;/

Dziś mi trochę lepiej - opisałam swoją historię w necie na portalu medycznym i mi młoda pani neurolog napisała coś co może znów pozwoli mi optymistycznie poczekać te pól roku. Może to było głupie ale przez neta udzieliła mi rzetelniejszej informacji niż 2 neurolodzy u których byłam.
Bez mruczenia pod nosem. Opisałam wszystko.
Napisała mi, że wie, ze najbardziej boję się SM ale na chwilę obecną nie da się tego ani stwierdzić ani temu zaprzeczyć. Na podstawie tego MRI nie da się stwierdzić jednoznacznie jakiego charakteru są to zmiany. Na chwilę obecną nie spełniam kryteriów SM w obrazie MRI. Nie ma o tym mowy nawet. Napisała, że obecnie i zazwyczaj radiolodzy zaznaczają, że zmiany są lokalizacyjnie charakterystyczne dla SM lub gdy budzą wątpliwość. Napisała, że ewentualnie pasowałoby obejrzeć płytkę.
Napisała że o procesie aktywnym świadczy wzmocnienie pokontrastowe ognisk w sekwencji T1 lub wyraźnie powiększające się zmiany w T2. Niewątpliwie konieczne jest kontrolne badanie MRI mózgu z kontrastem za około 6 miesięcy od poprzedniego. Wskazane jest wykonanie badania krwi w kierunku boreliozy (Western Blot IgG i IgM), przeciwciał przeciwjądrowych (ANA) oraz przeciwciał przeciw cytoplazmie neutrofilów (ANCA). Objawy czuciowe (drętwienia, palenia itp) za krótko trwają by w ogóle myśleć o SM.

No ale to wszystko bez badania neuro i bez płytki. Do tego pytała o obciążenia w rodzinie i czy na pewno wykluczyli pozagałkowe.

Trochę mi lepiej po tej odpowiedzi. :wink:

Może nie powinnam pisać na necie ale nie mam obecnie możliwości chodzenia po neurologach tym bardziej, że powiedziano mi jasno, że to na razie jest wróżenie z kart. Mam nadzieję że nic przede mną nie ukrywają.

Ann
Posty: 1100
Rejestracja: 2015-11-15, 18:27

Moja długa historia 2

Postautor: Ann » 2016-08-12, 20:11

No właśnie :) . U mnie na każdym mri pisze "zmiany typowe dla przebiegu sm". Wzmocnienia po kontraście wg mnie oznaczają trwający rzut i aktywną demielinizację, mam takie mri od roku (3) i zawsze pisze że brak wzmocnień. Poprzednie mri były bez kontrastu i na ich podstawie + typowe objawy w bad neuro dostałam diagnozę. Daj sobie odpocząć od sm, wszystko będzie dobrze :yes:
Anka

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-08-14, 22:49

No mam nadzieję, że tak będzie, ze skoro nie napisali to po po prostu nie jest charakterystyczne a nie że wiedzą ale jeszcze się wstrzymają.
Mam nadzieję, że uda mi się zapomnieć kiedy wyjadę - w sumie po to wyjeżdżam.
Tylko to oko, znów się nasiliło i nie mam pojęcia czemu. Ponieważ obleciałam już wszystkich prawie lekarzy prócz ginekologa nad czym się jeszcze waham wezmę te krople dexamethazon -sterydy, może pomoże. W końcu dał mi je okulista po badaniu nie sama sobie kupiłam. Mam już dość męczenia się 6 miesiąc. Byłoby mi łatwiej zapomnieć gdyby w końcu przestało dziadostwo boleć! :beee:


Zauważyłam, ze sporo osób tutaj nigdy nie miało wzmocnień po kontraście, ale to co pisałam to były dosłowne cytaty pani neurolog a nie moje - ja się nie znam. :wink:

Dzięki Ann za to, że chce Ci się pisać a te moje lamenty :wink:

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Moja długa historia 2

Postautor: a_g_n_e_s » 2016-08-15, 20:06

kosmitkawrodzinie, moje zmiany nigdy nie wzmacniały się po kontraście (więc oficjalnie są naczyniopochodne), ale gdy pytałam neuro czy wykluczyła SM odpowiedziała, że tak do końca się nie da... Sprawdzaj co się da, działaj ile możesz, ale nie daj się zwariować :szalony2:
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-08-16, 12:19

O wiele łatwiej by mi było gdyby mnie to oczy nie bolały. W sumie dałabym sobie spokój ze wszystkim do grudnia. Chcę tak zrobić ale te oczy mają inne plany a jak już pojadę to boję się że sobie zaszkodzę i te oczy się np pogorszą. Trochę wysoka stawka ale z drugiej strony byłam i nic.

Agnes próbowałam przeczytać twoje posty. Trochę to trudne wiec jak nie masz nic przeciwko czy Ty miałaś badanie tylko pod sm ( wykluczenie) czy ty miałaś jednak badania na boreliozę, czy badali Ci inne przeciwciała, czy miałaś rezonans kręgosłupa?

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Moja długa historia 2

Postautor: a_g_n_e_s » 2016-08-16, 15:14

kosmitkawrodzinie, miałam chyba wszystkie możliwe badania (nie tylko pod kątem SM), w kierunku boreliozy, tocznia itd. W MR kręgosłupa tylko naczyniak (?), ale to było dawno.
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-08-19, 15:37

Agnes - Dziwna ta Twoja historia i najpierw objawy a dużo później zmiany. Zainteresowałam się już wcześniej ciężko było znaleźć odpowiedzi na pytania w gąszczu tylu postów. A pewnie masz już dość pisania co i jak z Tobą było. Szkoda, że odpuściłaś diagnostykę ale rozumiem, że tak było najlepiej dla Ciebie. :wink:

Tak wiec postanowiłam napisać bo zdecydowałam się wyjechać i jutro jadę. Trzymajcie kciuki żebym sobie nic nie zrobiła dla odmiany. Może uda mi sie bez zrywania mięśni, czerwonej twarzy, bólu oka wytrzymać te 4 miesiące maksymalnie.
Biorę dexamethazon może coś da, choć skutki uboczne są nieprzyjemne. :szalony2:
-Dobra wiadomość: Byłam u ginekologa - nie mam POF - 100 zł - 5 minut :girlhaha: Też tak chcę.
-Zła wiadomość: zapomniałam zapytać o tarczycę może by coś poradził bo zostałam bez leczenia z wysokim TSH a w grudni pewnie zaliczę TSH 10....a to niezbyt przyjemna opcja biorąc pod uwagę REZONANS. :party:

Brawo ja!

Pozdrawiam was wszystkich, życzę wam zdrowia na zaś. Może jeszcze zajrzę bo uda mi się na wyjeździe jakoś zdobyć jakieś połączenie wifi ale o pisaniu nie ma mowy raczej.

Gdyby kogoś interesowało byłam na tyle " niemądra" że mam TYLKO opinię neurologa ze szpitala ( lekarz prowadząca) i neurolog z poradni. Co sie dowiedziałam - napisałam. Ale to moje słowa.

Zinterpretowano mi wynik MRI plus objawy na portalu znany lekarz ( dwóch neurologów) plus choroby współistniejące. Oto dosłowne odpowiedzi, które dają mi nadzieję :) Mam nadzieję, że dobrze interpretuje te słowa.
( bez badania, bez obejrzenia płytki, bez wspomnienia o tym, że nie mam obciążeń rodzinnych)

ODP 1:
"Na podstawie opisu MRI mózgu nie da się jednoznacznie określić, jakiego typu są to zmiany.
Nie znam też dokładnego wywiadu rodzinnego - ktoś w rodzinie leczył się neurologicznie? Wiem, że najbardziej obawia się Pani SM, ale na chwilę obecną trudno to ocenić.
Obraz MRI musiałby spełniać pewne kryteria, o których tu nawet nie ma mowy (radiolodzy opisując MRI zazwyczaj o tym wspomną, jeśli obraz budzi wątpliwości). Ewentualnie trzeba obejrzeć płytkę z badania.
O procesie aktywnym świadczy wzmocnienie pokontrastowe ognisk w sekwencji T1 lub wyraźnie powiększające się zmiany w T2. Niewątpliwie konieczne jest kontrolne badanie MRI mózgu z kontrastem za około 6 miesięcy od poprzedniego. Wskazane jest wykonanie badania krwi w kierunku boreliozy (Western Blot IgG i IgM), przeciwciał przeciwjądrowych (ANA) oraz przeciwciał przeciw cytoplazmie neutrofilów (ANCA).
Rozumiem, że okulista wykluczył pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego?
Objawy czuciowe (drętwienia, palenia itp) za krótko trwają by w ogóle myśleć o SM.
Konieczne także byłoby także dokładne badanie neurologiczne. "

Potwierdziłam, że mam raczej pozagałkowe ale cuda chodzą po ludziach.

ODP 2:


"Zamieszczony przez panią opis MR mózgowia jest niespecyficzny, to znaczy nie wskazuje jednoznacznie na żadne z rozpoznań. Jedyne sensowne postępowanie nakazuje zrobić Pani kontrolne badanie za 6 miesięcy, tak jak postanowiono w Pani przypadku.
Zawsze doradzam swoim pacjentom, aby tak długo jak długo nie postawiono rozpoznania, nie myśleć o tym, że są chorzy na podejrzewane u siebie choroby.
Tak doradzam również Pani.
Na razie nie ma przesłanek, aby postawić rozpoznanie.
Musi Pani zaczekać na kontrolne badanie."

Jak widać nie słodzą ale o wiele rzetelniej mi wszystko wyjaśniono niż w szpitalu i na wizycie w poradni. Daje to jakaś nadzieję chociaż topór wisi.


Byle do stycznia. Do tego czasu postaram się fajnie spędzić te 4 miesiące (mam na dzieję TAM) i bez problemów zdrowotnych. A potem zobaczymy. Oby mnie ominęło to diagnozowanie dalsze bo sił brakuje psychicznych :biggrin:

Pozdrawiam jeszcze raz każdego kto czyta te moje depresyjne wpisy.

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-08-19, 15:40

Agnes - Dziwna ta Twoja historia i najpierw objawy a dużo później zmiany. Zainteresowałam się już wcześniej ciężko było znaleźć odpowiedzi na pytania w gąszczu tylu postów. A pewnie masz już dość pisania co i jak z Tobą było. Szkoda, że odpuściłaś diagnostykę ale rozumiem, że tak było najlepiej dla Ciebie. :wink:

Tak wiec postanowiłam napisać bo zdecydowałam się wyjechać i jutro jadę. Trzymajcie kciuki żebym sobie nic nie zrobiła dla odmiany. Może uda mi sie bez zrywania mięśni, czerwonej twarzy, bólu oka wytrzymać te 4 miesiące maksymalnie.
Biorę dexamethazon może coś da, choć skutki uboczne są nieprzyjemne. :szalony2:
-Dobra wiadomość: Byłam u ginekologa - nie mam POF - 100 zł - 5 minut :girlhaha: Też tak chcę.
-Zła wiadomość: zapomniałam zapytać o tarczycę może by coś poradził bo zostałam bez leczenia z wysokim TSH a w grudni pewnie zaliczę TSH 10....a to niezbyt przyjemna opcja biorąc pod uwagę REZONANS. :party:

Brawo ja!

Pozdrawiam was wszystkich, życzę wam zdrowia na zaś. Może jeszcze zajrzę bo uda mi się na wyjeździe jakoś zdobyć jakieś połączenie wifi ale o pisaniu nie ma mowy raczej.

Gdyby kogoś interesowało byłam na tyle " niemądra" że mam TYLKO opinię neurologa ze szpitala ( lekarz prowadząca) i neurolog z poradni. Co sie dowiedziałam - napisałam. Ale to moje słowa.

Zinterpretowano mi wynik MRI plus objawy na portalu znany lekarz ( dwóch neurologów) plus choroby współistniejące. Oto dosłowne odpowiedzi, które dają mi nadzieję :) Mam nadzieję, że dobrze interpretuje te słowa.
( bez badania, bez obejrzenia płytki, bez wspomnienia o tym, że nie mam obciążeń rodzinnych)

ODP 1:
"Na podstawie opisu MRI mózgu nie da się jednoznacznie określić, jakiego typu są to zmiany.
Nie znam też dokładnego wywiadu rodzinnego - ktoś w rodzinie leczył się neurologicznie? Wiem, że najbardziej obawia się Pani SM, ale na chwilę obecną trudno to ocenić.
Obraz MRI musiałby spełniać pewne kryteria, o których tu nawet nie ma mowy (radiolodzy opisując MRI zazwyczaj o tym wspomną, jeśli obraz budzi wątpliwości). Ewentualnie trzeba obejrzeć płytkę z badania.
O procesie aktywnym świadczy wzmocnienie pokontrastowe ognisk w sekwencji T1 lub wyraźnie powiększające się zmiany w T2. Niewątpliwie konieczne jest kontrolne badanie MRI mózgu z kontrastem za około 6 miesięcy od poprzedniego. Wskazane jest wykonanie badania krwi w kierunku boreliozy (Western Blot IgG i IgM), przeciwciał przeciwjądrowych (ANA) oraz przeciwciał przeciw cytoplazmie neutrofilów (ANCA).
Rozumiem, że okulista wykluczył pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego?
Objawy czuciowe (drętwienia, palenia itp) za krótko trwają by w ogóle myśleć o SM.
Konieczne także byłoby także dokładne badanie neurologiczne. "

Potwierdziłam, że mam raczej pozagałkowe ale cuda chodzą po ludziach.

ODP 2:


"Zamieszczony przez panią opis MR mózgowia jest niespecyficzny, to znaczy nie wskazuje jednoznacznie na żadne z rozpoznań. Jedyne sensowne postępowanie nakazuje zrobić Pani kontrolne badanie za 6 miesięcy, tak jak postanowiono w Pani przypadku.
Zawsze doradzam swoim pacjentom, aby tak długo jak długo nie postawiono rozpoznania, nie myśleć o tym, że są chorzy na podejrzewane u siebie choroby.
Tak doradzam również Pani.
Na razie nie ma przesłanek, aby postawić rozpoznanie.
Musi Pani zaczekać na kontrolne badanie."

Jak widać nie słodzą ale o wiele rzetelniej mi wszystko wyjaśniono niż w szpitalu i na wizycie w poradni. Daje to jakaś nadzieję chociaż topór wisi.


Byle do stycznia. Do tego czasu postaram się fajnie spędzić te 4 miesiące (mam na dzieję TAM) i bez problemów zdrowotnych. A potem zobaczymy. Oby mnie ominęło to diagnozowanie dalsze bo sił brakuje psychicznych :biggrin:

Pozdrawiam jeszcze raz każdego kto czyta te moje depresyjne wpisy.

Awatar użytkownika
Zgredzia
Posty: 378
Rejestracja: 2016-01-18, 15:36
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Moja długa historia 2

Postautor: Zgredzia » 2016-08-19, 18:34

Również pozdrawiam :) . Może ten wyjazd dobrze Ci zrobi, czego serdecznie życzę. Daj znać jak wrócisz i....... powodzenia. :yes: Nie zaniedbuj tarczycy!

Kosmos88
Posty: 75
Rejestracja: 2016-07-06, 16:55
Wiek: 36
Lokalizacja: podkarpacie

Moja długa historia 2

Postautor: Kosmos88 » 2016-08-20, 15:23

Dzięki zgredzia. Też na to liczę choć może być tak że wrócę po tygodniu :P Ale kto nie ryzykuje..mam nadzieję, że nie popełniam błędu.
No zobaczymy co bd z tą tarczycą.
Pozdrawiam w oczekiwaniu na busa.

Awatar użytkownika
Zgredzia
Posty: 378
Rejestracja: 2016-01-18, 15:36
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Moja długa historia 2

Postautor: Zgredzia » 2016-08-21, 21:26

kosmitkawrodzinie pisze: Ale kto nie ryzykuje..mam nadzieję, że nie popełniam błędu.

Trzymam kciuki za Ciebie. Wytrzymasz. Myślę, że była to bardzo dobra decyzja. Zdrówka życzę i ..... "do usłyszenia". :wink:


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości