Prosba o konsultacje
: 2009-06-01, 22:49
Wiem,ze na forum jest duza liczba osob z wiedza wieksza niz przecietny neurolog dlatego tez moze pomozecie mi w mych watpliosciach.
Jak to mowia "long story short" w grudniu 2008 zaczela mi dretwiec lewa dlon przy pracy przy komputerze, hmm mowie chyba trzeba isc do masazysty pewnie jakis ucisk, pochodzilem na pare zabiegow i nic ale jeszcze sylwestra przetancowalem W styczniu zaczely sie nocne dretwienia dloni jak spalem na lewej stronie to dretwiala mi lewa dlon jak na prawej to prawa wiec sen byl szarpany co chila sie budzilem i nadal budze, jak poruszam pare razy palcami to dretwienie przechodzi. Zrobilem RTG kregoslupa i nic, neurolog powiedzial "nerwica panie" ale ja mo mowie jam spokojny czlek i praca spokojna wiec jaka nerwica...pod koniec stycznia zaczalem w pozycji siedzacej odczuwac lekki bol i pulsowanie w odcinku dolnym piersiowym a powiazane z tym bylo dretwienie rak, drganie powieki i niezliczone tiki, doslownie miesnie w roznych miejscach drgaly na potege. Zrobilem MRI glowy bez kontrastu...nic,szyjny MRI bez kontrastu nic. Siedze i mysle pewnie maja racje nerwica az tu nagle prawe kolano a w zasadzie jakis obszar 6cm2 stracil czucie, nie czuje nic jakby nie moja tkanka i czasami czuje tylko bol w kolanie. Pojawily sie tez bole palcow jakby reumatyczne i na dodatek lekki przykurcz miesni dloni. No i dlonie i nogi bardzo czesto zimne(brak krazenia ?). Ogolnie bylem oslabiony i o jakiejkolwiek pracy nie bylo mowy po krotkim wysilku czuje sie jakbym pracowal 24h bez przerwy a na dodatek boli mnie w jednym punkcie w odcinku piersiowym. Ostatecznie wyblagalem MRI piersiowego i...no wlasnie zaraz po pani mgr wystarszona mowi,ze uciskow nie ma ale pani doktor rdzen sie nie podoba i zaraz wyslali mnie na CT calego kregoslupa(tyle promieni X to chyba nikt nie mial ), do czwartu czekam na diagnoze jak nawyrok, miny w szpitalu milei nie tegie po CT ale nic nie chciali od razu powiedziec Jestem zalamany ale dzielac sie z wami historia czuje jak troche zrzucam tego ciezaru...moja rodzina i narzeczona tez sa w fatalnym stanie bo dobijam ich moja ogolna depresja. Ach jeszcze jedno zrobilem sobie test ELISA i IgG wyszlo 122 (wynik dodatni powyzej 16) ale w zyciu nie ugryzl mnie kleszcz a przynajmniej nie przez 10 ostatnich lat. Juz powoli godze sie z najgorszym w czwartek mam miec opis ale czuje ,ze co by to nie bylo to to pulsowanie w kregoslupie i bol miejscowy nie niosa za soba zadnych dobrych wiesci...najbardziej boje sie bolu
Pozdrawiam serdecznie i zycze wiecej sily bo ja ja powoli trace.
Kamil
ps. na domiar zlego pojawily mi sie tez straszne mety w oku, i wszystko na raz , brrrrr
Jak to mowia "long story short" w grudniu 2008 zaczela mi dretwiec lewa dlon przy pracy przy komputerze, hmm mowie chyba trzeba isc do masazysty pewnie jakis ucisk, pochodzilem na pare zabiegow i nic ale jeszcze sylwestra przetancowalem W styczniu zaczely sie nocne dretwienia dloni jak spalem na lewej stronie to dretwiala mi lewa dlon jak na prawej to prawa wiec sen byl szarpany co chila sie budzilem i nadal budze, jak poruszam pare razy palcami to dretwienie przechodzi. Zrobilem RTG kregoslupa i nic, neurolog powiedzial "nerwica panie" ale ja mo mowie jam spokojny czlek i praca spokojna wiec jaka nerwica...pod koniec stycznia zaczalem w pozycji siedzacej odczuwac lekki bol i pulsowanie w odcinku dolnym piersiowym a powiazane z tym bylo dretwienie rak, drganie powieki i niezliczone tiki, doslownie miesnie w roznych miejscach drgaly na potege. Zrobilem MRI glowy bez kontrastu...nic,szyjny MRI bez kontrastu nic. Siedze i mysle pewnie maja racje nerwica az tu nagle prawe kolano a w zasadzie jakis obszar 6cm2 stracil czucie, nie czuje nic jakby nie moja tkanka i czasami czuje tylko bol w kolanie. Pojawily sie tez bole palcow jakby reumatyczne i na dodatek lekki przykurcz miesni dloni. No i dlonie i nogi bardzo czesto zimne(brak krazenia ?). Ogolnie bylem oslabiony i o jakiejkolwiek pracy nie bylo mowy po krotkim wysilku czuje sie jakbym pracowal 24h bez przerwy a na dodatek boli mnie w jednym punkcie w odcinku piersiowym. Ostatecznie wyblagalem MRI piersiowego i...no wlasnie zaraz po pani mgr wystarszona mowi,ze uciskow nie ma ale pani doktor rdzen sie nie podoba i zaraz wyslali mnie na CT calego kregoslupa(tyle promieni X to chyba nikt nie mial ), do czwartu czekam na diagnoze jak nawyrok, miny w szpitalu milei nie tegie po CT ale nic nie chciali od razu powiedziec Jestem zalamany ale dzielac sie z wami historia czuje jak troche zrzucam tego ciezaru...moja rodzina i narzeczona tez sa w fatalnym stanie bo dobijam ich moja ogolna depresja. Ach jeszcze jedno zrobilem sobie test ELISA i IgG wyszlo 122 (wynik dodatni powyzej 16) ale w zyciu nie ugryzl mnie kleszcz a przynajmniej nie przez 10 ostatnich lat. Juz powoli godze sie z najgorszym w czwartek mam miec opis ale czuje ,ze co by to nie bylo to to pulsowanie w kregoslupie i bol miejscowy nie niosa za soba zadnych dobrych wiesci...najbardziej boje sie bolu
Pozdrawiam serdecznie i zycze wiecej sily bo ja ja powoli trace.
Kamil
ps. na domiar zlego pojawily mi sie tez straszne mety w oku, i wszystko na raz , brrrrr