Renta
Moderator: Beata:)
Iwona333 pisze:Dla mnie to jednak troche chore,żeby dwa razy dawać to samo ale nie ma co dyskutować
elmirka,
A ty gdzie masz tą komisyję?!bo tak byśmy się razem położyły hehe I jak ci się udało wziąść kartotekę?!Ja żeby odbić musiałam do kierownika kliniki wniosek pisać
Jak myślicie o co będzie pytał?!Bo ze czerep zryty to pewne haha Czy mówić,że neurolog nawet w karty poradni się nie zagłebił i pewnie myślał,że o rentke staram się po zaledwie 3 rzutach bo tylko tyle było hospitalizowanych z powodu depresji po ostatnim szpitalu?!
Komisję mam w Poznaniu.A kartę kiedy chciałam skserować pani doktor powiedziała,ze mam wziać i potem zwrócić.Miałam już jedną komisję jak dostawałam chorobowe.Powiem tak,mówiłam o wszystkich swoich dolegliwościach,a jak lekarz sugerował inne to przyznawałam mu rację i wyolbrzymiałam wszystko, oczywiście w ramach rozsądku.W sumie to racja im więcej papierów tym lepiej,bo to swiadczy o tym,że chodzisz po lekarzach ,bo coś Ci dolega.
Głowa do góry,będzie dobrze
Iwona333 pisze: Chodzi mi o to,że ja już to dawałam w Ostrowie czy mam w Rawiczu dawać to samo?!
No właśnie będziesz teraz na rozmowie w Rawiczu i trzeba być przekonywującą. Co Ci szkodzi skserować papierki.... I faktycznie jeśli zależy Ci na rencie, a zależy to musisz przedstawić siebie jako chorą, chodzącą po lekarzach, nie radzącą sobie z problemami dnia codziennego. Musisz niestety narzekać i przytakiwać jak się pani zapyta o inne choroby.
A neurologa bym zmieniła. W zasadzie powinien Ci doradzić, zasugerować jak dobrze wypełnić dokumenty.
Dziewczyny i tak właśnie zrobię Papiurzyska już pokserowałam.A na swojego neurologa naprawdę narzekać nie mogę,bo się intersuje nie tylko moim sm,ale tez stanem psychicznym.Motywuje mnie do działania.Gdy się źle czuje,każe przyjść do szpitala,bada za darmo poza poradnią.Jakby była franca to kazała by mi przyjść prywatnie. A ten o którym pisałam to ten jełop z Zus-u,ze sie tak wyraże.Moja sama namawiała mnie na składnie wniosku o stopień niepełnosprawności i rentę.Zaświadczenie też wypisała bez zastrzeżeń-naprawdę nie mam co narzekać.
Ania W., Najgorzej jak się nie zapyta hehe i potraktuje mnie tak przedmiotowo jak ten w Ostrowie
Ania W., Najgorzej jak się nie zapyta hehe i potraktuje mnie tak przedmiotowo jak ten w Ostrowie
elmirka, I jak pozytywnie?!Ja siedziałam ponad 2 godz Zadawała pytania,kazała układać patyczki,miałam powtarzać 10 słów,jakiś zegar kazała rysować,liczyć....Na konieć dostałam 600 pytań na które miałam odp prawda lub fałsz.I tylko pare razy powtórzyła dziecko biegiem do psychologa Ale jak na moje to odpowiedź dostanę negatywną Przez tydzień wyda opinię,wyśle do Ostrowa i oni zadecydują.Wzieła tylko dodatkowy wypis ze szpitala stwierdzający zespół jelita drażliwego,bo kartoteki od rodzinnego nie ma czasu czytać a i tak nie wniesie nic nowego do sprawy
Dopiero wróciłam.Jestem wykonczona.W komisji była bardzo miła,przecudowna pani doktor.Rozmawiałyśmy chyba z godzinę.Doradziła mi w wielu sprawach i zaprosiła do siebie na rehabilitację prywatną(jeszcze dokładnie nie wiem co to jest,bo muszę poczytać o co w tym chodzi),ale powiedziała,że pierwsza będzie gratis i ze pomaga.Jak ogarnę to dam znać.
Dostałam zasiłek rehabilitacyjny,ponieważ jest większy niż renta i zalicza się do stażu.Pani doktor stwierdziła,że nie widać po mnie ,że jestem chora i może się okazać,że jeszcze dojdę do siebie i będę mogła pracować.To na tyle na tą chwilę.
Dziwne,że znowu nic nie powiedzieli Ci od razu jaka jest decyzja.Z tego co słyszę kazdy dostaje odpowiedz na miejscu.
Dostałam zasiłek rehabilitacyjny,ponieważ jest większy niż renta i zalicza się do stażu.Pani doktor stwierdziła,że nie widać po mnie ,że jestem chora i może się okazać,że jeszcze dojdę do siebie i będę mogła pracować.To na tyle na tą chwilę.
Dziwne,że znowu nic nie powiedzieli Ci od razu jaka jest decyzja.Z tego co słyszę kazdy dostaje odpowiedz na miejscu.
elmirka pisze:zasiłek rehabilitacyjny
To nie zasiłek tylko świadczenie rehabilitacyjne po którym znowu możesz starać się o rentę. Z tym, że jak otrzymuje się świadczenie, to z góry orzecznik zakłada, że możesz dojść do zdrowia po okresie pobierania świadczenia w zakresie możliwości podjęcia pracy. (taki jest sens świadczenia rehabilitacyjnego)
A w ogóle to mi sie nie podoba propozycja z prywatną rehabilitacją, bo wygląda to na pewnego rodzaju szantaż: jak bedziesz do mnie przychodzić to może później dostaniesz rentę, a jak nie to... Nie podoba mi się postawa orzeczniczki.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Aniu mam nadzieję,że masz rację bo ja niestety nie mam tak dobrych odczuć.Fajnie tylko,że jest świadoma,ze wyższe zawodowe nie wystarczy by pracować jak pracownik socjalny i to jest jakiś plus.Jednak wydaje mi się pomału, ze tak napiszę jest strata czasu-bo to walka z wiatrakami Nie mam siły walczyć i z chorobą i z królem Zusem,więc nawet nie wiem czy będę składać odwołanie Nie wiem jak to zrobię,ale chyba pozostanie przejść mi na cały etat bo z czegoś żyć trzeba...
Wojtku masz rację świadczenie nie zasiłek.
Tak,dostałam je ponieważ są rokowania,że stan mojego zdrowia się poprawi i będę mogła iść do pracy.Lekarka wierzy w to,że medycyna idzie do przodu i może zabieg udrożniania żył mnie wyleczy.Dla mnie to jeden z najnormalniejszych lekarzy,któremu zależy na zdrowiu pacjenta,a nie na kasie.
Ale z rehabilitacją nie masz racji,bo pani doktor chciała,abym spróbowała i zobaczyła czy na mnie działa.Powiedziała,że bliżej mojego miejsca zamieszkania też robią tego typu zabiegi tylko musiałabym poszukać,bo ona nie pamięta nazwy miejscowości,a jesli nie znajdę to mam zadzwonić i ona się dowie.Nie zależało jej,zebym jezdziła do niej,ponieważ wie,że to zbyt daleko.
Możecie sobie sprawdzić na www.medandlife.com
Jeszcze nie czytałam,tylko zerknęłam i myślę,że ciekawe.
Tak,dostałam je ponieważ są rokowania,że stan mojego zdrowia się poprawi i będę mogła iść do pracy.Lekarka wierzy w to,że medycyna idzie do przodu i może zabieg udrożniania żył mnie wyleczy.Dla mnie to jeden z najnormalniejszych lekarzy,któremu zależy na zdrowiu pacjenta,a nie na kasie.
Ale z rehabilitacją nie masz racji,bo pani doktor chciała,abym spróbowała i zobaczyła czy na mnie działa.Powiedziała,że bliżej mojego miejsca zamieszkania też robią tego typu zabiegi tylko musiałabym poszukać,bo ona nie pamięta nazwy miejscowości,a jesli nie znajdę to mam zadzwonić i ona się dowie.Nie zależało jej,zebym jezdziła do niej,ponieważ wie,że to zbyt daleko.
Możecie sobie sprawdzić na www.medandlife.com
Jeszcze nie czytałam,tylko zerknęłam i myślę,że ciekawe.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości