Okres zasiłkowy tzn. te 182 dni kończyło mi się 20 w ten poniedziałek, a ja wróciłam do pacy 17-go przebadana przez lekarza medycyny pracy i dopuszczającego mnie do tej pracy (głupia formalność, ja widząc moje objawy, które starałam się ukryć NIE dopuściłabym siebie do pracy
![;-)](./images/smilies/004.gif)
Potem gdy poszłam zanieść do pracy zaświadczenie, że mogę pracować to czułam na sobie spojrzenia koleżanek jakby zobaczyły ducha.
Ale zostałam przez głównego szefa i kadrową bardzo ładnie potraktowana i dostałam odprawę dwa razy większą niż standardowa odprawa. W maju jeszcze pracuję, ale bez konieczności świadczenia pracy i za wynagrodzeniem. Dzięki za trzymanie kciuków! Pomogliście mi naprawdę bardzo mocno. Kadrowa wyjaśniła mi, że nie było możliwości innego posunięcia, bo nie dość, że zwolnili już dużo ludzi, to do końca roku planują zwolnić jeszcze bardzo dużo i zlikwidować ten dział gdzie pracowałam
![:-(](./images/smilies/015.gif)
Szkoda, ale wygrałam samym powrotem, bo gdybym nie wróciła te 4 dni przed końcem okresu zwolnieniowego to zostałabym spuszczona do kanału bez żadnej odprawy...
Pa, Pozdrawiam! Zawsze trzeba mieć nadzieję na lesze jutro!
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)