A ja dzisiaj mam mega nerwy na PFRON.
Zadzwoniłam do Opola i wszystko wyglądało ślicznie, nie trzeba zaświadczenia od lekarza, bo kod niepełnosprawności jest na orzeczeniu, ogólna wycena (sporządzona przez nas) wniosek i już. Ale po wydrukowaniu wniosku okazało się, że mam wniosek do PFRONu który obejmuje samo miasto Opole, a powiat ma inną siedzibę, więc tam zadzwoniłam i doznałam szoku. Musiałabym dostarczyć następujące dokumenty:
-zaświadczenie lekarskie (tłumaczyłam,że na orzeczeniu jest, ale to ponoć nie jest takie ważne)
- szkic mieszkania
- oferty cenowe, prospekty urządzeń
- projekt i kosztorys przedwykonawczy
+wypełniony wniosek, który "w mieście" miał 2 strony, "w powiecie" ma osiem
Pomyślałam sobie spoko, dam radę, przejdę to wszystko, ale zapytałam się jak długo to wszystko trwa, okazało się, że w
KWIETNIU będzie komisja, potem będą zawierać ewentualne umowy, oczywiście nikt nie daje mi gwarancji, że dostaniemy jakiekolwiek dofinansowanie, oczywiście nie ma mowy o możliwości zwrotu wcześniej poniesionych nakładów.
I tyle, mam ich gdzieś, nie mogę czekać do kwietnia, czy maja, żeby potem dali mi dofinansowanie na dwa uchwyty.
Teraz muszę się jakoś uspokoić.