Wodzu pisze:Czy jadąc prywatnie co 9 miesięcy będę miał refundowane zabiegi?? a płacił tylko za pobyt??
Skorzystałam kiedyś z takiego wyjazdu. Płaciłam za pobyt i w cenie miałam X zabiegów, które były wyszczególnione na liście. Nie pamiętam dokładnie ile, ale niedużo. Już w sanatorium lekarz wybrał na zlecenie te (z moją sugestią
) które pasowały do schorzenia. Jeśli chciałam coś dodatkowo, to musiałam płacić extra.
Nie wiem, czy teraz coś się zmieniło w pobytach prywatnych.
Wodzu pisze:Jaka jest formalna różnica między wyjazdem do sanatorium z ZUS-u a z NFZ
ZUS często wysyła osoby starające się o rentę na tzw. rehabilitację prewencyjną, czyli teoretycznie przedłużającą zdolność do pracy.
Więcej można poczytać np.
>> tutaj << .
Osobiście korzystam z sanatorium po pobycie w szpitalu i lekarz prowadzący wystawia zgłoszenie. Wówczas czas oczekiwania to ok. 2- 4 miesięcy, a nie rok czy dwa lata. Opłaca to w całości NFZ, oczywiście poza opłatą klimatyczną, dodatkowymi wygodami itp.
Wodzu pisze:Czy nam przysługuje 4 miesiące w roku refundowanie rehabilitacji??
Na naszej planecie i w naszym kraju?
Pierwsze słyszę, ale może napisze też ktoś, kto wie więcej na ten temat.
Kiedyś słyszałam od mojego rodzinnego, że przy naszym schorzeniu przysługuje nam pobyt w sanatorium (opłacany przez NFZ) raz do roku, ale tak jak pisałam wcześniej, zawsze korzystam z poszpitalnego, więc nie sprawdzałam, czy tak jest faktycznie.