Dziękuję wszystkich za kciuki, ale niestety..., tu trzeba większej magi...
Jestem po wojewódzkiej komisji, trafiła mi się kolejna uzdrowicielka
Podtrzymano decyzję o przyznaniu stopnia lekkiego. Jestem zdruzgotana i upokorzona zaistniałą sytuacją, tym bardziej, że w ostatnim czasie moja sprawność fizyczna uległa znacznemu pogorszeniu. Nie mam na nic siły, ledwo ciągnę nogi za sobą, wszystko leci mi z rąk, czego oczywiście nie widać kiedy się siedzi na krzesełku przed orzecznikiem.
Mam zamiar odwołać się do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych, ale nie mam pojęcia czego się spodziewać i czy jest sens brnąć w to dalej. Czy jest na forum ktoś, kto miał do czynienia z sądem w takiej kwestii?