Postautor: J.B. » 2009-12-17, 09:57
Śledzę dokładnie wszystkie doniesienia i nowinki ze świata nauki i nie tylko na tema sm, z wiadomych przyczyn;-) od lat. Do wymiany stentów podchodzę sceptycznie, czekam na potwierdzone wyniki, aczkolwiek tonący brzytwy się chwyta, nie wiem co będę mówić za jakiś czas na ten temat. Do rozmów w toku kiedyś napisałam i u Drzyzgi wystąpiłam, na temat sm właśnie, razem z moją córeczką(wtedy miała 1.5 roku i na antenie dossaŁa się po prostu mi do cyca;-) Efekt był taki: zainkasowałam dniówkę, co pozwoliła mi urządzić święta.... i na tym koniec. Aczkolwiek wiele się zmieniło w świadomości ludzi od tamtej pory(chyba jestem niepoprawną optymistką, że tak piszę;-). Może warto zainteresować media, ale tu mam kolejne ALE. Przez szereg lat pracowaŁam jednej z dużych radorozgłośni, też próbowałam zainteresować ludzi problemem braku leczenia. Inni się boją takich jak my, albo boją się po prostu mnie;-)
W pisaniu pism chyba jestem dobra, piszę je na codziń od lat do róznych instytucji, dla mnie to chleb powszedni, chętnie pomogę, a może coś się uda. Mogłbym ewentualnie ruszyć znajmoości w mediach (radio+TV), nie wiem czy się przekopię do świata polityki, brzydzę się tym bagnem troche, ale w ramach idei, może warto . Co Wy na to??!!
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.