Teoretyczna przyczyna SM (MS) - C.C.S.V.I.

Dla osób, które interesują się metodą leczenia niewydolności żył szyjnych.

Moderator: Beata:)

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2009-12-18, 15:23

Własne zdanie....Bez konkretnych kontrargumentów.....

Pozwól innym wierzyć, nie czepiaj się ich, nie rób z nich półgłówków, że na podstawie filmików uwierzyli w czary. ;-)


Powtarzam lubie i cenię osoby, które mają inne zdanie niż moje, ale muszą być argumenty Aniu.

Pozdrawiam Cię serdecznie.
Nie psujmy sobie nastroju przedświątecznego.

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2009-12-18, 15:32

Aniu m. widzę,że do Ciebie nic nie dociera....szkoda,że jesteś taką pesymistką...dla mnie również jeżeli efekt będzie chociaż na kilka lat to dla mnie warto....jak zapewne wiesz już kilka osób jest po zabiegu...czują się rewelacyjnie....jeżeli wierzysz w farmację to życzę powodzenia...
Nadzieja umiera ostatnia ...

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2009-12-18, 15:39

Aniu m ,jezeli tez jestes chora to powinnas miec myślenie podobne do naszego bez zabiegu ,chyba ze jestes w swietnej kondycji i mozesz czekac kilka lat -czego ci oczywiscie zycze ,ja niestety nie :evil:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2009-12-18, 15:55

ania.m pisze:Selmaj? Aniu, wkręcasz sobie. ja o nim nie wspomniałam nawet, bo go nie znam i nie traktuję go jak guru. haha. nie ma to jak sobie co nieco dopowiedzieć ;-)
mówiłam o publikacjach anglojęzycznych [znajoma miała z nimi co nieco do czynienia], naukowców spoza PL. ciekawe są!



czekam na te publikacje..... i niczego sobie nie dopowiadam. <mikolaj>
Liczę, że je tu wrzucisz, chetnie poczytam. A nóż zmienie zdanie. ;-)

Nie rozumiem co cie tak irytuje? To , że w koncu cos ruszyło w sprawie leczenia sm?

Gdyby mi sie miało poprawić nawet na trzy lata i tak warto.
Farmakologia mi niestety nie służy, a pogarsza stan zdrowia.

Dlatego warto mieć nadzieję, nieszczęsliwi to ci, którzy jej nie mają.

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2009-12-18, 17:16

Aniu 3 lata to szmat czasu ,na dodatek w lepszej kondycji -tego sobie i wszystkim zycze w tych niepewnych czasach ,oj chciałabym takie 3latka wytargowac od losu :mrgreen:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

jaszczurka
Posty: 588
Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki

Postautor: jaszczurka » 2009-12-18, 17:43

bedzie dobrze,dziewczyny!!! wierze w to mocno! i jestem wdzieczna Simce i innym z tej paczki za swiatlo nadziei jakie nam dali-to jest wartosc sama w sobie-dac nadzieje komus na kim wszyscy inni polozyli lage.Nawet jesli z czasem by sie okazalo (tfu,tfu) ze to nie do konca sie sprawdza to i tak bede wspominac ten czas pelen nadziei jako najlepsze swoje lata PODIAGNOZOWE,bo teoria ccsvi nadeszla dla mnie w krytycznym momencie,gdy otchlan beznadziei juz,juz miala mnie wciagnac.Wiec jakbym na to nie patrzyla to dostalam juz PÓŁ roku lepszego samopoczucia psychicznego i to bez zadnych prochów !!!

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2009-12-18, 18:10

aniu.m sama mam zawód związany z medycyną ,prawie całą rodzinę lekarzy(ale nigdy tego nie wykorzystałam) i są pełni optymizmu- być może ze wzgledu na mnie- mają bardziej otwarte umysły ale w penicylinę też od razu nie uwierzono. tak samo wspiera mnie mój neurolog (uważa ,że jest to bardzo obiecujące) i lekarz pierwszego kontaktu .
i dokładnie jeśli na rok lub więcej poprawi to mój stan to czemu nie.interferony tylko go pogorszyły.
a już najlepiej na samopoczucie wpływa pytanie mojego syna czy znowu pojeżdżę z nim na łyżwach -być może jeśli mi się uda to wystarczy za wszystko.
pozdrawiam
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

agaciszon
Posty: 474
Rejestracja: 2008-11-14, 18:54
Lokalizacja: gdzieś koło Warszawy

Postautor: agaciszon » 2009-12-18, 18:31

Kochani nie potrzebna taka dyskusja.
Aniu m powinniśmy się cieszyć, że towarzystwo chce wziąć udział w zabiegu, w ten sposób dowiemy się jaki będą efekty tego rodzaju leczenia. Ktoś musi to przetestować tak jak ja testuje leki, chociaż jest to ogromna różnica bo z leków można zrezygnować. Króliczki są potrzebne, koleżeństwo się zdecydowało i to nas boleć nie powinno. A nóż widelec okaże się że to ma przyszłość i skorzystamy na tym wszyscy. Ja też w wielu kwestiach jestem sceptyczna i wymagam dowodów ale wierzą że znajdą sposób na to choróbsko.

W następnym numerze Pozytywnego Impulsu (w marcu 2010) będzie poruszany temat stentowania, oto zapowiedź: "Chirurdzy w Katowicach wszczepili pacjentowi z SM stenty usprawniające przepływ krwi do mózgu. Zdaniem operowanego jego stan po operacji bardzo szybko uległ poprawie, znikły problemy z rękoma, poruszaniem. Czyżby SM było związane z niedostatecznym ukrwieniem mózgu? Czyżby rozwiązanie zagadki było aż takie proste?"

agaciszon
Posty: 474
Rejestracja: 2008-11-14, 18:54
Lokalizacja: gdzieś koło Warszawy

Postautor: agaciszon » 2009-12-18, 18:35

renia1286 pisze:3 lata to szmat czasu ,na dodatek w lepszej kondycji -tego sobie i wszystkim zycze w tych niepewnych czasach


Jeśli stenty mają pozwolić na sprawne brykanie przez trzy lata to takie leczenie wychodzi taniej niż kuracja interferonami :)

imek101
Posty: 30
Rejestracja: 2009-12-03, 14:26
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: imek101 » 2009-12-18, 22:18

agaciszon pisze:

W następnym numerze Pozytywnego Impulsu (w marcu 2010) będzie poruszany temat stentowania, oto zapowiedź: "Chirurdzy w Katowicach wszczepili pacjentowi z SM stenty usprawniające przepływ krwi do mózgu. Zdaniem operowanego jego stan po operacji bardzo szybko uległ poprawie, znikły problemy z rękoma, poruszaniem. Czyżby SM było związane z niedostatecznym ukrwieniem mózgu? Czyżby rozwiązanie zagadki było aż takie proste?"


Podkreślone przeze mnie fragmenty zapowiedzi świadczą o tym, że autor tej zapowiedzi albo w ogóle nie zapoznał się z teorią prof. Zamboniego, albo nic z niej nie zrozumiał. Gdy moja bliska znajoma powiedziała swojej pani neurolog, że była u dr Simki zrobić Dopplera żył szyjnych, ta odparła z pretensją w głosie: "przecież Pani już miała zrobionego, w sierpniu, Dopplera tętnic"! Zaraz potem zaczęła mówić o tętnicach żylnych.
Wygląda na to, że dla niektórych lekarzy i ekspertów medycznych żyła i tętnica to dokładnie to samo, podobnie dopływ i odpływ. Śmiać się, czy płakać?

synapsa
Posty: 48
Rejestracja: 2009-10-27, 12:24
Lokalizacja: Tychy
Kontaktowanie:

Postautor: synapsa » 2009-12-18, 23:00

Witam:)
Dzisiaj miałem okazję brać udział w spotkaniu z panem doktorem Simką i panem doktorem Ludygą, poświęconemu tematyce leczenia stwardnienia rozsianego, za pomocą zabiegów na żyłach szyjnych. Ze względu na rozmiar i łatwość lokalizacji, na swojej stronie, w zakładce "news", umieściłem informację na ten temat:)
Pozdrawiam

S.
--
www.synapsa.biz

agaciszon
Posty: 474
Rejestracja: 2008-11-14, 18:54
Lokalizacja: gdzieś koło Warszawy

Postautor: agaciszon » 2009-12-18, 23:44

imek101 pisze:autor tej zapowiedzi albo w ogóle nie zapoznał się z teorią prof. Zamboniego, albo nic z niej nie zrozumiał.

Też odniosłam takie wrażenie. Miałam już nie prenumerować tego kwartalnika ale z ciekawości zakupię marcowy numer.

Damis
Posty: 92
Rejestracja: 2009-10-31, 13:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Damis » 2009-12-19, 00:24

PTSR napisało:
O zabiegu wszczepiania stentów w żyłach szyjnych c.d.
Aktualności, Stenty, CCSVI 2009-12-16

Jak informowaliśmy Państwa Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego skierowało zapytanie dotyczące zabiegu wszczepiania stentów do Katowickiej Poradni i Zakładu Diagnostyki Naczyń Obwodowych NZOZ.

W odpowiedzi na nasze pismo w dniu 14.12.2009 roku otrzymaliśmy obszerny materiał. Materiał ten został przekazany członkom Doradczej Komisji Medycznej działającej przy PTSR. Opinię DKM przedstawimy w możliwie krótkim czasie.

Zabieg wszczepiania stentów jest zabiegiem nowatorskim i eksperymentalnym. Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego z uwagą obserwuje postępy prac badawczych i medycznych na temat zabiegu wszczepiania stentów chorym na stwardnienie rozsiane. Postaramy się na bieżąco przekazywać wszelkie uzyskane przez nas informacje. Jednocześnie przypominamy, że w pierwszym numerze 2010 roku współpracującego z PTSR kwartalnika „Pozytywny Impuls” planowany jest artykuł podejmujący ten temat.

Źródło: http://www.ptsr.org.pl/pl/

Odpowiedź Katowickiej Poradni i Zakładu Diagnostyki Naczyń Obwodowych EuroMedic NZOZ
Choroba jest klasztorem, który ma swoją regułę, swoją ascezę, swoje cisze i swoje natchnienia
~Albert Camus

Damis
Posty: 92
Rejestracja: 2009-10-31, 13:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Damis » 2009-12-19, 00:41

agaciszon pisze:
imek101 pisze:autor tej zapowiedzi albo w ogóle nie zapoznał się z teorią prof. Zamboniego, albo nic z niej nie zrozumiał.

Też odniosłam takie wrażenie. Miałam już nie prenumerować tego kwartalnika ale z ciekawości zakupię marcowy numer.


Agaciszon,
Ale to chyba trzeba zgłosić do redakcji "Pozytywnego Impulsu", zanim kolejny numer trafi do drukarni. Nie wiesz, z kim można się skontaktować? Nie chcę przeczytać w marcu jakiegoś bubla dziennikarskiego. Jeśli redakcja nie zareaguje, prawdopodobnie odczytam to jako wyraz złej woli.

Pozdrawiam
Choroba jest klasztorem, który ma swoją regułę, swoją ascezę, swoje cisze i swoje natchnienia
~Albert Camus

Damis
Posty: 92
Rejestracja: 2009-10-31, 13:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Damis » 2009-12-19, 01:02

Synapsa,

Synapsa na synapsa.biz pisze:Nie wiadomo niestety, czy zaburzony przepływ krwi żylnej, ma rzeczywiście wpływ na występowanie stwardnienia rozsianego. Nie wiadomo także, jaki procent osób, które nie chorują na stwardnienie rozsiane mają prawidłowy/zaburzony przepływ żylny?

Czy chcesz poznać odpowiedzi na te pytania? Czy w związku z tym zamierzasz podjąć jakąś współpracę z dr Simką i dr Ludygą?

Synapsa na synapsa.biz pisze:Wątpliwe jest natomiast kierowanie na ten zabieg pacjentów z postacią postępującą choroby

Jaką alternatywę proponujesz chorym z postacią postępującą SM?

Ogólnie całkiem obiektywne ujęcie. Dziękuję.

Pozdr,
Damian
Choroba jest klasztorem, który ma swoją regułę, swoją ascezę, swoje cisze i swoje natchnienia
~Albert Camus


Wróć do „CCSVI”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości