Teoretyczna przyczyna SM (MS) - C.C.S.V.I.

Dla osób, które interesują się metodą leczenia niewydolności żył szyjnych.

Moderator: Beata:)

WojtaZ71
Posty: 102
Rejestracja: 2009-03-23, 17:21
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Postautor: WojtaZ71 » 2010-02-12, 09:18

Witaj
Wiem ze dwom osobom terminy przełożono, niewiem kto jeszcze teraz miał miec zabieg, ale z osob ktore znam nie ze stowarzyszenia to wszyscy zachwyceni :)

perso
Posty: 253
Rejestracja: 2009-12-07, 14:37
Lokalizacja: Polska

Postautor: perso » 2010-02-12, 13:27

Witam wszystkich,

mam termin zabiegu na 24.II - strasznie się z tego cieszę. Jestem przekonany że to dobry krok w dobrym kierunku ( niech neurolodzy testują związek - ja chcialbym mieć prawidłowe żyły niezależnie od tego co myslą neurolodzy )

Tak przy okazji ,w mojej ocenie, najbardziej wyważone i najsensowniejsze stanowisko ( z wierchuszki neurologicznej w Polsce ) wyraził prof. Stelmasiak .
Rozumiem że nikt z profesorów nie popada w huraoptymizm ( w końcu jako bądź co bądź muszą się opierać na dowodach ) to jednak jego stanowisko jest calkiem przychylne nowej metodzie.

W związku z tym ( ale też dlategto że konsultowałem swoje wcześniejsze wyniki badań z profesorem - razem z 5 wizyt by sie zebrało + jeden pobyt na oddziale w Lublinie ) zamierzam po zabiegu w Katowicach co najmniej porozmawiać z nim telefonicznie - a jak wyrazi zainteresowanie to nawet pojechać do Lublina i przedstawić efekty operacji.

Nie wiem czy to go przekona - bo na razie wg. niego jestem przypadkiem do czekania na kolejny rzut choroby ( RMI spełnia kryterium ale prążki oligoklonalne ujemne a klinicznie też raczej ok ) - ale spróbować na pewno spróbuje.

BTW. ponieważ prawie rok temu miałem operacje korygującą podwójne widzenie to mam nadzieję że udrożnienie żył nie spowoduje konieczność ponownego wbijania widelca w moje oko :D

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2010-02-12, 15:30

co to za operacja korygujaca podwojne widzenie ??

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2010-02-12, 18:19

To jest chirurgia mięśni gałkoruchowych (leczenie podwójnego widzenia), celem operacji obejmujących mięśnie oczne jest zmniejszenie dwojenia i przywrócenie pojedynczego widzenia w ustawieniu przy patrzeniu na wprost oraz podczas czytania. Do zabiegów należy kwalifikować chorych, u których podwójnego widzenia nie można skorygować za pomocą szkieł pryzmatycznych. Operacje wykonuje się w stanie eutyreozy (prawidłowa czynność tarczycy), u chorych obraz kliniczny zmian ocznych jest stabilny przez okres > 6 miesięcy, a badanie MR przemawia za ustąpieniem aktywnego procesu zapalnego. W przypadkach dużego zeza należy brać pod uwagę konieczność kilkuetapowego leczenia.

becia
Posty: 859
Rejestracja: 2009-09-04, 13:19
Lokalizacja: Gdynia

Postautor: becia » 2010-02-12, 19:45

A operują też może oczopląs? Gdzie można to zrobić? Mam oczopląs,którego natężenie nie zmienia się od pół roku.
becia

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2010-02-12, 19:56

dzieki rob, musze sie tym zainteresowac :->

monia1977
Posty: 67
Rejestracja: 2009-10-09, 13:23
Lokalizacja: olsztyn
Kontaktowanie:

Postautor: monia1977 » 2010-02-12, 21:45

a jak myslicie ?? czy warto w moim przypadku konsultować sie z dr. Simką jeżeli na usg dopplera wyszło mi jedynie : kręty przebieg tętnicy prawej ?
monia1977

mareksl
Posty: 56
Rejestracja: 2009-12-26, 21:39
Lokalizacja: Gniezno

Postautor: mareksl » 2010-02-12, 21:46

czesc ... pare słów o moim rezonansie żylnym wczoraj w zabrzu /VOXEL/ ... 40 minut, dwie plytki CD dla mnie i lekarza 'zabiegowego' i zero konsultacji/interpretacji tych obrazow ... powrot autem 450km w sniegu ... teraz pora na zabieg /mam go 1.marca w Szpitalu MSWiA w katowicach/ ... no i znowu nachodzi mnie zwatpienie, bo - jak czytam slowa osob juz zoperowanych - stabiliazcji poprawy nie ma ... o ile jest u nich jakakolwiek znaczaca poprawa /np. cieplejsze nogi czy dlonie jakos mi nie przeszkadzaja w codziennych czynnosciach domowych/ ... jakby ten optymizm gdzies wyparowal ... ze mnie tez schodzi entuzjazm ... a moze jednak warto? ... pieniadze sa w koncu do zarobienia ... pozdrawiam wszystkich

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2010-02-12, 21:50

Serdeczne Powitać po niebyciu...
ale mam czytania,maszynka mi wzinai padła,ale już wzbogacona o nowy procesor ;-)
co w duszy,to i w oczach

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-02-12, 21:56

Mirek a już zmartwiło mnie Twoje niebycie i miałam wszcząć poszukiwania. ;-)

Fajnie, że już jesteś! :mrgreen:

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2010-02-12, 22:10

tak się musiało skończyć leżakowanie i ganianie poklawiszach mojej małej "bżdżiągwy"
-kociczki.ale teraz maszynka śmiga jak się patrzy,jeszcze dołożę pamięci i napęd dyskietek
ale już czytam że Wać Pani jest już po...czekam na medal z Vankuwew ;-)
co w duszy,to i w oczach

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2010-02-12, 22:12

marek, a skąf te ponure wiesci?
mi sie wydaje,ze wszystkim po zabiegu sie poprawia.

aniu, jak u ciebie?

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2010-02-12, 23:01

Kubuś,chiba to chodzi o indywidualne odczucia,chyba że Marek chce tuż po zabiegu
o medale walczyć... trochi czasu i zrozumienia własnego organizmu...
co w duszy,to i w oczach

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2010-02-12, 23:02

koczi230 pisze: Wać Pani jest już po...czekam na medal z Vankuwew ;-)


Na Vancouver już się nie załapałam, ale może wystartuję w Londynie lub w Sochi. ;-) :lol:

Pzdr.

WojtaZ71
Posty: 102
Rejestracja: 2009-03-23, 17:21
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Postautor: WojtaZ71 » 2010-02-13, 10:27

mareksl - o to samo ja kilku innych czekajacych na operacje miało pytania, powiedziano ze podczas rezonansu wyniki sa przesyłane do lekarza prowadzacogo i on pod koniec rezonans dzwoni i mowi czy pacjent "nadaje sie" na zabieg - 10 lutego udrozniłem sobie żyły metoda balonikowa - czuje sie jak młody bog - tzn mnie stawrdnienie juz prawi e nie dotyczy (pozostal jeszcze szum w prawym uchu) chłopak i kobieta (juz na wózku-mocniej niepełnosprawna) czują sie rewelacyjnie - dzwonili wczoraj sie pochwalic - mam zamiar sprawe nagłosnic - koniec z truciem jakims "super lekami" niech refunduja ten zabieg - przeciez ludzie czuja sie po nim wspaniale - dwie godziny po zabiegu mialem ciepłe konczyny, na drugi dzien problemy z rownowaga minęły,wzrok sie bardzo poprawił, koniec z nieprzespanymi nocami a energi tyle ze mozna góry przenosic! To jest w koncu TO na co czekalismy wszyscy


Wróć do „CCSVI”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości