Teoretyczna przyczyna SM (MS) - C.C.S.V.I.
Moderator: Beata:)
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 2009-11-29, 20:39
- Lokalizacja: prawie łódź
Witam, od jakiegoś czasu czytam Wasze forum Zaciekawiła mnie metoda CCSVI o której najpierw przeczytała moja dziewczyna. Teoria CCSVI najbardziej pasuje mi do SM, coroby o której tak mało wiadomo. Mam SM (rozpoznanie 2001) narazie trzymam się w miarę .
Ale od początku. Zaczęło się od zapalenia nerwu wzrokowego w 1998r i tygodniowym pobytem w szpitalu, zapalenie powtórzyło się rok później i wtedy też pojawiły się pierwsze przypuszczenia co do choroby. Badania w 2001 roku potwierdziły że mam sm. Choroba przebiega dość łagodnie moim zdaniem. Jej objawy to: pogorszenie widzenia, uczucie drętwienia stóp i palców rąk, szybkie męczenie się, problemy z utrzymaniem równowagi, drżenie prawej nogi, problem z chodzenie, utykanie z powodu opadającej stopy (obecnie używam laski, ale i tak ciężko normalnie przejść kilkanaście metrów),chłodne stopy i prawa noga od kolana w dół, potrzeba częstego oddawania moczu.
Jednak mimo tych wszystkich trudności staram się normalnie żyć pomagają mi w tym bliscy i oczywiście Ula, na codzień chodzę do pracy, jeżdżę samochodem (mam rgh) To tyle o mnie.
Z forum dzięki Niej dowiedzieliśmy się o CCSVI i zapisała mnie na badanie. Z tym sposobem leczenia wiążemy wielkie nadzieje, bo tylko to pozostało. W następny czwartek mam mieć zabieg a potem to już tylko lepiej będzie.
Jeśli ktoś jest już po zabiegu niech napisze proszę jaksię czuje i co się poprawiło z jego zdrowiem, jak przebiega zabieg, czy to boli, jak należy się zachowywaćpo, czy trzeba odpoczywać? Pozdrawiam
Ale od początku. Zaczęło się od zapalenia nerwu wzrokowego w 1998r i tygodniowym pobytem w szpitalu, zapalenie powtórzyło się rok później i wtedy też pojawiły się pierwsze przypuszczenia co do choroby. Badania w 2001 roku potwierdziły że mam sm. Choroba przebiega dość łagodnie moim zdaniem. Jej objawy to: pogorszenie widzenia, uczucie drętwienia stóp i palców rąk, szybkie męczenie się, problemy z utrzymaniem równowagi, drżenie prawej nogi, problem z chodzenie, utykanie z powodu opadającej stopy (obecnie używam laski, ale i tak ciężko normalnie przejść kilkanaście metrów),chłodne stopy i prawa noga od kolana w dół, potrzeba częstego oddawania moczu.
Jednak mimo tych wszystkich trudności staram się normalnie żyć pomagają mi w tym bliscy i oczywiście Ula, na codzień chodzę do pracy, jeżdżę samochodem (mam rgh) To tyle o mnie.
Z forum dzięki Niej dowiedzieliśmy się o CCSVI i zapisała mnie na badanie. Z tym sposobem leczenia wiążemy wielkie nadzieje, bo tylko to pozostało. W następny czwartek mam mieć zabieg a potem to już tylko lepiej będzie.
Jeśli ktoś jest już po zabiegu niech napisze proszę jaksię czuje i co się poprawiło z jego zdrowiem, jak przebiega zabieg, czy to boli, jak należy się zachowywaćpo, czy trzeba odpoczywać? Pozdrawiam
-
- Posty: 1425
- Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
- Lokalizacja: wlkp
mama kangurzyca pisze:aniu,
powodzenia, trzymam kciuki,
maile do Najwyższej Instancji też powysyłam
wydedukowałam, że anna black, znana wam może ze swojego bloga o tysabri miała zabieg wczoraj...także coraz coraz więcej powodów do radości
Marff, - ale o co chodzi? podnosimy się na duchu jak najbardziej na temat CCSVI
ojj widze ze dawno nie czytalam jej bloga!
Heja
Aniu W., zobaczysz, jak będzie fajnie Wyłącz stres, będziesz w naprawdę dobrych rękach. Ja przed samym zabiegiem tak wyluzowałam, że z nudów wyciagnęłam notatki i zaczęlam uczyć się do ewentualnej poprawki egzaminu (dość długo czekałam beczynnie, praktycznie 4 godziny). A po zabiegu to już w ogóle
Sporo osób intryguje moje samopoczucie, dlatego informuję oficjalnie (praktycznie 2 tygodnie po zabiegu): wciąż czuję się świetnie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio było tak dobrze. Chyba jak byłam dzieckiem, bo z tego okresu życia zazwyczaj pamięta się same dobre i szalone rzeczy Mam mnóstwo energii, bardzo szybko regeneruję się nawet po dużym wysiłku fizycznym. Podobno też chodzę jak terminator Generalnie jest git
Płytkę z zabiegu obejrzałam dopiero wczoraj - naprawdę niezły bałagan mącił spokój w odpływie krwi z mojej głowy. Nieparzysta według mnie wcale nie jest piękna, ale mam nadzieję, że doktor Ludyga zna się lepiej... Poza tym przecież jest super, więc po co narzekać na zapas. Oby tak dalej i do przodu
Nie poddawajcie się. Naprawdę będzie dobrze
Pozdrawiam ciepło
samurajkaa
Aniu W., zobaczysz, jak będzie fajnie Wyłącz stres, będziesz w naprawdę dobrych rękach. Ja przed samym zabiegiem tak wyluzowałam, że z nudów wyciagnęłam notatki i zaczęlam uczyć się do ewentualnej poprawki egzaminu (dość długo czekałam beczynnie, praktycznie 4 godziny). A po zabiegu to już w ogóle
Sporo osób intryguje moje samopoczucie, dlatego informuję oficjalnie (praktycznie 2 tygodnie po zabiegu): wciąż czuję się świetnie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio było tak dobrze. Chyba jak byłam dzieckiem, bo z tego okresu życia zazwyczaj pamięta się same dobre i szalone rzeczy Mam mnóstwo energii, bardzo szybko regeneruję się nawet po dużym wysiłku fizycznym. Podobno też chodzę jak terminator Generalnie jest git
Płytkę z zabiegu obejrzałam dopiero wczoraj - naprawdę niezły bałagan mącił spokój w odpływie krwi z mojej głowy. Nieparzysta według mnie wcale nie jest piękna, ale mam nadzieję, że doktor Ludyga zna się lepiej... Poza tym przecież jest super, więc po co narzekać na zapas. Oby tak dalej i do przodu
Nie poddawajcie się. Naprawdę będzie dobrze
Pozdrawiam ciepło
samurajkaa
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.
-
- Posty: 115
- Rejestracja: 2009-11-29, 20:39
- Lokalizacja: prawie łódź
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 110 gości