Teoretyczna przyczyna SM (MS) - C.C.S.V.I.
Moderator: Beata:)
agis1 - podnosisz nas na duchu i umacniasz w przekonaniu, że to właściwy kierunek leczenia
Ostatnio zmieniony 2010-06-08, 19:35 przez Halina, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam,ja cały czas teraz mówię że sm.nie mam tylko mam powikłania które zostały po sm.teraz muszą się zagoić rany które po tym dziadostwie zostały, ale powoli staje sie normalnym człowiekiem,sm.miałem rzutowy teraz nic mi nie dolega czuje się z dnia na dzień lepiej nie tak jak wcześniej że rano się budziłem i od razu mi się nic nie chciało, a przede wszystkim wróciła chęć do życia.
Daniel
Dziękuję za radę quba i renia128, już nie piję wapnia.
Cieszę się, że agis1 ma poprawę zdrowia i sprawności. Ludzie jest dla nas szansa, że będzie lepiej, ja to czuję. Wieczorem sprawdzałam ile mogę podskakiwać, tak jak na skakance, było dłużej niż poprzednio- a dwa lata temu tylko mogłam oderwać pięty od podłogi, reszta się nie słuchała. Czuję, jak rano wstaję, że chce mi się żyć, mam plany po prostu inaczej myślę. Cały czas podkreślam, że z chodzeniem jeszcze nie jest tak dobrze, ale mam nadzieję, że będzie lepiej.
Dla zainteresowanych mam (chyba miałam) SM rzutowo-remisyjne, a pięć lat temu jeszcze mogłam jeździć na nartach, potem choroba zaczęła szybko się posuwać.
hejka
Cieszę się, że agis1 ma poprawę zdrowia i sprawności. Ludzie jest dla nas szansa, że będzie lepiej, ja to czuję. Wieczorem sprawdzałam ile mogę podskakiwać, tak jak na skakance, było dłużej niż poprzednio- a dwa lata temu tylko mogłam oderwać pięty od podłogi, reszta się nie słuchała. Czuję, jak rano wstaję, że chce mi się żyć, mam plany po prostu inaczej myślę. Cały czas podkreślam, że z chodzeniem jeszcze nie jest tak dobrze, ale mam nadzieję, że będzie lepiej.
Dla zainteresowanych mam (chyba miałam) SM rzutowo-remisyjne, a pięć lat temu jeszcze mogłam jeździć na nartach, potem choroba zaczęła szybko się posuwać.
hejka
U mnie cztery miesiące po zabiegu podobnie:-). Pewnie że chciałbym żeby rezultaty zabiegu były jeszcze lepsze ale i tak jest naprawdę dobrze, za sobą mam już ponad 20 lat zmagania się z chorobą więc nie wszystko da się zapewne naprawić ale jednak w takim stanie mogę samodzielnie funkcjonować (dla nas chyba najważniejsze) i oby tak pozostało.
Mam taką prośbę do wszystkich chorych żeby połączyć wszystkie siły aby jak najszybciej te zabiegi były refundowane przez NFZ. Nie mam zamiaru rozwodzić się na temat zasadności zabiegu u chorych na sm bo dla mnie to jest już oczywiste.
Mam taką prośbę do wszystkich chorych żeby połączyć wszystkie siły aby jak najszybciej te zabiegi były refundowane przez NFZ. Nie mam zamiaru rozwodzić się na temat zasadności zabiegu u chorych na sm bo dla mnie to jest już oczywiste.
agis 1.
Tylko mnie wytrwaj w tym co zyskałeś i posiadasz najdłużej jak się da,o,ki
hel,czytując posty nowalijek esemowatych na forach nasych jak i This MS,spostrzegłem
że u części osób po zabiegu nie ma ponownych zwężeń w żyłach...
Czy przewężenia to skłonność danego osobnika,czy też ..w grę wchodzi inny czynnik ?
Tylko mnie wytrwaj w tym co zyskałeś i posiadasz najdłużej jak się da,o,ki
hel,czytując posty nowalijek esemowatych na forach nasych jak i This MS,spostrzegłem
że u części osób po zabiegu nie ma ponownych zwężeń w żyłach...
Czy przewężenia to skłonność danego osobnika,czy też ..w grę wchodzi inny czynnik ?
co w duszy,to i w oczach
hel, zapraszam do wypelnienia ankiety, z braku badan ,to moze być argument dla lekarzy:
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... 9fed#78462
Dodam, że śpię na IBT od 3 mcy. ale ostatnie 2 tyg na płasko i od razu pojawiły się zimne nogi, zab. równowagi, problemy z pecherzem itp.
Po wróceniu do IBT, te dolegliwosci znikneły po jednej nocy.
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... 9fed#78462
Dodam, że śpię na IBT od 3 mcy. ale ostatnie 2 tyg na płasko i od razu pojawiły się zimne nogi, zab. równowagi, problemy z pecherzem itp.
Po wróceniu do IBT, te dolegliwosci znikneły po jednej nocy.
qubo
cały pobyt na rehabilitacji przespałem z uniesionym czerepem jak i podwoziem krocznym
i muszę przyznać że efekty były odczuwalne,mniemam że ,w moim przypadku w grę wchodził zbyt mały kąt wezgłowia jak i podwozia,jeszcze jestem na etapie eksperymentów
5 " dla mnie bee,8 " też ... w szpitalu miałem około13 " ale miałem czasem dziwne odczucia
u mnie w grę wchodziły leki moczopędne jak i kłopoty z ciśnieniem tętniczym(pierwsze dni pobytu i tzw syndrom białego fartucha(170/100;160/-100...)
cały pobyt na rehabilitacji przespałem z uniesionym czerepem jak i podwoziem krocznym
i muszę przyznać że efekty były odczuwalne,mniemam że ,w moim przypadku w grę wchodził zbyt mały kąt wezgłowia jak i podwozia,jeszcze jestem na etapie eksperymentów
5 " dla mnie bee,8 " też ... w szpitalu miałem około13 " ale miałem czasem dziwne odczucia
u mnie w grę wchodziły leki moczopędne jak i kłopoty z ciśnieniem tętniczym(pierwsze dni pobytu i tzw syndrom białego fartucha(170/100;160/-100...)
co w duszy,to i w oczach
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 2009-11-24, 13:58
- Lokalizacja: Pomorskie
Witam wszystkie sm-ki.Chciałam się z Wami podzielić wiadomością,że mąż jest po zabiegu 3 tyg.Czuje się dobrze,nie ma rewelacji,bo sm u niego zaawansowany.Ale ma lepszy humor,ma ochotę do gawędzenia,z pęcherzem ustabilizowało się.Mam nadzieję,że powoli tak jak u agisa1 będzie lepiej,tylko,że mąż się niecierpliwi.Po zabiegu,natychmiast miał gorące stopy .Uważam,że zabieg to jest szansa dla sm-ków.Pozdrawiam
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2010-06-09, 22:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
Witam wszystkich, jestem ze Szczecina i dowiedziałem się ze zabieg angioplastyki balonowej żył szyjnych wewnętrznych w przebiegu SM jest u nas całkowicie refundowany (klinika chirurgii ogólnej na Pomorzanach) po otrzymaniu skierowania z poradni naczyniowej, chciałem się dowiedzieć czy ktoś z was słyszał już o tym, czy nie jest to jakaś podpucha? bo w takim przypadku zastanawiające jest dlaczego wszyscy wybierają Katowice i płacą kilkanaście tys zł za zabieg który mógłby być wykonany za darmo, może chodzi o doświadczenie chirurgów naczyniowych, większe zaufanie do tych z Katowic którzy wykonują już od jakiegoś czasu ten zabieg? znajoma chce wybrać się na ten zabieg (na SM cierpi od 6 lat) i nie wiem który ośrodek jej polecić, z jednej strony operacja w Szczecinie byłaby bardzo wygodna ze względu na to ze porusza się ona od jakiegoś czasu na wózku i odpada kwestia tak długiej podróży do Katowic z drugiej strony chciałbym aby zabieg był wykonany przez najlepszych fachowców, kwestia finansowa nie ma znaczenia najważniejsze jest aby zabieg został przeprowadzony przez jak najlepszych chirurgów - jeśli ktoś mógłby mi udzielić kilku wskazówek będę zobowiązany pozdrawiam Łukasz
Łukasz
jeżeli jak piszesz kwestie finansiwe nie maja znaczenia, to nie zastanawiaj się zbyt długo. Katowice to duże doświadczenie wynikające z setek wykonanych zabiegów. W większości innych osrodków lekarze nie potrafią (może to kwestia sprzętu) znależć przewężeń a co dopiero mówić o ich skutecznym wyeliminowaniu.
pozdrawiam
jeżeli jak piszesz kwestie finansiwe nie maja znaczenia, to nie zastanawiaj się zbyt długo. Katowice to duże doświadczenie wynikające z setek wykonanych zabiegów. W większości innych osrodków lekarze nie potrafią (może to kwestia sprzętu) znależć przewężeń a co dopiero mówić o ich skutecznym wyeliminowaniu.
pozdrawiam
Łukasz, kto konkretnie powiedział Ci , ze zabieg ten jest refundowany? Czy na pewno chodzi o zyły szyjne wew ? często mylą je z tętnicami szyjnymi , na których zabiegi są faktycznie refundowane.
Znasz może nazwiska lekarzy, którzy mieli by robić zabieg ? Mozesz podaćjakies szczegóły?
Na Twoim miejscu przetarłbym szlak. Z techniczngo p. widz. zabieg jest prosty i każdy naczyniowiec sobie z nim poradzi. Za to komfort leczenia na miejscu, dostępu do lekarza i usg kontrolnego jest nie do przecenienia.
Sam mam do Katowic 250 km i jest to o 240 za dużo. A co dopiero 500.
No i te terminy, w Katowicach kolejka jest na kilkanascie miesięcy.
Rób w Szczecinie, każdy nowy ośrodek jest na wagę złota.
Znasz może nazwiska lekarzy, którzy mieli by robić zabieg ? Mozesz podaćjakies szczegóły?
Na Twoim miejscu przetarłbym szlak. Z techniczngo p. widz. zabieg jest prosty i każdy naczyniowiec sobie z nim poradzi. Za to komfort leczenia na miejscu, dostępu do lekarza i usg kontrolnego jest nie do przecenienia.
Sam mam do Katowic 250 km i jest to o 240 za dużo. A co dopiero 500.
No i te terminy, w Katowicach kolejka jest na kilkanascie miesięcy.
Rób w Szczecinie, każdy nowy ośrodek jest na wagę złota.
Łukasz,też miałam obawy czy mąż wytrzyma podróż/400km w jedną stronę/,bo jest na wózku.Podróż zniósł b.dobrze.Zapewnij tylko wygodny samochód.Gdy jechaliśmy przed zabiegiem,to problem był z pęcherzem,ale to idzie zorganizować.Też szukałam szpitala bliżej,ale obecnie mogę Ci podpowiedzieć,że tylko Katowice,bo tam są lekarze najbardziej doświadczeni.Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości