Z tego co mnie uczono to po tętnicach są naczynia włosowate a później żyły, jeśli więc w tej materii nic się nie zmieniło, to też sobie tego nie wyobrażam
Dopiero się zagłębiam w tematykę forum, ale chciałabym się z Wami podzielić taką moją refleksją. Bardzo mi się spodobała teoria CCSVI, nie tylko dlatego, że jest optymistyczna, ale dlatego, że jest bardzo logiczna.
Nie wiem, czy ktoś z Was się orientuje w temacie nieswoistych zapaleń jelit, też są to choroby z grupy autoimmunologicznych więc leczenie jest głównie objawowe. Jest jednak w Krakowie dr który wszystkim z CD lub CU wyszukuje zakażenie grzybami Candida i na nie ich leczy. Chodzi o to, że grzyb ten makroskopowo może nie dawać żadnych widocznych objawów. Wychodzi tylko w wymazach i histopacie. A żeby było śmieszniej jest u ludzi powszechny więc nawet jak komuś taką infekcje zdiagnozują, to i tak mało kto się tym przejmuje, podczas gdy u niektórych nic złego się nie dzieje a inni mogą mieć poważne zaburzenie ze strony wszystkich narządów. Myślę sobie, że może układ autoimmunologiczny nie atakuje bez potrzeby własnych komórek tylko chce zniszczyć grzyba, który pozornie wydaje się być nie groźny?
Możliwe że sprawę za bardzo uprościłam, nie znam szczegółowych wyników badań, to taka tylko moja luźna refleksja, ale może wszystkie tzw. choroby autoimmunologiczne są odpowiedzią na jakąś infekcję, jakiś szkodliwy proces, tylko na tym etapie wiedzy nie znamy jeszcze mikroorganizmu który mógłby daną chorobę wywołać.
Swoją drogą pewna pani prof. z mikrobiologii miała zwyczaj mawiać, że jeśli nie wiadomo co to jest, to na pewno jest to grzyb