Hejka - odebrałem kontrolne wyniki na wysokość cholesterolu. Jestem trochę zdziwiony - 3 miesiące regularnego treningu na rowerku ( prawie codziennie ) a frakcja HDL zamiast się podnosić minimalnie spadła ( w tym czasie schudłem już 7 kg ). Mam nadzieję że to kwestia czasu i opóźnionego działania zmiany trybu życia. Dam sobie jeszcze 3 miesiące na kontynuacje obserwacji - zobaczę czy w końcu coś się zmieni. W innym przybadku poeksperymentuje ze statynami.
Zaczynam rozważać ( w związku z tym niskim poziomem HDL - 38 ) profilaktyczne łykanie aspiryny ( polocard albo acard ) - tym bardziej w świetle ostatnich doniesień o jej działaniu przeciwnowotworowym.
A no i muszę jeszcze trochę zmienić dietę ( ograniczyć cukry proste ) - bo ryb to już chyba więcej nie powinienem jeść.
CCSVI , IBT, świeże powietrze, etc
Moderator: Beata:)
perso pisze:Hejka - odebrałem kontrolne wyniki na wysokość cholesterolu. Jestem trochę zdziwiony - 3 miesiące regularnego treningu na rowerku ( prawie codziennie ) a frakcja HDL zamiast się podnosić minimalnie spadła ( w tym czasie schudłem już 7 kg ).
Perso, może trzeba się zastanowić co to było te 7 kilogramów; jeśli to sprawa krążenia to może te stracone 7 kilogramów to wcale nie sadełko.
Halina nie bardzo wiem co to innego mogło być ?
Mi zależało na podniesieniu frakcji HDL cholesterolu a ponoć jednym z najskuteczniejszych sposobów są właśnie ćwiczenia areobowe i zrzucenie dodatkowych kilogramów. No i ta weryfikacja, póki co, mi się nie udała. W tym czasie zacząłem też jeść więcej ryb - ale to raczej powinno się przyczyniać do wzrostu tego poziomu. A tu wyszło na opak - mam nadzieje że efekty będą po prostu po dłuższym czasie.
Myślę że muszę jeszcze sprawdzić efekty ograniczenia spożycia cukrów prostych ( oczywiście w połączeniu z ćwiczeniami ) - w końcu coś powinno zadziałać.
Mi zależało na podniesieniu frakcji HDL cholesterolu a ponoć jednym z najskuteczniejszych sposobów są właśnie ćwiczenia areobowe i zrzucenie dodatkowych kilogramów. No i ta weryfikacja, póki co, mi się nie udała. W tym czasie zacząłem też jeść więcej ryb - ale to raczej powinno się przyczyniać do wzrostu tego poziomu. A tu wyszło na opak - mam nadzieje że efekty będą po prostu po dłuższym czasie.
Myślę że muszę jeszcze sprawdzić efekty ograniczenia spożycia cukrów prostych ( oczywiście w połączeniu z ćwiczeniami ) - w końcu coś powinno zadziałać.
No człowiek w 90% składa się z wody - także na pewno w tej zgubionej masie większość to woda. Nie zmienia to faktu że 3 miesiące regularnych ćwiczeń powinno zaowocować podniesieniem poziomu HDL ( bo ten LDL to nawet trochę spadł ). Ostatni gdzieś czytałem że demonizowane tłuszcze zwierzęce poza tym że podnoszą poziom LDL to podnoszą też poziom HDL. W połączeniu z ćwiczeniami ( które powinny obniżyć poziom LDL ) mogłoby zadziałać.
Ja patrzę na HDL pod kontem jego udziału w syntezie witaminy D - w kardiologi , z tego co czytałem, uważa się że ważniejsze od ogólnego poziomu cholesterolu jest odpowiednio wysoki poziom HDL.
Ja patrzę na HDL pod kontem jego udziału w syntezie witaminy D - w kardiologi , z tego co czytałem, uważa się że ważniejsze od ogólnego poziomu cholesterolu jest odpowiednio wysoki poziom HDL.
Wczoraj pojawiła się publikacja badań wykonanych przez zespół Zivadinov ( BNAC ) i prof. Zamboniego dotyczące związku zaburzeń żylnych z przepływem krwi przez mózg ( ang. hypoperfusion ). Są to oficjalnie opublikowane wynik z tych badań.
Próba była mała ( 24 osób - 16 chorych i 8 zdrowych ) - ale była to próba ślepa. Osoba opisujące wyniki nie miała pojęcia czy opisuje wyniki osoby chorej czy zdrowej.
100 % osób chorych spełniło kryterium diagnozy CCSVI czego nie "udało się" żadnej z osób zdrowych !
Mierzono też przepływ krwi przez mózg i znaleziono ścisły związek pomiędzy wielkością zaburzeń żylnych a zaburzonym (obniżonym ) przepływem krwi przez mózg.
Myślę że to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich chorych - ja dodatkowo się cieszę bo to troszkę potwierdza moje wcześniejsze luźne dywagacje
Link do anglojęzycznej publikacji wyników: http://www.biomedcentral.com/content/pd ... 5-9-22.pdf
Próba była mała ( 24 osób - 16 chorych i 8 zdrowych ) - ale była to próba ślepa. Osoba opisujące wyniki nie miała pojęcia czy opisuje wyniki osoby chorej czy zdrowej.
100 % osób chorych spełniło kryterium diagnozy CCSVI czego nie "udało się" żadnej z osób zdrowych !
Mierzono też przepływ krwi przez mózg i znaleziono ścisły związek pomiędzy wielkością zaburzeń żylnych a zaburzonym (obniżonym ) przepływem krwi przez mózg.
Myślę że to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich chorych - ja dodatkowo się cieszę bo to troszkę potwierdza moje wcześniejsze luźne dywagacje
Link do anglojęzycznej publikacji wyników: http://www.biomedcentral.com/content/pd ... 5-9-22.pdf
Grupa niby mała ale badanie robione były we współpracy Zamboniego z Zivadinovem z uniwersytetu w Buffallo. Ten sam któremu w innym badaniu wyszło że zaburzenia występują u 56% osób chorych i koło 20% osób zdrowych.
To były chyba zupełnie inne badania także trudno je porównywać.
Faktem jest, o czym piszą autorzy że wyniki powinny być potwierdzone w badaniach na większej próbie. Nie zmienia to faktu ze uzyskanie w tym badaniu ścisłego związku zaburzeń żylnych z przepływem krwi przez mózg jest bardzo znaczące.
Dla mnie to bardzo dobrze koreluje z informacjami o wpływie udrożnienia na chroniczne zmęczenie.
To były chyba zupełnie inne badania także trudno je porównywać.
Faktem jest, o czym piszą autorzy że wyniki powinny być potwierdzone w badaniach na większej próbie. Nie zmienia to faktu ze uzyskanie w tym badaniu ścisłego związku zaburzeń żylnych z przepływem krwi przez mózg jest bardzo znaczące.
Dla mnie to bardzo dobrze koreluje z informacjami o wpływie udrożnienia na chroniczne zmęczenie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 100 gości