perso pisze:Od dłuższego czasu przyjmuję lisinopril - który blokuje działanie angiotensyny
Odnosisz się pewnie do artykułu, który daje nam nadzieję na poprawę rozszerzenia żył, no a wtedy....
Amerykański neurolog, prof. Lawrence Steinman, przez przypadek odkrył, że lisinopril, stosunkowo niedrogi i bezpieczny lek używany w leczeniu nadciśnienia tętniczego, może także łagodzić, a nawet odwrócić przebieg ciężkiej choroby układu nerwowego.
Sprawdzając w Internecie przepisany mu lek, uczony wpadł na trop istnienia związku między leczeniem nadciśnienia i stwardnieniem rozsianym (SM). Ponieważ neurolog zajmował się badaniem SM, po wpisaniu do wyszukiwarki nazwy lisinoprilu, automatycznie pojawiała się także nazwa choroby. Słowem, które powiązało nadciśnienie z SM, jest angiotensyna.
To szybko działający hormon, którego receptory obficie występują w ścianach naczyń krwionośnych. Jego nadaktywność prowadzi do zwężania się tętnic i nadciśnienia. Działanie lisinoprilu polega na blokowaniu enzymu, który przyczynia się do powstawania aktywnej formy hormonu. W rezultacie rozszerza naczynia, ale działa też przeciwzapalnie. A zarówno w przebiegu miażdżycy, jak i SM dochodzi do pojawiania się procesów zapalnych.
Kolejnym krokiem były badania na zwierzętach. Uczeni wyhodowali myszy, w których mózgach dochodziło do podobnych zmian jak u chorych ludzi. Okazało się, że po podaniu im lisinoprilu następowało złagodzenie przebiegu choroby. Nawet u gryzoni, u których doszło do rozwinięcia się pełnoobjawowego stwardnienia, lek odwracał objawy paraliżu.
Kolejne obserwacje wykazały, że podawanie lisinoprilu u myszy prowadzi do rozrostu ważnej grupy komórek układu odpornościowego, które zapobiegają chorobom immunologicznym. Mechanizm ten może mieć kluczowe znaczenie dla ochrony przed skutkami SM.Otóż przedstawiłem ten artykuł prof. Simce, przy badaniu kontrolnym po zabiegu, pytając o zdanie.
Uśmiechnął się (nie czytając go) i powiedział, że nie może zabronić mi eksperymentować, tylko mam zwrócić uwagę, że doświadczenie dotyczy myszy, jeszcze raz myszy.
Czytając ostatnie zdania z artykułu " że podawanie lisinoprilu u myszy prowadzi do rozrostu ważnej grupy komórek układu odpornościowego, które zapobiegają chorobom immunologicznym" doszedłem do wniosku, że ten "cudowny medykament" oprócz poszerzenia żył działa również farmakologicznie na immunologię chorego, czyli pełne spektrum współdziałania na polu CCSVI i Farmy.
Chyba lepszego leku niema na świecie.
- a sprzedaż rośnie.