Strona 4 z 4

: 2013-06-02, 11:54
autor: axl
Marff pisze:Przecież jeśli stan kliniczny polepszył się, objawy sm ustąpiły to musiały zniknąć ogniska demielinizacyjne w mózgu, przynajmniej część z nich. Cudów nie ma.

Nie musiały. Był taki temat na forum, gdzie był zamieszczony gif z cotygodniowymi obrazami rezonansów chorego na SM. W głowie "dyskoteka", a stan ani lepszy, ani gorszy.

: 2013-06-03, 13:17
autor: perso
No dokładnie jak pisze axl stan kliniczny słabo lub w ogóle nie koreluje z obrazem z rezonansu ( ostatnio gdzieś czytałem że lepszym miernikiem jest atrofia mózgu ( zmniejszanie się mózgu ) )
Prof. u którego robiłem diagnostykę etc. w rozmowie telefonicznej nie był zainteresowany weryfikacją mojego stanu i powiedział żeby się zgłosił jakby mi się pogorszyło :| ( czego nie zamierzam robić - tj. pogarszać się ;) )
Jednostkowe nawet udokumentowane przypadki poprawy po zabiegach niczego nie udowodnią i nie spowodują zmiany nastawienia medycyny do tematu zabiegów.
Zawsze takie przypadki można zbyć zmiennością i nieprzewidywalnością choroby.

Jestem przekonany że ważniejszym i lepszym miernikiem postępu choroby jest stan zdrowia pacjenta a nie rezonans.

Jak ktoś się upiera żeby wierzyć w leczenie wszelkiego rodzaju interferonami ( które zmniejszają liczbę rzutów i dają ładniejsze obrazy MRI ) mimo że są wyniki badań pokazujące brak istotnego wpływu na postęp niepełnosprawności to nie przekona go opinia dosyć anonimowej osoby z forum - nawet podparta wynikami RMI.

Ale jakby mi się kiedyś zdarzyło wizytować neurologa to poproszę o skierowanie na RMI.

Oczywiscie najlepiej w moim przypadku byłoby pojechać na kontrolę do Lublina ( gdzie miałem RMI tydzień po zabiegu ) i porównać te dwa wyniki.
Ale tyle czasu to ja nie mam ( tutaj wychodzi albo robienie RMI za kasę albo 3 dniowa hospitalizacja ) :| - szczególnie wobec tego ze wartość tego będzie praktycznie żadna.

: 2014-07-08, 10:23
autor: Katee
perso, widzę, że od ponad roku w temacie nic się nie dzieje- daj znać jak się sprawy mają :)

: 2014-07-08, 15:30
autor: perso
Hejka,
u mnie bardzo dobrze - praktycznie zapomniałem o chorobie.

Mnie zabieg ewidentnie pomogł i uważam swoją decyzję ( o zabiegu ) za jedną z lepszych w moim życiu.
Nie wiem co jeszcze napisać - czuje się na tyle dobrze że zapisałem się na tegoroczny Bieg Niepodległości ( chociaż akurat od 2 tygodni zmagam się z kontuzją kolana )

Pozdrawiam