Jeśli stenty pomagają mamy je na NFZ za darmo .

Dla osób, które interesują się metodą leczenia niewydolności żył szyjnych.

Moderator: Beata:)

robek
Posty: 24
Rejestracja: 2009-02-13, 22:07
Lokalizacja: warszawa

Jeśli stenty pomagają mamy je na NFZ za darmo .

Postautor: robek » 2010-11-22, 19:34

Witam
Pozwoliłem sobie przesłać wam odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia , którą dostałem w odpowiedzi na moje pytanie dotyczące leczenia SM w Katowicach.
Daje trochę do myślenia ,teraz dopiero jestem skołowany :

,,W odpowiedzi na e-mail z dnia 15 listopada 2010 roku, w sprawie możliwości leczenia stwardnienia rozsianego (SM) poprzez udrożnienie żył szyjnych za pomocą angioplastyki balonowej lub poprzez wszczepienie stentu, uprzejmie proszę o przyjęcie następujących informacji.
Zgodnie z załącznikiem nr 1 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 29 sierpnia 2009 roku w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego (Dz. U. Nr 140, poz.1143 ze zm.), procedury medyczne:
– przezskórna angioplastyka (PTA) żylna (kod ICD-9 – 39.500),
– wprowadzenie jednego stentu naczyniowego lub kilku stentów (kod ICD-9 –00.45, 00.46, 00.47, 00.48),
zostały ujęte w wykazie świadczeń gwarantowanych, wobec czego, podlegają finansowaniu ze środków publicznych.
Należy jednak podkreślić, iż decyzję o sposobie leczenia pacjenta każdorazowo podejmuje lekarz, co bezpośrednio wynika z art. 2 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2002 roku Nr 21 poz. 204 z późn. zm.), zgodnie z którym, wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń zdrowotnych. Zgodnie z art. 4 ww. ustawy, lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi metodami i środkami zapobiegania oraz w oparciu o zasady etyki zawodowej i bezpieczeństwa pacjenta.
Równocześnie uprzejmie informuję, iż przepisy cytowanego powyżej rozporządzenia Ministra Zdrowia są aktami prawa powszechnie obowiązującego. Przywołane rozporządzenie nie precyzuje, w jakich jednostkach chorobowych mogą być wykonane dane procedury zabiegowe. O zasadności zastosowania danego świadczenia zabiegowego w danej jednostce chorobowej może decydować jedynie lekarz.
Odnosząc się do kwestii wyrażenia opinii o leczeniu stwardnienia rozsianego (SM) poprzez udrożnienie żył szyjnych za pomocą angioplastyki balonowej lub poprzez wszczepienie stentu, uprzejmie informuję, iż opinię o zasadności wykonania omawianej procedury medycznej może wyrazić jedynie lekarz prowadzący leczenia w oparciu o aktualny stan zdrowia pacjenta.”

Ciekaw jestem Waszych opinii .
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez robek, łącznie zmieniany 1 raz.
robek

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2010-11-22, 19:37

Przepisy i rozporządzenia to jedno. Zabiegi i stenty i sposób finansowania to drugie. O wszystkim ma decydować lekarz,a lekarze niestety jeszcze nie chcą ryzykować :-/
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

ksu
Posty: 114
Rejestracja: 2008-07-20, 21:11

Postautor: ksu » 2010-11-22, 20:13

jaki neurolog ci o tym zadecyduje :!:

perso
Posty: 253
Rejestracja: 2009-12-07, 14:37
Lokalizacja: Polska

Postautor: perso » 2010-11-23, 11:41

przytoczony email nie pozostawia złudzeń że ludzie z zaburzonymi żyłami mogą domagać się wykonywania takich zabiegów. Neurolodzy faktycznie nic do tego nie mają i to nie jest ich decyzja ( tak samo jak wyrwanie czy leczenie zęba ) - mogą tylko ewentualnie zalecać ( dokładnie tak jak robią z zębami - stan zapalny zęba może wywołać rzut i z tego powodu dbanie o kondycje uzębienia jest wysoce wskazane w SM ).

W tej sytuacji trzeba po prostu dotrzeć do chirurgów naczyniowych którzy podjęliby się takiego zadania. Wydaje mi się że jest to do zrobienia. Aż się chyba przejadę na na Spartańską i podpytam się kardiologów co o tym myślą ( mają tam odpowiedni sprzęt do wykonywania zabiegu - bo ta miałem robioną koronarografię - a to raczej ten sam sprzęt ) .

Inna sprawą jest diagnostyka przed zabiegiem - ale to można chyba zrobić np. w Katowicach.

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2010-11-24, 22:36

perso pisze:Inna sprawą jest diagnostyka przed zabiegiem - ale to można chyba zrobić np. w Katowicach.


Raczej żaden lekarz nie podejmie się takiego zabiegu jeżeli diagnostyka była robiona w innym ośrodku, jeszcze do tego prywatnym.

perso
Posty: 253
Rejestracja: 2009-12-07, 14:37
Lokalizacja: Polska

Postautor: perso » 2010-11-25, 09:47

Czy ja wiem - USG i MRV są tylko badaniami wstępnymi - to flebografia daje odpowiedź na pytania o zaburzenia. W kardiologii, jak jest podejrzenie kłopotów z układem naczyniowym, pacjent ląduje na stół i jest przeprowadzana diagnostyka angiograficzna - a w koniecznych przypadkach jest wykonywana agnioplastyka balonowa, stentowanie lub coś innego.

Masz racje lepiej byłoby gdyby diagnostyka była prowadzona w tym samy szpitalu.
Chociaż mając w ręku wyniki badania USG żył szyjnych i/lub MRV potwierdzający zaburzenia mamy dokumenty potwierdzające błędne działanie układu żylnego.
Z takim zestawem wyników + skierowanie do lekarza nawet pierwszego kontaktu trafiamy na oddział gdzie , moim zdaniem, przedstawione wyniki USG i MRV powinny zostać zweryfikowane. A weryfikacją w tym przypadku jest właśnie zabieg flebografii połączony z od razu z korekcją zaburzeń.
Myślę że oddział chirurgi naczyniowej powinien się jakoś do takiego przypadku odnieść.
Mi się wydaje że odmowa przeprowadzenia zabiegu może być uzasadniona tylko w przypadku gdyby badania wykonane na sprzęcie dostępnym w szpitalu nie potwierdzały wcześniejszego rozpoznania (a to niestety jest możliwe a nawet prawdopodobne ).

Myślę że to jest dobry trop i kierunek - na pewno warto szukać kontaktu z chirurgami naczyniowymi.

robek
Posty: 24
Rejestracja: 2009-02-13, 22:07
Lokalizacja: warszawa

Postautor: robek » 2010-11-25, 19:27

Dziękuje Wam za Wasze opinie.
Chodziło mi trochę o coś innego . Powiem szczerze nie mam po prostu zaufania co do zabiegowi udrożnienia żył , które wg. badania w Katowicach mam nie drożne .
Moim zdaniem jeśli by to pomagało już dawno leczyli by tak ludzi na całym świecie
Np. za inne podejście co do leczenie wrzodów autorzy dostali Nobla.
Jak porozmawiałem z moim lekarzem rodzinnym i naświetliłem zagadnienie złapał się za głowę i o mało nie spadł z krzesła . Myślę , że logicznie podszedł do sprawy i stwierdził :
- po pierwsze należało by zacząć leczenie farmakologiczne w celu udrożnienia , a operacja jest ostatecznością . Inaczej ma się sprawa przy zagrożeniu życia ( zawał itp. ).
- operacja nie jest tak błaha , i niesie za sobą ryzyko
- po drążeniu , że jeśli by to nie pomagało jakim cudem legalnie wykonywali by zabiegi podano prosty przykład – dziś przeczytasz w necie , że np. powiększając sobie nos pomoże to na SM jeśli pójdziesz do prywatnej kliniki , ZAPŁACISZ ile trzeba powiększą ci nos .
Wiem że przytoczycie mi przykłady ze świata i badania z Włoch , ale więcej w minutę w necie znajdę artykułów , że np. marihuana leczy SM niż CCSVI . To znaczy że mamy wszyscy chodzić naćpani ?
Reasumując moim zdaniem jeśli wszczepianie stentów by pomagało już dawno było by to refundowane i tak by nas leczono . Było by znacznie tańsze niż interferon , który np. ja miałem refundowany przez 3 lata.
P.S.
Wycofałem się z operacji w Katowicach
robek

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2010-11-25, 22:00

Taaak... Zastanowił mnie Twój pierwszy post ... A szczególnie : :-( Jeśli stenty pomagają mamy je na NFZ za darmo .
To Cię zmartwiło? :shock: A ja myślałam że mam możliwość wyboru,i nie tylko interferon ( do którego nic nie mam!) , może być refundowany w walce z chorobą :shock:

odpiszę na zdrowy rozum...

robek pisze:żył , które wg. badania w Katowicach mam nie drożne .

Hm... i co ? Masz niedrożną żyłę,i uważasz że nie ma to żadnego wpływu na Twoje zdrowie? :shock: -pomijam SM -sam fakt niedrożnej (lub zapadnietej ) żyły Cię nie niepokoi? I to w takim miejscu jak szyja (przypomnę że mamy tylko 3 główne żyły odprowadzające krew z mózgu )
robek pisze:Moim zdaniem jeśli by to pomagało już dawno leczyli by tak ludzi na całym świecie

Taak.. a Ty wiesz może od jakiego czasu ta metoda jest znana??? -nie wspomnę -stosowana,i ile trwają zwykle randomizowane ,wieloośrodkowe badania przed wprowadzeniem leku -w tym przypadku uznania skuteczności zabiegu? ..Całe L.A.T.A..zazwyczaj..
robek pisze:Jak porozmawiałem z moim lekarzem rodzinnym

Domyślam się że Twój lekarz rodzinny jest specjalistą angiologiem?-chociaż wszystko co dalej piszesz temu zaprzecza..
robek pisze: należało by zacząć leczenie farmakologiczne w celu udrożnienia

Łał ! Leczenie farmakologiczne zapadniętej żyły :lol: -gościu wie jak i jeszcze nie dostał Nobla?
robek pisze:operacja nie jest tak błaha , i niesie za sobą ryzyko

Samo życie jest śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową -w związku z czym-urodzić się to dopiero ryzyko! :lol:
...nie sama operacja jest ryzykowna...Dla Nas gorsze jest znieczulenie w jej trakcie,i sam stres,który znacząco może pogorszyć samopoczucie... Zabieg to pikuś-Pan Pikuś...
Reasumując moim zdaniem jeśli wszczepianie stentów by pomagało już dawno było by to refundowane i tak by nas leczono . Było by znacznie tańsze niż interferon , który np. ja miałem refundowany przez 3 lata.

:roll: Rany rany ...jak dawno???... W Polsce program działa od roku..
Mnie nie stać na zabieg z własnej kieszeni-dlatego jestem w programie badawczym jak i kilkaset innych osób-być może po opublikowaniu badań,zabieg będzie procedurą standardową... I (!)... CCSVI nie jest "lekiem" na SM!!!! -Pomaga walczyć z symptomami -a to jest bardzo ważne! I tyle! ... Nie słyszałam aby jakikolwiek angiolog powiedział że leczy SM...leczą zaburzenia żylne występujące u chorych na SM... -być może zabieg spowalnia samą chorobę...(oby!) ,a czasami w lzejszych stanach neurologicznych cofa objawy choroby -na niektórych filmikach widać wręcz "cudowne" ozdrowienia -ja w nie wierzę,bo wierzę w siłę wiary,autosugestii, a sam fakt że krew żylna może w końcu swobodnie odpływać z mózgu,a refluks nie cofa jej z powrotem ,też chyba ma jakieś znaczenie dla procesów zachodzących w mózgu.. itd.?!..Takie moje...na marginesie...

Robek .. Pozdrawiam i powodzenia w poszukiwaniach złotego środka,..jak też tego aby interferon był refundowany na wiek wieków ,a nie tylko na 3 lata...Jak pomaga...! :-)

Ps, Mnie się marzy udrożnienie mojej żyłki ,abym bo końca poczytności swojej potrafiła czytać ze zrozumieniem ;-) I już będzie git :lol:
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2010-11-25, 23:10

robek pisze:operacja nie jest tak błaha , i niesie za sobą ryzyko
- po drążeniu , że jeśli by to nie pomagało jakim cudem legalnie wykonywali by zabiegi
Wycofałem się z operacji w Katowicach


Ani operacja nie jest taka błacha, ani badanie nie takie proste...
A ryzyko moim zdaniem jest, to nie jest rutynowy zabieg. Nie chodzi o to że wykonuje się angioplastykę i stenty, co jest robione od dawna. Nowym jest to że są to żyły odprowadzające krew z mózgu! Nie uwierzę że to nie niesie ze sobą ryzyka.

Kto robił badanie żył szyjnych (USG) wie jak bardzo subtelnych rzeczy trzeba tam szukać. To nie jest takie proste, zwłaszcza jeżeli chodzi o wadliwe zastawki.

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-11-26, 17:02

robek pisze:Myślę , że logicznie podszedł do sprawy i stwierdził :
- po pierwsze należało by zacząć leczenie farmakologiczne w celu udrożnienia


Pogratulować lekarza - czuje i zna temat :-)
Anula ma rację - w następnym roku Nobel z dziedziny medycyny.

robek pisze:a operacja jest ostatecznością . Inaczej ma się sprawa przy zagrożeniu życia ( zawał itp. ).


Sm to też zagrożenie życia,normalnego życia,życia,w którym można tak po prostu pójść na spacer,wybrać się z dziećmi i przyjaciółmi na pieszą wycieczkę w góry,potańczyć z żoną wtedy,gdy się ma na to ochotę..itd,itd.
Jeżeli krew nie odpływa z mózgu to jest to duży problem i operacja w tym wypadku jest właśnie ostatecznością.Pozdrawiam.
Wojtek

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2010-11-26, 23:34

homag pisze:Sm to też zagrożenie życia,normalnego życia,życia,w którym można tak po prostu pójść na spacer,wybrać się z dziećmi i przyjaciółmi na pieszą wycieczkę w góry,potańczyć z żoną wtedy,gdy się ma na to ochotę..itd,itd.
Jeżeli krew nie odpływa z mózgu to jest to duży problem i operacja w tym wypadku jest właśnie ostatecznością.Pozdrawiam.



Nic dodać nic ująć.
Tylko czy znaleźliśmy to czego szuakmy....?

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2010-11-27, 16:04

slackware pisze:Tylko czy znaleźliśmy to czego szuakmy....?


Michał mam taką nadzieję,wprawdzie cichą i nie popadającą w ślepą euforię,ale mam.Dla mnie sam zabieg ma sens i wydaje mi się bardzo prawdopodobne,że udrożnienie żył spowolni a może i zatrzyma chorobę.Wiele osób pisze o tym na forum.Nie u wszystkich jest poprawa,ale myślę,że to kwestia czasu.Czekam jak wielu na zabieg,gdyż mam niedrożne żyły.A co będzie potem - zobaczymy. :-)
Wojtek


Wróć do „CCSVI”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 112 gości