Jakiś czas temu obejrzałam ten film. Teraz obejrzałam go ponownie i zastanawia mnie jakie macie zdanie o tym co on mówi, o metodach leczenia SM i przyczynie SM jako o źle działającym układzie krwionośnym a nie neurologicznym.
Czy ten pan mówi prawdę czy nie?
Rozmowa z Ryszardem Wiercińskim
Moderator: Beata:)
Myślę,że ma sporo racji, ale sprawa jest bardziej skomplikowana i nie u wszystkich sprowadza się do wadliwych żył w obrębie czaszki i kręgosłupa. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wśród operowanych osób są przypadki kiedy zabiegi nie przyniosły żadnych efektów, są osoby u których poprawa stanu zdrowia się utrzymuje i takie, u których po jakimś czasie wszystkie objawy wróciły. Krótko mówiąc - wszystko trzeba dokładnie jeszcze raz przemyśleć
Gdzieś się zetknęłam z opinią (acz nie oznacza to, że ją podzielam), że SM=niedrożne żyły w obrębie czaszki i kręgosłupa a jeśli te żyły są drożne to oznacza, że choroba to na pewno nie jest SM.
Zetknęłam się też z ludźmi, którym po zabiegu na krótko się poprawiło a potem wróciło do stanu poprzedniego.
Więc jednak póki co operować się nie zamierzam. Choć może mi kiedyś odbije i zbadam sobie te żyły, czy są drożne czy nie.
Zetknęłam się też z ludźmi, którym po zabiegu na krótko się poprawiło a potem wróciło do stanu poprzedniego.
Więc jednak póki co operować się nie zamierzam. Choć może mi kiedyś odbije i zbadam sobie te żyły, czy są drożne czy nie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości