Dieta

Medycyna niekonwencjonalna, dieta, suplementy itp.

Moderator: Beata:)

almawet
Posty: 21
Rejestracja: 2010-04-26, 14:47
Lokalizacja: szczecin

Dietetyk - Szczecin

Postautor: almawet » 2013-04-24, 14:32

Wiem, że to dział neurologów, ale tutaj chyba najlepiej zasięgnąć opinii. Jeśli jednak nie tutaj - adminie, przenieś mnie 8-)

Ktoś musi mi powiedzieć mi co, kiedy i w jakich ilościach, bo ja sam zebrać się jakoś nie mogę, żeby poustalać sobie konkretnie co jeść i jak jeść. Czy znacie dietetyka, który jest zaznajomiony z tematyką naszego cholerstwa? ;-) Najlepiej ze Szczecina albo okolic.

beta13
Posty: 131
Rejestracja: 2012-08-05, 21:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: beta13 » 2013-04-24, 17:23

Obawiam się, że jednak będziesz musiał się zebrać i sam sobie poustalać...

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2013-04-24, 17:29

Almawet, dietetyk Ci nie pomoże, bo skąd ma wiedzieć, jak leczyć Sm, skoro sami chorzy drążą go od niedawna? Tego nie uczą na studiach, a sens chodzenia do lekarza czy dietetyka jest wtedy, gdy ma on wieloletnie, najlepiej kilkunastoletnie doświadczenie w danej terapii. Nikt takiego w Polsce nie ma. Może ten i ów prowadzi od niedawna pojedynczych pacjentów, ale z tego doświadczenia nic mieć nie będzie, bo te się nabywa latami na dużych grupach.
Poza tym, nie ma jednej diety dla wszystkich Sm-ów. Jest baza - co jeść, co nie, o której piszemy, a potem trzeba słuchać ciała. Jednemu szkodzi cebula, innemu nie. Sam staniesz się swoim lekarze, . ale musisz włożyć w to czas i wysiłek. Dzięki temu i my skorzystamy z Twojego doświadczenia. Do roboty !:)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez quba, łącznie zmieniany 1 raz.

tomakin
Posty: 316
Rejestracja: 2008-12-08, 09:18
Lokalizacja: jelenia góra
Kontaktowanie:

Postautor: tomakin » 2013-04-25, 04:47

arronia pisze:
tomakin pisze:Po prostu B12 jest typowym, bardzo często spotykanym produktem przemiany bakterii żyjących w wodzie.
Akurat żyjących w wodzie czy w ogóle bakterii? Z ciekawości pytam, bo nie wiem, może kiszonki też mają dużo B12 w takim razie?


Dobre pytanie. W wodzie znajduje się tego naprawdę dużo, w kiszonkach - jest ten problem, że tam z reguły rozmnaża się kilka konkretnych szczepów, albo wręcz jednego - bakterie kwasu mlekowego. Są to procesy beztlenowe w specyficznych warunkach, z tego co wiem B12 nie jest tam wytwarzania i w kiszonkach jej nie ma. Również w jelicie grubym człowieka, wbrew powszechnej opinii, nie jest wytwarzana ta bakteria. Za to w typowo wschodnich produktach z fermentacji soi - jest tego bardzo dużo, bo stosuje się tam szczepy bakterii które ją wytwarzają. Co ciekawsze, zawierają też one duże ilości witaminy K2.

Ale to teoretyczne rozważania. Chorzy na SM powinni stosować końskie dawki B12, a najlepiej w formie zmetylowanej.

arronia
Posty: 240
Rejestracja: 2011-06-11, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: arronia » 2013-04-25, 13:59

Wschodnie produkty fermentacji soi, czyli np. tempech?
Sklepowo drogie. Domowo - uciążliwe... Choć wiem, że możliwe, jak się dopadnie na początek Rhizopusa.
It doesn't get any easier; you just go faster.

tomakin
Posty: 316
Rejestracja: 2008-12-08, 09:18
Lokalizacja: jelenia góra
Kontaktowanie:

Postautor: tomakin » 2013-04-26, 03:59

Domowo - nie masz odpowiedniego szczepu bakterii, nie masz też pewnie odpowiedniej ilości kobaltu w tych polskich podróbkach soi, niestety. A bez kobaltu nie powstanie kobalamina (czyli b12). W sklepach też są niestety często podróbki fermentowane europejskimi szczepami.

Po prostu kup dobry suplement B12, to jest kilkanaście do kilkudziesięciu zł rocznie, niewielki wydatek.

arronia
Posty: 240
Rejestracja: 2011-06-11, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: arronia » 2013-04-26, 09:48

http://rancho-stokrotka.pl/blog/2012/11 ... iala-soja/

Ze startera, potem hodowla własna.
Jak działa, to ze szczepem chyba nie tak źle?
Że niby działa, trawi, ale B12 nie robi? Czemu by miało tak być?
It doesn't get any easier; you just go faster.

beta13
Posty: 131
Rejestracja: 2012-08-05, 21:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: beta13 » 2013-04-26, 16:15

Jasne że działa..
Tomakinowi nie wyszło bo myślał że rhizopus to bakteria a to grzyb :lol:

arronia
Posty: 240
Rejestracja: 2011-06-11, 11:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: arronia » 2013-04-26, 21:19

Ale wygląda na to, że to bakterie, które też są w tempeh, produkują B12, nie grzyb-Rhizopus.
I wtedy pytanie o szczep bakterii ma sens.

AlicjaXYZ
Posty: 262
Rejestracja: 2012-12-27, 22:03
Lokalizacja: Kalisz

Postautor: AlicjaXYZ » 2013-04-28, 18:29

Słuchajcie, tak pomyślałam, jeżeli pomaga nam (w sm) jakaś dieta, to może chorym brakuje jakiegoś enzymu? Tylko jest tyle diet ilu chorych prawie. Każdemu co innego służy, a są chorzy, co żadnej diety nie stosują, żyją jak żyli całe życie i ich stany są stabilne.
Kurcze tak pomyślałam; ja mam ciągle nudności żołądka, muszę jeść minimum co 4h bo mam odruch wymiotny i w związku z tym moja rodzinna stwierdziła, że powinnam sobie zrobić badanie na bakterię HELICOBACTER PYLORI. Dodam, że 4 lata temu gastroskopia wykazała zapalenie żołądka, co pół roku sterydy pogarszały mój stan, ale antybiotyki (brałam na gardło) poprawiały fizyczność.
A bakteria HELICOBACTER PYLORI wywołuje alergie. Może niektóre osoby z sm mają taką bakterię lub jakąś inną i pewne diety łagodzą stany chorobowe przez to - taka hipoteza.

tomakin
Posty: 316
Rejestracja: 2008-12-08, 09:18
Lokalizacja: jelenia góra
Kontaktowanie:

Postautor: tomakin » 2013-04-29, 05:31

@arronia - to naprawdę czysto teoretyczne rozważania, bo mając SM MUSISZ brać suplementy B12, w możliwie wysokich dawkach. Powinnaś osiągnąć maksymalnie wysoki poziom we krwi, aby zminimalizować postęp choroby. Nawet najbardziej "obfite" normalne źródła naturalne nie będą w Twoim wypadku wystarczające.

@alicja - bardzo wiele osób chorych na SM ma bardzo niski poziom histydyny, a co za tym idzie - niski poziom kwasu solnego w żołądku. Helicobacter działa podobnie - znacznie zmniejsza wydzielanie tego kwasu. Druga rzecz, infekcja tymi bakteriami zmniejsza poziom B12 (zapewne z powodu ograniczenia wytwarzania czynnika Castle'a - ale nie jestem teraz pewien), co ma naprawdę fatalny wpływ na przebieg choroby. Eradykacja helicobacter (można ją przeprowadzić zwykłą witaminą C w dużych dawkach) z pewnością długofalowo poprawi stan zdrowia, zaś suplementacja histydyną jest jednym z popularniejszych sposobów medycyny alternatywnej.

To jest wszystko dużo, dużo bardziej skomplikowane, niż to na pierwszy rzut oka wygląda. Chorzy mają niedobory jednych rzeczy, za to nadmiar drugich. Każdy składnik diety może działać na dziesiątki sposobów, wchodząc w interakcje ze wszystkim co można i czego nie można sobie wyobrazić - gdyby człowiek chciał to wszystko rozpisać, zajęłoby to długie, długie tygodnie. I nikt by tej opasłej książki nie chciał czytać.

Kilka rzeczy wiemy na pewno. Wiemy, że chorzy mają niski poziom B12. Wiemy, że wszelkie pokarmy wywołujące utajone alergie pokarmowe są bardzo mocno niewskazane - gluten, nabiał, rośliny psiankowate czy mięso. Wiemy, że wskazane są odpowiednie kwasy omega 3 oraz odpowiednie kwasy omega 6. Pewne ogólne zasady dotyczą każdego. A że niektórzy żyją zdrowo bez żadnej diety? Mają odpowiednie geny i tyle. Z dietą żyliby jeszcze lepiej.

Marika
Posty: 137
Rejestracja: 2013-03-24, 19:34
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: Marika » 2013-04-29, 20:40

Bardzo chciałabym ustalić dietę optymalna dla siebie - dlatego z uwagą czytam rady zarówno tomakina jak i quby. Poszperałam też w necie i w dużym skrócie mogę przedstawić IX różnych diet zalecanych dla chorych na SM. Dieta Dr Budwig wyklucza wszystkie oleje z wyjątkiem tłoczonego na zimno oleju lnianego, wyklucza mięso ale pozwala na spożywanie pełnoziarnistego pieczywa. Ayurveda zaleca przede wszystkim unikać glutenu, mięsa, zaleca suplementy w postaci olei rybnych, wit C i multiwitaminy.Dieta Ewy Dąbrowskie również wyklucza mięso - tu żywimy się tylko warzywami i owocami. Podobnie mięso wykluczają diety dr Terry Wahls, metoda profesora Rogera MacDougalla,dieta wg G.P. Małachowa( to jest głodówka a zatem metoda bardzo dyskusyjna)W niewielkich ilościach na mięso pozwalają diety dr Swanka i Paleo. Żadna z diet nie przewiduje zmasowanej suplementacji ani witaminami ani innymi preparatami jak np cholina, spirulina czy lecytyna sojowa. W każdej natomiast podstawą jest olej lniany ( dieta Ewy Dąbrowskie to wyjątek) czyli kwasy omega-3. A co z omega-6? Wg różnych źródeł ,naukowych , jak się wydaje , stosunek kwasów omega-6 do omega-3 powinien wynosić 6:1. Skąd czerpać zatem kwasy omega-6 stosując którąkolwiek ze wspomnianych diet? Z oleju z ogórecznika lub wiesiołka? Trochę to dla mnie skomplikowane. Może Wy znacie odpowiedź.

AlicjaXYZ
Posty: 262
Rejestracja: 2012-12-27, 22:03
Lokalizacja: Kalisz

Postautor: AlicjaXYZ » 2013-04-29, 21:07

Nie znam się głęboko na tych dietach ale dieta Wahls zaleca podroby, dieta Ewy Dąbrowskiej trwa max 6 tygodni z tym miksem owocowo-warzywnym, później mozna jeść mieso i inne lekkostrawne (bez strączkowych).
Ja tam żywie się dietą optymalną (stosunek btw) choć z przewagą tłuszczy z żółtek i czuję się świetnie. Ona też automatycznie minimalizuje węglowodany a w tym i strączkowe. Zresztą ja sie po strączkowych zawsze źle czułam wiec odrzucenie ich jest mi na rękę.
A o omega3 i 6 to wikipedii podane ile i gdzie tych kwasów jest:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwasy_t%C5 ... we_omega-3

Inni niech resztę dopowiedzą.

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2013-04-29, 21:14

Dieta Dabrowskiej ani Budwig nie sa sm-owe. Dabrowskiej slabo broni sie merytorycznie.

Sm-owe diety to dieta Swanka, Jelinka, Wahls.

Jelinek to udoskonalony Swank czyli dieta ultra nisko tluszczowa pod wgl. tl. nasyconych i omega 6 i 9 . Nie zaleca miesa i nabialu, bo sa zrodlem tluszczy nasyconych, zaleca ryby, pozwala na ziarna jesli nie uczulaja (to jest klopot, bo reakcja alergiczna moze nie byc oczywista, a jednak miec miejsce. Mozna zrobic test, ale porzadny kosztuje 1600zl)
Jelinek zaleca tylko olej lniany i rybi. Pozostale unikac badz okazjonalnie. Omega 6 masz w lnianym i o jego pobor sie nie martw. Problemem jest by max zwiekszyc omega 3. Omega 6 wg Jelinka dziala szkodliwie na ukl immunol. w Sm.

Wahls opiera sie na paleo, czyli unikac ziaren, nabialu, tl.nasyconych, jesc chude mieso i ryby, olej lniany i rybi, 1kg warzyw i owocow dziennie.

Do mnie przemwaia Wahls/paleo, bo roznice w dietach dotycza glownie zrodla bialka. Lepiej dostarczac bialka z miesa niz ze zboz.soi, fasoli, ktore sa niepelnowartosciowe.
Z jelinka biore kieliszek czerwonego wina, on pozwala na 2, niezle zmniejsza spastyke.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez quba, łącznie zmieniany 2 razy.

AlicjaXYZ
Posty: 262
Rejestracja: 2012-12-27, 22:03
Lokalizacja: Kalisz

Postautor: AlicjaXYZ » 2013-04-29, 21:22

No tak organizm sam sobie dobiera produkty. Ja też ostatnio wolę plasterek łososia zamiast zamiast wędliny, ktorej w ogóle nie jem (glutaminian, konserwanty) ale łososia z waflem ryżowym aby omega3 z bialym pieczywem się nie zneutralizowalo, no i wtedy mam bezgluten ;)
Dużo wątróbki jem tylko mam problem ze smażeniem jej bo nie wiem jaki olej jest najlepszy do smażenia ... ?


Wróć do „Leczenie alternatywne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości