Ja aktualnie zaczęłam jeść pieczywo, bo zaczęłam ćwiczyć i muszę mieć trochę więcej energii. Ale to tylko na śniadanie.
Ale jak nie jadłam, to np.:
ŚNIADANIA
- omlet (i tutaj jest caaała masa dodatków, możesz zjeść ze wszystkim), na przykład z owocami, albo z łososiem i twarożkiem. Możesz też wkroić szynkę, paprykę do omleta.
- twarożek z całą masą warzyw (raczej warzywa z twarożkiem w moim wypadku
) tj. papryką, pomidorem, szczypiorkiem itd., do tego lałam olej lniany.
- jajecznica, najczęściej z pomidorami (też suszonymi, które kocham) i do tego czasami twarożek. Z tego co wiem, to niewiele osób je jajecznice z twarożkiem, ale to jest dobre smakowo połączenie
- różne sałatki, najczęściej rybne. Albo pasty, które sama robiłam i można było ją jeść jako sałatka. Np. z makreli, z twarożkiem typu philadelphia (chociaż zwykły kanapkowy hochlanda u mnie się bardzo dobrze sprawdzał
), do tego papryka, sól, pieprz.
- czasami jadłam po prostu to, co było w lodówce. Ugotowałam jajko, zjadłam z małą ilością majonezu i do tego trochę makreli wędzonej i jakieś warzywo, np. kawałek papryki.
Na obiad jadłam to co wszyscy, ale bez ziemniaków, ryżu, kasz itd. O ile oczywiście nie było to coś niezdrowo tłustego
a jeśli coś sobie robiłam, to najczęściej rybę, np. dorsz w pomidorach albo jakieś danie z kurczakiem, np. z 'warzywami na patelnię'.
Tak ogólnikowo napisałam, ale jeśli chcesz to mogę Ci przesłać jakieś przepisy albo napisać bardziej szczegółowo