Słuchajcie, ja piję soczek (cha,cha) sok noni od dwóch lat.
Na początku piłam ten tańszy : patrz
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?ite ... 8424#photoProdukują go w Lublinie, wiem gdzie (kiedyś tam mieszkałam), ale to jest nieważne.
Od roku, może dłużej piję taki sok:
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=431652121Jest o wiele lepszy i o wiele droższy, a raczej inaczej powinnam to wytłumaczyć....
Kiedyś piłam ten lubelski i starczało mi go butelka na około dwa tygodnie, czyli na miesiąc 2 butle, ale kiedyś kosztował około 46 do 48 złotych, teraz taniej. Raczej można go kupić w każdej aptece w całej Polsce. Smakuje on jak zwykły sok winogronowo-borówkowy rozcieńczony wodą.
Teraz odkąd poszłam do pracy i mogę sobie na to pozwolić kupuję sok ten drugi produkowany w USA (niestety nigdy tam nie mieszkałam). Starcza mi na miesiąc. Kiedyś gdy dolar był drozszy kosztował ok.160 do180 złotych. Teraz kosztuje około 120 do 140 złotych. Nie wiem jak by podziałał na Was, ale na mnie on działa. Gdy zapomnę się go napić, rzadko, ale czasmi się zdarza od razu to czuję. Ja kupuję go zwykle na Allegro (w aptekach go nie ma). Z powodu tego cieplutkiego lata wiem, że powinnam pić go więcej, a piję rano na czczo pół godziny przed śniadaniem około 30 ml. Wracam od poniedziałku do pracy, więc chyba na początek zwiększę sobie dawkę. Pytałam się lekarzy neurologów (jestem pod opieką trzech) mówili, że nie wiedzą nic o tym soku, ale skoro mi pomaga to tylko trzeba się cieszyć.
A tak w ogóle przed wścibskimi koleżaneczkami w pracy się tajniaczę i nikomu nic nie mówię o swojej chorobie. To, że widać jak czasami mi się nogi trzęsą to zwalam to na sprawy bolących kolan. A tak w ogóle inny temat, ale skoro jestem blisko to napiszę.
Jak tylko poszłam do pracy, a było to dwa lata temu podczas wstawania z pozycji kucznej coś strzeliło mi w kolanie. Chodziłam do dwóch ortpedów, dawali mi różne spesyfiki, dwa razy robiłam USG kolana (pierwsze wyszło, że mam pękniętą łękotkę(!), a drugie wyszło, że nic nie mam pękniętego). Potem dostałam od ortopedy skierowanie na rezonans kolana i też NIC nie wyszło! Wkurzyłam się strasznie, bo chodzenie to był dla mnie straszny ból, wystarczyło gdzieś krzywo stanąć. Ale będąc u koleżanki jej mąż poradził mi, żebym kupiła GLUCOZAMINę (firmy OLIMP). Nie wierzyłam! brałam i po trzech tygodniach mi pomogło! Osiem miesięcy latania od ortopedy do ortopedy, a tu nagle po trzech tygodniach ból minął. Zainteresowana póżniej na co działa ta glukozamina znalazłam w necie (nie pamiętam strony), że ona ma bardzo dobre działanie na SM. Zatem łykam. I tak moja lekowa dietaka to rano przed śniadaniem - noni , przy śniadaniu dwie kapsułki glukozaminy, po jednej tabletce Sirdalud 4 i Magne B6. I czuję się dobrze.
Napisałam co wiedziałam, ale za mocno się rozpisałam, bo już późno.
Dobranoc zatem. Miłych snów